Wieczorem Hufflepuff'u zorganizował imprezę. Cedrik chciał na nią iść więc stwierdziłam, że ja też pójdę :
- Jeśli nie chcesz nie musisz iść.
- Ale ja chcę Ced.
- To idziemy?
- Poczekaj jeszcze kolczyki.
- Muszę ci chyba dać nowe.
- Nie te są fajne.
*
Impreza trwała już kilka godzin, zobaczyłam, że Cedrik rozmawia z jakąś dziewczyną. A raczej ona śmiała się jak głupia. Spojrzałam na nich i przewróciłam oczami. Oczywiście byłam zazdrosna. Po imprezie siedzieliśmy w jego dormitorium chciał mnie przytulić, ale lekko go odochnęłam :
- O co chodzi? - zapytał.
- Fajnie było z inną?
- Co?
- Czy ty wogule myślisz o moich uczuciach Cedrik?!
- Przestań być taka zazdrosna! Dlatego właśnie cię nienawidzę!
- Skoro ja jestem zazdrona to umów się z Cho. - powiedziałam płacząc i wyszłam z pokoju.
- Wiktoria poczekaj!
- Z nami koniec Cedrik.
- Wiki nie miałem tego na myśli. Proszę. Kocham ciebie nikogo innego a na pewno nie Cho.
- Cedrik... To ja zawsze przy tobie byłam a flirtujesz z innymi dziewczynami.
- Tylko z nią rozmawiałem.
- Naprawdę mnie nienawidzisz?
- Nie skarbie, przepraszam. - przytuliłam go a on pocałował mnie w czoło. - Przepraszam.
- Już dobrze. - powiedziałam cicho.
- Wszystko ok? - zapytał a za opadłam prosto w jego ramiona. - Wiktoria? Wiki?
Gdy się obudziłam Cedrik siedział obok mnie trzymając mnie za ręke :
- Co się stało? - zapytałam.
- Zemdlałaś.
- Nie wzięłam leków. Zapomniałam o nich przed imprezą.
- Przynieść ci je?
- Która godzina?
- Pierwsza w nocy.
- Już się nie opłaca, czemu nie śpisz?
- Pilnuje ciebie.
- To nic takiego. Tak mam jak ich nie wezmę.
- Przepraszam Wiktoria za tą kłótnię.
- Nic się nie stało. Ja też nie powinnam być o wszystko zazdrosna.
- Nie jesteś zła?
- Nie kochanie. - pocałowałam go. - Nie wytrzymałambym bez ciebie.
- Nie wybaczyłbym sobie stracenia ciebie. - łza spłynęła po jego policzku.
Usiadłam obok niego i go przytuliłam.
- Nie stracisz. Nigdy.
- Kocham cię najbardziej na świecie.
- Ja ciebie też zawsze i na zawsze.
- Słyszałaś o balu?
- Tak coś słyszałam.
- Chciałbyś iść ze mną?
- Jasne, że tak! Muszę kupić sukienkę.
- Spokojnie masz jeszcze tydzień.
- No właśnie tydzień. Pójdę może z Hermioną.
- A teraz lepiej idź już spać.
- A no tak, ale ty też.
Położył się obok mnie przytuliłam się do niego. Zasnęliśmy przytuleni do siebie.
********
Chyba nie zabije Cedrika w tej książce.
CZYTASZ
Just be with you || Cedrik Diggory
RomanceZaczęliśmy się spotykać na trzecim roku. Pokochałam go bardziej niż kogo kolwiek na tym świecie. Przeżyliśmy razem bardzo dużo