*dabi złapał twój podbrudek.
Przybliżył swoja tarz do twojej i powiedział:*#dabi#
Troche żauje że jesteśmy rodzeństwem ale no cuż*gdy skończył swoją wypowiedź wpił się w twoje usta.
Przyciskał twoją twarz do swojej i w jakiś sposób otworzył twoją jame ustną wepchną w nią swój język przy czym przekazując swoją śline tobie.
Ty natomiast nie wiedziałas co robić nie znałaś go a mówił coś na temat że jesteście rodzeństwem po chwili zaczą cie sałlaać i wpychać swój język do twojej buzi.
Przez chwile twojej nie uwagi on zaczą kłaść ręce na twojej talli a następnie powioli wkładał je pod twoją koszulke.*#t.i#
BIERZ TE ŁAPY PEDOFILU NAJGORSZY ROBALU Z KANAŁU KURWA*przestał cie całować*
#dabi#
Nie ładnie tak się odzywać do braciszka ale w sumie takim zachowaniem mnie podniecasz#t.i#
JAKIEGO KURNA BRACISZKA??!!#dabi#
Powiem ci ale mam swoje warunki#dabi#
Masz mi sługiwać przez całe 5 dni
Nie możesz się sprzeciwiać protestować ani używać wymówki typu okres głowa mnie boli
Przez to ci wszystko wszyściutko wyjasnie zgadasz się?{T.i}
Idiota debil ale coś mi mówi że on jednak dotrzyma słowa*#t.i#
Może być*ten się tylko chytrze uśmiechną.
Było to dość przerażające taki uśmiech spod byka*#t.i#
Możemy zrobić tak...ja zrobie jakieś bardzo bardzo wymagające zadanie a ty mi coś opowiesz na temat tego porwania itp okej#dabi#
W sumie możemy tak zrobić ale nie licz dziewczynko że jakoś bardzo dużo ci powiem.#t.i#
Dobrze daj to pierwsze zadanie#dabi#
Po co się śpieszyć jest późno idź spać budze cie o 5 rano#t.i#
Ty jesteś jakiś niedojebany czy jak?*ten cie tylko pstrykną boleśnie w czoło odkluczył drzwi wyszedł i spowrotem je zamkną.
Ty natomiast zostałaś sama w małym pokoju polozyłaś się na nie ułożyonym łóżku i po chwili sen przeją twoje ciało i umysł*-Rozmowa LOV-
K-chcecie mi powiedzieć że to córka ENDEAVORA TODOROKIEGO?!
Od dziś moia córkaT-moja jest nie twoja dymek
S-nie wygłupiajcie się debile myślmy ile by on za nią wzioł
K-ale to moja córka
*shigaraki w tej chwili udezył pięścią w stół.
Toga się zaczeła śmaić a dabi wogóle nic nie słuchał myślałno t.i *-*zdyszana wstajesz z łózka.
Budzisz się w domu Kirato dlaczego?
Usłyszałas skrzypiące otwieranie drzwi.
-o t.i już wstałaś bardzo się ciesze mama woła cie na dół tata z resztą też
-mama? Tata? Przeciez oni nie żyją?
-głuptasie jak mają niby nie żyć jak są w domu na dole chyba śnił ci się koszmar.
-T.I KIRATO CHOĆCIE DO NAS MUSIMY WAM COŚ PRZEKAZAĆ Z TATĄ.
-{t.i}co tu sie dzieje mama i tata żyją są zdrowi?
To znaczy nie moji rodzice dlaczego ja jestem w tym domu.*
*wstałaś z łózka dotknełaś stopami zimnej podłogi poszłaś w strone wyjścia z pokoju zmierzając w strone schodów zeszłaś po nich i zobaczyłaś twoją matke której tak naprawde nie bardzo pamiętałaś i tak samo wyglądającego ojca który miał na twarzy te same okólary które dawał ci przymierzać za dziecka.
Do oczu naleciały ci łzy które szybko otarłaś w twojej głowie z prędkościa światła przypomniały sie wszystkie szczęśliwe jak i smutne sytuacje które zdążyłaś przeżyć z rodzicam.Za rodzicami siedziała jeszcze jedna osoba wychyliłaś się bardziej i zobaczyłaś siedziącego na kanapie bakugo uśmiechniętego szeroko ale z czerwonymi włosami!?
-cześć wam...bakugo co ty tu robisz?
Uśmiechnięty rano?
-no jak co tu robie dla mojej królewny wstał bym nawet o nie wiadomo której godzinie.
A uśmiechnięty zawsze wsze jestem.-m-mamo dlaczego miałam przyjść?
-skarbie przecież masz za 30 minut przymiarke sukni ślubnej
-Zaraz co?
*spojrzałaś na reke miałaś na niej pieścionek z brylantem*
{T.i.
Co do kurwy nędzy się odpierdala ja się żenie?}
*poczułaś ręce na tali i keną nad kroczem spojrzałaś w góre twoim oczą ukazał się bakugo.
-wiesz co jest dzisiaj prawda?
-nie może mi powiesz
-kochanie nie takim tonem wiesz jakie są kary odemnie.
Dziś jest 7 rocznica naszego zwiążku
-siódma?
*w tej chwili chłopak dotykał wprost twojego miejsca intymnego rodzice patrząc na to uśmiechali się jedynie kirato też pamiętasz że on był zawsze temu przeciwny.elikatnie złapałaś się karku
*no dobra [t.I] myśl - musze jakoś z tej sytuacji wybrnąć... WIEM!* - STOP JA NIE PLASTIKOWA BARBIE BY MNIE TYKAĆ GDZIE CHCESZ *odpychasz go i uciekasz do łazienki*
- *szept* jebany koszmar CO JA TAKIEGO CI ZROBIŁAM ŚWIECIE
*pukanie*
- ¡[t.I] OTWÓRZ MI TERAZ! (ps. kocham akcentować po Hiszpańsku)
- *idioci sie znaleźli - myśli* nawet ich nie zakluczyłam
- aa *klamka się poruszyła i w drzwiach pojawił się mały kurczaczek z czarną smyczą, obok kurczaczka stał czerwonowłosy katsuki
- co tu sie od janie pawla noo
- ale kochanie nie pamiętasz że mamy kurczaka, psa, kota, ryby *wymienia długą liste zwierząt*
*[k.w] sie wzdrygnęła - to tylko sen to tylko koszmar - myśli*
-kto powiedział że nią nie jesteś?
Zapomniałaś co zrobili twoji rodzice?
Głuptasie jesteś moja i moge robić z tobą wszystko co tylko ze chce a tobie nawet jeśli się to nie podoba nie możesz nic z tym zrobić*____________________________________
Nowy rozidział mam nadzieje że sie podoba za błedy nie odpowiadam.
Współpracuje z nową osóbką Kuczak
Julitka nie czytaj tego
839-słów
Kurna zapomniałam dodać czy ktoś by nic chciał zrobić dla mnie nowej okładki tej ksiązki.
Jak ją zrobisz wyśli ją do mnie na insta
Jak nie ma zdjecia napisz w kom wstawie jeszcze raz
Z GÓRY DZIĘKUJE
CZYTASZ
[PORZUCONE] Życie które wyśnisz //Katsuki Bakugo
Romance//wyszłaś naga z łazięki nie zakrywając się niczym i nadodatek żeby go troche podkurwić przed wyjściem oblałaś się jeszcze wodą żeby powoli spływała po twoim ciele kiedy bakuś będzie sie na ciebie patrzył// -KochankaPrawniczka//