*P.o.v. trzecioosobowe*
Artemida stała jak słup soli na przeciwko Oriona. Minęły lata, odkąd widziała go ostatni raz. A ostatnim razem go widziała, gdy go zabijała. Do tej pory była trochę zła na Apollina, że tak pokierował jej strzałę. Orion natomiast wpatrywał się w nią z uśmiechem. Starał się robić dobrą minę do złej gry.
- Dziewczęta, opuśćcie łuki.- powiedziała bogini - A ty, Orionie... JAKIM CUDEM TY ŻYJESZ ?!
- Właściwie Artemido... To mam do ciebie sprawę... Bo, jak zresztą wiesz, powinienem być martwy. Ale... w podziemiu dzieje się coś złego... największe z legend powstają, a ja jestem pierwszą z nich.- powiedział Orion
- Jak? To jest niemożliwe... Przecież zmieniłam cię w konstelację...- powiedziała przestraszona Artemida
- Muszę powiadomić o tym Olimp. Mam wrażenie, że Hades coś knuje...- odparł mężczyzna
- Na Olimpie nie jest teraz bezpiecznie. Hera jest wściekła na Zeusa o chyba-sam-domyślasz-się-co. {od autorki : Nie, nie o lorda Voldemorta} - Poinformowała Artemis.
- Oh. No tak... Tylko powinnaś wiedzieć, że mogą osoby, które nie bardzo chcielibyście, żeby powstały. Następny będzie Parys, a potem inni bohaterowie wojny trojańskiej. Następnie chyba wolę nie wiedzieć...
Tymczasem na Olimpie...
*Latają krzesła i trony*
* Lata stół*
*Latają pioruny do samoobrony przed stadem krów, które niewytłumaczalnym sposobem pojawiły się na Olimpie*
*Ktoś się pyta, czy to Hera podzieliła się na wiele mniejszych części czyt: krów*
*W kierunku tego kogoś leci wazon*
*Hermes to wszystko nagrywa do albumu pamiątkowego*
*Iris zmieniła kolory krów na tęczowe*
*Demeter wyrosła na krowach kwiaty pasujące kolorem do koloru krów*
*Hera się drze, że Hermes Iris i Demeter są skończeni*
*Hekate wyczarowała krowom rogi jednorożców*
* Afrodyta, Apollo i Melissa oglądają to wszystko i się śmieją*
*Ares dosiadł czerwonej krowy i odstawia jakieś rodeo*
*Zeus się drze "Koniec tego cyrku!" i w tym momencie zostaje staranowany przez niebieską krowę*
*Hera jest wściekła. Bardzo wściekła.*
*Hestia strzela facepalm*
*Krowa zrzuca Aresa*
* Ares w wielkim stylu rozpłaszcza się na ścianie*
* Herakles próbuje pokazać Hebe, co to on nie jest, więc dosiada krowy*
*Przynajmniej próbuje dosiąść krowy*
*Nie wychodzi mu to*
*Kończy tę nierówną walkę kopniakiem od krowy*
*Okazuje się, że te krowy są jednak silne*
*Herakles kończy spadając na podnoszącego się właśnie Aresa*
*Ostatecznie ta dwójka kończy przebijając się przez ścianę do kolejnego pokoju*
* Oboje w jednej chwili krzyczą "Na stringi Afrodyty!"*
* W pokoju pełno jest różnych prezentów*
* No zgadnijcie od kogo dla kogo*
* Od Zeusa dla mnóstwa babek*
* Ares i Herakles szybko zwiewają z miejsca zbrodni i zamykają dziurę w ścianie*
*Rozglądają się*
* Zeus usiłuje zepchnąć z siebie tłustą niebieską krowę*
*Hera zdziela różową krowę za to, że ta usiłowała zeżreć jej kwiatki*
Problem został zażegnany...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
407 słów
Kolejny rozdział postaram się wrzucić wcześniej niż w poniedziałek.
Miłego kiedy-wy-to-czytacie 🤍
CZYTASZ
Princess of Olimp
FanficWIĘKSZOŚĆ POSTACI POCHODZI Z UNIVERSUM RICKA RIORDANA I TO DO NIEGO ONE NALEŻĄ. 13 letnia Melissa z Nowego Jorku dowiaduje się, że jest boginią. Nastolatce życie zmienia się o 180 stopni. Ze zwykłej dziewczyny staje się kimś bardzo ważnym. To równi...