9

1.4K 58 0
                                    

Przebudziłem się o 22:00 dalej przytulonym do Jungkooka , który spał wpatrywałem się w niego jeszcze przez chwilę i wyplątałem się z jego objęć , wstałem z łóżka i zszedłem na dół do kuchni napić się wody. Byłem ciekawe czy Jin już wrócił bo nie słyszałem żeby wchodził do domu i nic nie pisał że zostaje u niego na noc czy coś .

 Byłem ciekawe czy Jin już wrócił bo nie słyszałem żeby wchodził do domu i nic nie pisał że zostaje u niego na noc czy coś

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


 
Kiedy siedziałem w kuchni z szklanka wody myślałem o tej całej sytuacji , może impulsywnie zareagowałem , ale tak bardzo nie chciałem się wyprowadzać , przecież tu spędziłem moje dzieciństwo , mam Jina którego traktuje i kocham jak brata , szkołę , innych dobrych przyjaciół , wspomnienia no i Jungkooka , również bliską mi osobę , w której powoli się zauraczam chociaż powinienem starać się wyzbyć tych uczuć ale nie potrafię i nie chce , chociaż mogę przez to później cierpieć .
Moje przemyślenia przerwał kook, który stanął na przeciwko mnie

-Czemu nie śpisz ? - powiedział kucając kładąc ręce na moich kolanach
- nie mogę spać- odpowiedziałem bawiąc się szklanką , która trzymałem aby nie widział moich łez , które leciały nawet nie wiem w jakim momencie
Jungkook podniósł mój podbródek dwoma palcami abym na niego spojrzał

- Jiminie proszę nie płacz , będzie wszystko dobrze zobaczysz , załatwię to , nigdzie się nie wyprowadzisz nie dam ci
-obiecujesz ?
- obiecuje - powiedział to a ja się przytuliłem do niego
- dziękuję - jako podziękowanie pocałowałem go w policzek i później zaś się do niego przytuliłem . Jungkook wziął mnie na ręce i zaniósł do swojego pokoju kładąc na łóżko sam wchodząc na nie odrazu mnie przytulając a ja przybliżyłem się do niego jeszcze mocniej przytulając .

- pisałem z Jinem- powiedziałem po chwili jak tak leżeliśmy
- Tak i co? Powiedziałeś mu o tej sytuacji ?- odpowiedział głaszcząc mnie po głowie
- Nie , nie chciałem go teraz zamartwiać niech się bawi
- dobrze , teraz śpij i nie zamartwiaj się , wszystko będzie dobrze
- dobranoc kookie - odsunęłem się z jego ramion i pocałowałem jeszcze raz w policzek na dobranoc i wróciłem do mojej poprzedniej pozycji z zaczerwionymi policzkami
- dobranoc kochanie

Kiedy usłyszałem jak mnie nazwał poczułem jak ciepło roznosi się po moim ciele i dziwne uczucie w podbrzuszu , chciałem się tak czuć kochany  przez cały czas , ale tylko przez Jungkooka.

My Friend's BrotherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz