⚡/22. Impreza u Starka

1.5K 45 16
                                    


Imiona dziewczyn:

Stark  -LILY
Steve-VIVIAN
Bruce-GRACE
Bucky-ROSE
Clint-RONNIE
Loki-INES
Thor-ASTRID
Quill-KELLY
Strange-ISABELLE
Scott-NESSA
Sam-AMBER
Vision-LARA
T’Challa-CHARLOTTE

Twoje szpilki stukały po kostce brukowej na podjeździe. Zmierzaliśćie właśnie do sporych rozmiarów drzwi prowadzących do willi Tonego. Przed domem milionera było już kilka samochodów, ale na pewno nie było wszystkich. Wchodząc do środka podziwiałaś piękne obrazy. Skierowaliście się do salonu gdzie czekała na was jeszcze kameralna posiadówka. Można było usłyszeć dość cichą muzykę, bo jak widać jeszcze nikt się nie zajął DJowaniem. Poczułaś, że ktoś przytula cię od tyłu. Odwróciłaś głowę i zobaczyłaś Vivien - dziewczynę Steve'a.

- Jak ja cieszę się, że cię widzę - powiedziała ci do ucha - Tak dawno się nie widziałyśmy

- W zasadzie widziałyśmy się tydzień temu - odpowiedziałaś

- A, racja - zaśmiała się

Zerknęłaś na Thora, ale on był pochłonięty rozmową z kapitanem. Po wymienieniu kilku zdań, ty i bóg piorunów udaliście się do baru. Miałaś ochotę napić się czegoś.

------------

Po wypiciu dwóch drinków przygotowanych przez twojego chłopaka delikatnie szumiało ci w głowie. W pomieszczeniu zaczęło zbierać się coraz więcej osób. Thor pociągnął cię za rękę w nieznanym kierunku. Dopiero po chwili zauważyłaś, że idziecie do Lokiego i jego dziewczyny. Nie znałaś ich jeszcze, więc delikatnie zaczęłaś się denerwować. Nie chciałaś wyjść na idiotkę.

- Witaj bracie! - krzyknął Thor z entuzjazmem - Jednak przyszedłeś

- Dziękujemy za zaproszenie - powiedziała dziewczyna Lokiego, wydawała się miła

- Ines, jak ja cię uwielbiam - blondyn głośno się zaśmiał na co uśmiechnęłaś się - A właśnie poznajcie moją dziewczynę

- Jestem Astrid - wyciągnęłaś rękę w ich kierunku, została ujęta przez Lokiego

- Miło mi cię poznać Astrid - usłyszałaś z ust Ines, na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech - Ślicznie wyglądasz.

Na ten komplement delikatnie się zarumieniłaś, a na swoich ramionach poczułaś rękę Thora. Cały czas patrzyłaś na Ines, bo Loki bardzo cię onieśmielał. Nie wyglądał na zadowolonego, a nie chciałaś mu podpaść. W końcu kiedyś zabił bardzo wielu ludzi.

- Wybaczcie, ale lecimy na parkiet - wykrzyknął Thor - Dołączcie do nas

Ostatni raz uśmiechnęłaś się w kierunku pary i tanecznym krokiem pociągnęłaś Thora na parkiet. Muzyka grała już głośniej, a przy konsoli, dwóch mężczyzn prowadziło zażartą kłótnię. Tańczyliście w rytm muzyki, waszą dobrą zabawę przerwał głos Tonego dochodzący z mikrofonu.

- Raz, raz próba mikrofonu... Kogo to obchodzi? I tak mnie słychać...

Przestaliście tańczyć i razem objęci słuchaliście co ma do powiedzenia gospodarz

- Nie chce mi się tego robić, ale jeśli wam ładnie nie podziękuję Lily mnie wykastruje, więc wolę się przyłożyć. Serdeczne dzięki, że przyszliście wypić mój alkohol i leczyć kaca w moim domu. Bardzo doceniam, serio, ale palicie na dworze. Tak, do ciebie mówię, Barnes

- Jezu, ile można pieprzyć o niczym?-jęknął wyraźnie zirytowany Loki -Kochanie, zawołaj mnie jak skończy-obdarował kobietę stojącą obok szybkim buziakiem w skroń a następnie ulotnił się z salonu.

Marvel-preferencje 18+ vol.2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz