Kolacja

72 6 3
                                    

5 miesięcy później :
Byliśmy na kolacji u państwa Diggory. Nagle zaczął mnie boleć brzuch :
- Wiktoria wszystko ok? - zapytała jego mama.
- Nie znaczy.. Tak.
- Kochanie?
- Cedrik ja chyba rodzę.
- Zadzownię po twoich rodziców a wy jedzcie do szpitala - powiedział Amos.
Pov's Cedrik :
Wsiedliśmy do samochodu widziałem, że Wiktoria prawie płaczę z bolu :
- Kochanie dasz radę. Bądź silna.
- Cedrik jedź szybciej!
- Już spokojnie.
*
Czekałem w poczekalini z moimi rodzicami i rodzicami Wiktorii :
- Idź do niej Ced. Ona cię teraz potrzebuje.
- Ok.
Weszłem do środka i usłyszałem krzyk Wiktorii :
- Cedrik..
- Już jestem wszystko dobrze. - złapałem ją za ręke a ona mocno ją scisnęła.
- Jestem zmęczona Ced.. Ja już nie daje rady.
- Zawsze dajesz.
*
Minęło kolejne kilka godzin. Mój tata przywiózł rzeczy Wiktorii z naszego domu :
- Panie Diggory ma pan córkę.
- Mogę do nich wejść?
- Tak jasne.
Wszedłem do środka i zobaczyłem Wiktorię z moją córką na rękach. W głowie powtarzałem sobie : " Będziesz dobrym ojcem Cedrik. Ona cię pokocha :
- Hej kochanie.
- Ona jest śliczna Cedrik.
- Tak jak ty. I co jak ją nazwałaś?
- Hope Ashley Diggory.
- Mogę ją potrzymać?
- Yhm.
- Hej malutka - uśmiechnąłem się.
- Wiktoria jak się czujesz? - zapytała mama Wiktorii.
- Dobrze.
- Jak ją nazwaliście? - zapytał mój tata.
- Hope Ashley Diggory - odpowiedziałem.
- Ślicznie. Hej kochanie - powiedziała moja mama do małej.
- A może wyjdzicie narazie Wiktoria na pewno chce odpocząć - powiedziałem patrząc na zmęczoną Wiktorię.
- Dzięki Ced.
- Odpocznij kochanie.
- Próbuję, ale nie mogę przestać patrzeć na ciebie z Hope na rękach. Wyglądacie aż za słodko.
- Nie przesadzaj. Idź spać.
- Kocham was.
- My ciebie też - pocałowałem ją w czoło. - A teraz idź spać. Ja się nią zajmę.
- Ced nie mogę. Daj mi ją. Hej skarbeńku. Niedługo wrócimy do domu. Zobaczysz swój pokój, który tata ci zrobił.
- Okropne łóżeczko - powiedziałem i się zaśmiałem co po chwili zrobiła też Wiktoria.
- Tatuś chciał je wyrzucić przez okno.
- Wcale nie.
- Nie kłam tak było.
- No dobra. Naprawdę tak było.
*********
To jest takie sweet! Jeśli chodzi o jakie kolwiek śmierci to nic nie chcę wam spoilerować. Chyba nie będzie to Cedrik, ale nie wiem.

Just be with you || Cedrik DiggoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz