27*

403 11 3
                                    

*dabi złapał twój podbrudek.
Przybliżył swoja tarz do twojej i powiedział:*

#dabi#
Troche żauje że jesteśmy rodzeństwem ale no cuż

*gdy skończył swoją wypowiedź wpił się w twoje usta.
Przyciskał twoją twarz do swojej i w jakiś sposób otworzył twoją jame ustną wepchną w nią swój język przy czym przekazując swoją śline tobie.
Ty natomiast nie wiedziałas co robić nie znałaś go a mówił coś na temat że jesteście rodzeństwem po chwili zaczą cie sałlaać i wpychać swój język do twojej buzi.
Przez chwile twojej nie uwagi on zaczą kłaść ręce na twojej talli a następnie powioli wkładał je pod twoją koszulke.*

#t.i#
BIERZ TE ŁAPY PEDOFILU NAJGORSZY ROBALU Z KANAŁU KURWA

*przestał cie całować*

#dabi#
Nie ładnie tak się odzywać do braciszka ale w sumie takim zachowaniem mnie podniecasz

#t.i#
JAKIEGO KURNA BRACISZKA??!!

#dabi#
Powiem ci ale mam swoje warunki

#dabi#
Masz mi sługiwać przez całe 5 dni
Nie możesz się sprzeciwiać protestować ani używać wymówki typu okres głowa mnie boli
Przez to ci wszystko wszyściutko wyjasnie zgadasz się?

{T.i}
Idiota debil ale coś mi mówi że on jednak dotrzyma słowa*

#t.i#
Może być

*ten się tylko chytrze uśmiechną.
Było to dość przerażające taki uśmiech spod byka*

#t.i#
Możemy zrobić tak...ja zrobie jakieś bardzo bardzo wymagające zadanie a ty mi coś opowiesz na temat tego porwania itp okej

#dabi#
W sumie możemy tak zrobić ale nie licz dziewczynko że jakoś bardzo dużo ci powiem.

#t.i#
Dobrze daj to pierwsze zadanie

#dabi#
Po co się śpieszyć jest późno idź spać budze cie o 5 rano

#t.i#
Ty jesteś jakiś niedojebany czy jak?

*ten cie tylko pstrykną boleśnie w czoło odkluczył drzwi wyszedł i spowrotem je zamkną.
Ty natomiast zostałaś sama w małym pokoju polozyłaś się na nie ułożyonym łóżku i po chwili sen przeją twoje ciało i umysł*

-Rozmowa LOV-

K-chcecie mi powiedzieć że to córka ENDEAVORA TODOROKIEGO?!
Od dziś moia córka

T-moja jest nie twoja dymek

S-nie wygłupiajcie się debile myślmy ile by on za nią wzioł

K-ale to moja córka

*shigaraki w tej chwili udezył pięścią w stół.
Toga się zaczeła śmaić a dabi wogóle nic nie słuchał myślałno t.i *

-*zdyszana wstajesz z łózka.
Budzisz się w domu Kirato dlaczego?
Usłyszałas skrzypiące otwieranie drzwi.
-o t.i już wstałaś bardzo się ciesze mama woła cie na dół tata z resztą też
-mama? Tata? Przeciez oni nie żyją?
-głuptasie jak mają niby nie żyć jak są w domu na dole chyba śnił ci się koszmar.
-T.I KIRATO CHOĆCIE DO NAS MUSIMY WAM COŚ PRZEKAZAĆ Z TATĄ.
-{t.i}co tu sie dzieje mama i tata żyją są zdrowi?
To znaczy nie moji rodzice dlaczego ja jestem w tym domu.*
*wstałaś z łózka dotknełaś stopami zimnej podłogi poszłaś w strone wyjścia z pokoju zmierzając w strone schodów zeszłaś po nich i zobaczyłaś twoją matke której tak naprawde nie bardzo pamiętałaś i tak samo wyglądającego ojca który miał na twarzy te same okólary które dawał ci przymierzać za dziecka.
Do oczu naleciały ci łzy które szybko otarłaś w twojej głowie z prędkościa światła przypomniały sie wszystkie szczęśliwe jak i smutne sytuacje które zdążyłaś przeżyć z rodzicam.

Za rodzicami siedziała jeszcze jedna osoba wychyliłaś się bardziej i zobaczyłaś siedziącego na kanapie bakugo uśmiechniętego szeroko ale z czerwonymi włosami!?

-cześć wam...bakugo co ty tu robisz?
Uśmiechnięty rano?
-no jak co tu robie dla mojej królewny wstał bym nawet o nie wiadomo której godzinie.
A uśmiechnięty zawsze wsze jestem.

-m-mamo dlaczego miałam przyjść?
-skarbie przecież masz za 30 minut przymiarke sukni ślubnej
-Zaraz co?
*spojrzałaś na reke miałaś na niej pieścionek z brylantem*
{T.i.
Co do kurwy nędzy się odpierdala ja się żenie?}
*poczułaś ręce na tali i keną nad kroczem spojrzałaś w góre twoim oczą ukazał się bakugo.
-wiesz co jest dzisiaj prawda?
-nie może mi powiesz
-kochanie nie takim tonem wiesz jakie są kary odemnie.
Dziś jest 7 rocznica naszego zwiążku
-siódma?
*w tej chwili chłopak dotykał wprost twojego miejsca intymnego rodzice patrząc na to uśmiechali się jedynie kirato też pamiętasz że on był zawsze temu przeciwny.

elikatnie złapałaś się karku
*no dobra [t.I] myśl - musze jakoś z tej sytuacji wybrnąć... WIEM!* - STOP JA NIE PLASTIKOWA BARBIE BY MNIE TYKAĆ GDZIE CHCESZ *odpychasz go i uciekasz do łazienki*
- *szept* jebany koszmar CO JA TAKIEGO CI ZROBIŁAM ŚWIECIE
*pukanie*
- ¡[t.I] OTWÓRZ MI TERAZ! (ps. kocham akcentować po Hiszpańsku)
- *idioci sie znaleźli - myśli* nawet ich nie zakluczyłam
- aa *klamka się poruszyła i w drzwiach pojawił się mały kurczaczek z czarną smyczą, obok kurczaczka stał czerwonowłosy katsuki
- co tu sie od janie pawla noo
- ale kochanie nie pamiętasz że mamy kurczaka, psa, kota, ryby *wymienia długą liste zwierząt*
*[k.w] sie wzdrygnęła - to tylko sen to tylko koszmar - myśli*
-kto powiedział że nią nie jesteś?
Zapomniałaś co zrobili twoji rodzice?
Głuptasie jesteś moja i moge robić z tobą wszystko co tylko ze chce a tobie nawet jeśli się to nie podoba nie możesz nic z tym zrobić*

____________________________________

Nowy rozidział mam nadzieje że sie podoba za błedy nie odpowiadam.

Współpracuje z nową osóbką Kuczak

Julitka nie czytaj tego

839-słów

Kurna zapomniałam dodać czy ktoś by nic chciał zrobić dla mnie nowej okładki tej ksiązki.
Jak ją zrobisz wyśli ją do mnie na insta

Jak ją zrobisz wyśli ją do mnie na insta

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Jak nie ma zdjecia napisz w kom wstawie jeszcze raz


Z GÓRY DZIĘKUJE

[PORZUCONE] Życie które wyśnisz //Katsuki Bakugo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz