✨/22. Impreza u Starka

1.2K 31 7
                                    


Imiona dziewczyn:

Stark  -LILY
Steve-VIVIAN
Bruce-GRACE
Bucky-ROSE
Clint-RONNIE
Loki-INES
Thor-ASTRID
Quill-KELLY
Strange-ISABELLE
Scott-NESSA
Sam-AMBER
Vision-LARA
T’Challa-CHARLOTTE

-

To będzie najlepsza impreza w moim życiu - wykrzyknęłaś w samochodzie uradowana

- Mam taką nadzieję - Stephen nawiązał z tobą kontakt wzrokowy

- Patrz na drogę - mruknęłaś

Mężczyzna zaśmiał się i wrócił do patrzenia się przed siebie. Kiedy zatrzymaliście się na podjeździe przed posiadłością Starka było już sporo samochodów.

- Jak zwykle musimy się spóźnić - zauważyłaś - Nie mógłbyś użyć tego swojego kamienia i delikatnie cofnąć się w czasie?

Strange nie odpowiedział, a jedynie uniósł brew i chwycił cię za rękę, kierując się w stronę drzwi. Wszyscy zebrani dobrze się bawili, pili, tańczyli. Rozejrzałaś się po pomieszczeniu, twoją uwagę przykuł stół z czerwonymi kubeczkami po jednej i po drugiej stronie.

- Beer pong - zawołałaś na cały głos

Szybkim krokiem poszłaś w kierunku dwóch mężczyzn, którzy właśnie rozpoczynali grę.

- To jest najlepsza gra wszech czasów - wymachiwałaś rękami przejęta - Każda dobra impreza rozpoczyna się od beer ponga

- A kim ty niby jesteś? - zapytał się mężczyzna z metalową ręką

- Racja głupa ja - strzeliłaś sobie face plama - Jestem Isabell

- Moja dziewczyna - dopowiedział głos za tobą

- Cześć wróżko - zaśmiał się czarnoskóry - Jestem Sam, a to Bucky - wskazał na typa z metalową ręką

- To jak się poznaliście? - zapytał długowłosy

- Wbiłam mu strzykawkę w dupę - mruknęłaś

Mężczyźni wybuchli śmiechem i wrócili do gry. Stephen złapał się za nasadę nosa i pociągnął cię w kierunku balkonu.

- Ej chciałam zagrać razem z nimi - naburmuszyłaś się

- To gra dla idiotów - odparł Stephen

- Nieprawda, nie znasz się - pokazałaś mu język - A zresztą nie zdążyłam poznać ich partnerek, wyglądały na miłe

- Później je poznasz.

Kiedy wyszliście na świeże powietrze, zobaczyłaś piękne ogrody Starka. Staliście w ciszy, chłonąc widok z balkonu.

- Przepraszam - mruknął Stephen, przerywając tym ciszę

- Nic się nie stało - stanęłaś na palcach i pocałowałaś jego policzek

Dla Strange'a było to jednak za mało. Przyciągnął cię do siebie za biodra i mocno cię pocałował. Oddałaś pocałunek, a zimnymi dłońmi głaskałaś jego policzki pokryte delikatnym zarostem. Waszą chwilę zapomnienia przerwał trzask drzwi balkonowych. Odsunęliście się od siebie.

- Bucky - uśmiechnęłaś się - Jak gra?

- Chujowo - mruknął gniewnie i zniknął za kolejnymi drzwiami

- Wybaczcie - mruknęła zawstydzona dziewczyna, która szła za nim

- Mówiłem - powiedział Stephen kiedy zostaliście sami - Takie zabawy niszczą jakiekolwiek relacje

Marvel-preferencje 18+ vol.2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz