Gwardia Dumbledor'a

74 6 0
                                    

Pov's Cedrik Diggory :
Następnego wieczora wybraliśmy się z Wiktorią na spotkanie GD, które odbywało się w pokoju życzeń. Weszliśmy do środka, Harry zaczął tłumaczyć nam jak wyczarować patronusa :
- No dawaj Wiki ty pierwsza.
- Ok - odpowiedziała - Expecto patronum. - zobaczyliśmy srebrnego borsuka.
- Udało ci się! O czym pomyślałaś?
- O tobie - przytuliła mnie - To teraz ty.
- Expecto Patronum! - tym razem zobaczyliśmy srebrną sowę.
- Widzisz tobie też się udało skarbie. A ty o czym pomyślałeś?
- O walentynkach w tamtym roku. Czyli o tobie. Kocham cię.
- Ja ciebie też.
Po spotkaniu poszliśmy do mojego dormitorium. Wiktoria leżała przytulona do mnie a ja czytałem książke :
- Ceddy, Ced, Cedrik.
- Hm?
- Odłóż już tą książke.
- Jeszcze jeden rozdział ok?
- No dobra, ale później ją odkładasz.
- Tak tak.
- Czytaj szybciej.
- Cii. Szybciej przeczytam jak nie będzie mi przeszkadzać skarbie.
- Twierdzisz, że ci przeszkadzam?
- Nie.
- Właśnie to powiedziałeś.
- Nie miałem tego na myśli. Chodziło mi.. Nie ważne.
- Ważne Ced.
- Nie obrażaj się Wiktoria.
- Nie jestem obrażona.
- Widzę, że jesteś.
- No może trochę.
- Już odkładam tą książke. - pocałowałem ją.
- Mój plan działa.
- O ty mała spryciulo. - zaczałem ją łaskotać.
- Cedrik!
- No co? Chciałaś to masz.
- Ced! Proszę przestań! Cedrik!
- No dobra. Chciałaś atencji to ją masz.
Pocałowałem ją i posadziłem na swoich kolanach. Położyłem ręce na jej talii i pocałowałem :
- Kocham cię wiesz?
- Ja ciebie też skarbie. Ceddy.
- Tak ślicznotko?
- Weźmy ślub w te wakacje.
- Tak bardzo tego chcesz?
- Nawet nie wiesz jak bardzo.
- Ja też skarbie. Nie mogę się doczekać.
- Ja tak samo. Chcę być twoja na zawsze.
- I tak jesteś.
- Wiem.
- Wiesz, że nasze dzieci będą największymi szczęściarzami?
- Yhm. Mając takiego tatę jak ty.
- I mamę jak ty.
***********
Boże nie mogę się doczekać tego ślubu!

Just be with you || Cedrik DiggoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz