- Jest tu może Niall Horan? - w drzwiach stał policjant...
- Tak to ja, o co chodzi? - spytał przejęty blandasek.
- Wczoraj pewna dziewczyna powiedziała że wpadł pan do jej domu i zjadł całe jedzenie z lodówki - powoedział policjant a my zaczeliśmy się śmiać.
- Chwila, musze sobie przypomnieć - powiedział Niall i zaczął się zastanawiać.
- Ymm..ja raczej bym tego raczej nie nazwał zjedzeniem...ja to musiałem gdzieś wynieść - powiedział Niall.
- No to musimy u pana go poszukać - powiedział policjant.
- Mam wrażenie że po wczorajszej imprezie te jedzenie jest tu...- powiedział Niall i wskazał na swój brzuch.
- Drogi panie Horan wie pan że musi pan za to zapłacić? - spytał piesek.
Łap kija i padnij na zbity pysk piesku!
- oczywiście ale co to za dzoewczyna? - spytał Niall.
- Wydaje mi się że ta pani - wskazał na mnie a moje oczy się powiększyły.
- Że co?! Ja? - spytałam.
- Tak, wpadła pani na komisariat i krzykneła: Policke! Wzywać policje! Misio Haribo zajebał mi żarcie!
A potem pani powiedziała imie i nazwisko sprawdzy i że ci mężczyźni pomogli mu w spisku.- powiedział policjant a ja myślałam że się poszczam.
- WTF!? Hahaha - Zayn zaczął się śmiać a do niego doszła reszta.
- Dobrze prosze pana nie ma sprawy, może pan już iść - powiedział rozbawiony Hazza a policjant wyszedł.
- Ale jaja hahhaah - zaczeli się śmiać.
- Zaraz, zaraz! - wykrzykłam.
- Co?! - spytali.
- Niall zeżrłeś mi całą lodówke?! - spytałam podnosząc wkurzona głos
- Ale jak ja nic nie pamiętam! - zaprzeczył.
- O ja ci już dam niepamiętam! - wykrzykłam i wylałam na niego całą wode z dzbanka na kwiaty.
- O ja pierdziele - szpnął Louis i zaczął się tarzać po podłodze.
- A ty taki mondry nie bądź! Pomagaliście mu! - powiedziałam, podeszłam do lodówki i wszystkie marchewki wziełam w ręce i szybko pobiegłam do "mojego" pokoju i go zakluczyłam
- JUŻ NIGDY NIE DOSTANIESZ SWOICH MARCHEWEK! - Krzykłam a z dołu usłyszałam głośnie "NIEEE"
A po chwili głośne pukanie do drzwi.
- Oddaj mi prosze moje dzieci! - powiedział Lou.
- A co mam w zamiam? - spytałam przez drzwi.
- Ymm...dam ci 3 marchewku - powiedział
- Hymn...Stoi - powiedziałam i otworzyłam drzwi.
Lou szybko mi je wyrwał biegnąc po schidach i krzycząc:
- JUŻ NIGDY ZŁA PANI WAS NIE SKRZYWDZI, TATUŚ JEST Z WAMI, ODDYCHAJCIE! - nie no jebłam!
Zeszłam na dół i ujrzałam Louisa na...podłodze z marchewką?
- Oddychaj Hariet! Musisz żyć! - zaczął jej robić usta, usta
- O ja pierdole! - zaczełam się śmiać.
To będzie dłuuuugi dzień...
----------------
i co o tym myślicie!?
Bo ja jak to czytałam to szczałam w gacie! :D
Miłego!
CZYTASZ
Walczący o Miłość
RomancePewnego dnia Zayn Malik wybiera się do galeri. Niestety (albo stety) wpada na pewną dziewczynę którą okazuje się Natalia Karaszewska. Zayn po kilku spotkaniach zakochuje się w niej, lecz co się stanie gdy Liam Payn poczuje to samo?