13

1.2K 53 4
                                    


W szkole już siedziałem na trzeciej lekcji i dalej razem z Jinem byliśmy podnieceni że zostaję i z nimi zamieszakam,  już nie raz nauczycielka nas uspokajała , ale my i tak jej nie słuchaliśmy. Po tej lekcji była długa przerwa wiec Jin umówił się z Namjoonem ,a ja z Tae poszliśmy do stołówki, wybraliśmy wolne i spokoje miejsce ,żeby móc w spokoju porozmawiać.

-Jimin mogę ci się wygadać?-zapytał Tae , widziałem że jest jakiś przygaszony ,a jak chce pogadać to czemu nie                                                                                                                                                          -No jasne Tae co cię trapi?                                                                                                                                                 - Znasz dłużej Hoseoka to może wiesz jaki on ma stosunek do ludzi ? chodzi mi bardziej taki wiesz woli jednorazowe przygody czy jednak lubi sie angażowac w jakąś relację ?
- No tak znam Hoseoka wic moge ci powiedzieć , że on nie podchodzi do ludzi w stosunku jednorazowo on woli poznać jakąś osobę , która go zainteresuje i się w nią angażuje jak i w relację na sto procęt wiec spokojnie możesz być pewny , że jak robi większe kroki to go zainteresowałeś i to bardzo dobrze bo on nigdy nie mógł znaleźć osoby która będzię jego warta a ty jesteś Tae 
- ach nie jestem pewny czy jestem wart  , ale jest dla mnie ważny i będę się o niego starał , mimo że znamy się bardzo krótko ale też mamy dużo czasu saby się poznać 
- racja Tae macie dużo czasu aby się spotkać i to nic złego , że podoba ci się w tak krótkim czasie 
-dziękuje Jimin , naprawde nie wiem co bym zrobił bez ciebie i Jina , zaprzyjaźniliście sie ze mną chociaż mogliście mnię odtrącić a wy się ze mna zaprzyjaźniliście 
-Tae to nic takiego , ja jestem wdzięczny że podszedłeś bo zyskaliśmy kolejną cudowną osobę do naszej paczki 
-dziekuje Jimin 
-dobra koniec słodzenia , jedzmy 
-okejj , smacznego 

Zaczęliśmy jeść , a w czasie jedzenia przyglądałem się stołówcę aż na trafiłem  wzrobiem Jungkooka i reszty jego paczki oraz największą ździrę tej szkoły czyli Lisa wysoka blondyka , która bez makijażu i skąpych ubraniach się nie pokaże , co chwile klei się do Jungkooka i zaczyna mnie to denerwować  , a zarazem boleć bo nie wygląda aby jakkolwiek mu to przeszkadzało a wręcz przeciwnie jaby mu to się podobało i był zachwycony , nie mam prawa mieć mu tego za złe bo nie jesteśmy razem , ale on wie o moich uczuciach do niego to mógłby chociaż trochę się ogarnąć chociażby przy mnie nie lepić się do innych bo to boli , kiedy on nawet nie próbuje o tym ze mną porozmawiać.

- Na twoim miejscu poszedł tam i coś zrobił - powiedział po chwili Tae 
- co ? czemu?
- ona ewidentnie go podrywa 
- ale co mi do tego ? jakby mu to przeszkadzało  by coś powiedział lub zrobił
-to , że ona podrywa twojego faceta , może on chce abyś zadziałał nie wiem pokaż mu że jest dla ciebie ważny i sie starasz a on ci się tym odwdzięczy
- to nie jest mój facej i czemu to ja mam się starać ? ja już mu powiedziałem co czuję , ale on woli unikać tematu i nawet o tym nie porozmawiać 
-może on myśli, że potrzebujesz czasu , albo on potrzebuje czasu aby to przetrawić , ale kiedy nie weźmiesz się w garść to go stracisz sam widzisz ile osób sie do niego zaleca 
-achh no tak ale co ja mogę zrobić ?
- idź i zawalcz pokaż jej ze on ma ją w dupie i będzie zajęty tobą, ja i tak musze spadać jeszcze do biblioteki , trzymam kciuki Jimin
- taa..... do później 

Siedziałem jeszcze chwilę na swoim miejscu i myślałem co mam zrobić i wpadłem na pomysł , który postanowiłem zrealizować. Wstałem i udałem się do stolika chłopaków , stanełem koło Jungkooka i przywitałem się z chłopakami, Jungkook popatrzył się na mnie i myślał , że podszedłem bo czegoś potrzebuje tak potrzebuje , rzeczywiście jest jedna rzecz jakieś potrzebuję  aby ta szmata stąd poszła . 
Odwróciłem się w stronę Jungkooka i odunełem go tak abym mógł usiąść mu na kolanach wiec tak zrobiłem i kiedy usiadłem , popatrzyłem się na niego a on na mnnie jego mina była bezcenna był zszokowany jakby ducha zobaczył , chciało mi się śmiać ale nie mogłem.

-Cześć Jungkook-uśmiechnełem się do niego i objęłem jego szyję 
-Cześć Jimin? -przywiał sie dalej zaskoczony ale mnie objął
-Co ty robisz złaź z Jungooka!-krzykneła oburzona Lisa i o to  mi chodziło niech tylko jeszcze sobie stąd idzie i będzię dobrze 
- Czemu? mu to nie przeszkadza , prawda Jungkookie  przeszkadza ci to ?- odwróciłem do niego głowę i popatrzyłem mu się w oczy z uśmiechem
- Nie nie przeszkadzasz - patrzył się tą samą mimiką co na początku a mi się śmiać chciało z niego 
- Widzisz możesz sobie iść nie jesteś tutaj potrzebna - zwróciłem się do niej 
- Jugkook słyszysz co on do mnie mówi , powiedz coś!- krzyczała cały czas
- Tak, tak idź sobie - powiedział co chwilę na mnie patrząc
-Jeszcze sam do mnie przyjdziesz- wykrzyczała , pozbierała swoje rzeczy i poszła 
-och wreszcie święty spokój - powiedziałem to na głos chociaż nie chciałem 

Gdy była dalej cisza postanowiłem juz się nie odzywać i popatrzyłem się na resztę, co niektórzy mieli miny zaskoczone a niektórzy rozbawione nie wiedziałem co myśleć wiec postanowiłem spóścić głowę w dół i już na nich nie patrzeć , było troche mi wstyd , że zrobiłem takie coś przy jego znajomych ale po chwili sie ostrząsnełem bo o to mi właśnie chodziło, wiec podniosłem głowę do góry i tak siedziałem . 

-Dobrze Jimin!- krzyknął Hoseok 
-Brawo młody walcz o swoje ! - krzyknął Yoongi a ja się zarumieniłem i chciałem uciec ale nie pozwilił mi na to uścisk Kooka 

-Gdzie tak uciekasz , mały?
-N-nigdzie, po prostu chciałem zejść 
-Siedź jak siedziesz , przecież sam tutaj usiadłeś 

Popatrzyłem sie na niego i jak zwykle miał ten swój uśmieszek na twarzy , przytuliłem sie do niego a on mnie objął , miałem już gdzieś , że ludzie się na nas patrzą ważne było to ,że byłem w objęciach Jungkooka.

My Friend's BrotherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz