- Natalia.. - usłyszałam szept obok mojego ucha.
- Natalia - znowu.
Zajęczałam i powoli otworzyłam oczy.
- Co?
- Już jesteśmy, wysiadaj - uśmiechnął się tak ładnie, że musiałam to odwzajemnić.
Poprawiłam jeszcze mój ubiór i razem z Malikem, opuściliśmy pojazd.
- Gdzie my jesteśmy? - spytałam rozglądając się dookoła.
Znajdowaliśmy się na maleńkiej polanie, a wzdłurz niej, rozchodziła się kamienna ścieszka.
- Przychodziłem tu, gdy byłem mały - wsadził swoje ręce w kieszeni jeansów, a Jego dwa kciuki wystawały z materiału i teraz, stojąc tak i patrząc na Malika, przyznałam sama ze sobą, że Zayn jest najprzystojniejszym chłopakiem, którego kiedykolwiek poznałam. Oczywiście Hazza też jest przystojny, ale wydaje mi się, że jest On lalusiem. Nie chce Go teraz obrażać, nawet można powiedzieć, że się staliśmy przyjaciółmi przez ten miesiąc. Jest bardzo uroczy, tak samo jak Niall, a Niall to już wogóle. Piękne błękitne oczy, które prawie każda dziewczyna mażyłaby by je mieć i ten cholernie uroczy uśmiech. Jest niedosycony jedzeniem i w kółko je! Ja nie wiem jak On to robi, że je i nie tyje. Ma farbowane blond włosy i fajnie się ubiera, a do tego jest kochany i troszczy się o kobiety. Ideał dla dziewczyny, lecz nie dla mnie.
Najzabawniejszy z nich wszystkich jest definitywnie Louis.
Gdzie byś z Nim nie poszedł - opowie Ci żart, nawet gdy widzi, że nie jesteś w chumorze zacznie Cię rozśmieszać i to jest w Nim bezcenne. Ma urode nie do opisania. Jest inny, ale w dobrym tego słowa znaczeniu.
I został Liam...co moge o Nim powiedzieć? Lubię go, ale Malika znam...dłużej, lecz to nie zmienia faktu, że lubie Go bardziej! Broń Boże!
Lubie wszystkich równo, ale ta dwójka...ta dwójka ma coś w sobie. Coś inspirującego, że zobaczysz Go i już lecisz do Niego, jak ćma do światła.
Mam mętlik w głowie.
- Natalia! - usłyszałam głos Zayna.
- Co? Mówiłeś coś? - dopiero teraz się zorientowałam, że Zayn coś do mnie mówi, a ja myślami jestem gdzieś daleko z tąd.
- Tak, pytałem się, czy masz może ochotę na rejs - zaśmiał się
- Ale, że statkiem? - wytrzeszczyłam oczy.
- Nie, statki wyszły z mody.
- A więc gdzie?
- Zabieram Cię na rejs łódką - wyszczerzył się w uśmiechu i objął mnie ramieniem.
Zarumieniłam się. Znowu. Cholera.Harry
Już od godziny, razem z Liamem gramy w fife.
Louis i Niall poszli po coś do jedzenia, a Zayn podobno umówił się na randke z Natalią.
Apropo Liama, ostatnio się dziwnie zachowuje, chodzi naburmuszony i na Jego ustach nie błądzi ten Jego szelmowski uśmiech.
A co do Natalii, ostatnio bardzo ją polubiłem, można nawet żec, że jesteśmy przyjaciółmi.
Jest bardzo ładna i ma zajebiste kształty, ale jest dla mnie jak siostra.
W końcu i tak nie odbiłbym dziewczyny mojego kumpla, a może "moich kumpli"?
- Kurwa! - krzyknął Liam, gdy znowu strzeliłem mu bramke.
Liam wstał i pod wpływem nerwów żucił padem o podłogę.
Oho, i już wiemy, że nie chodzi o gre.
- Liam gadaj - powiedziałem siadając obok Niego.
- Co? - spojrzał na mnie niezrozumiale.
- No o Tobie, Natalii i Zaynie - Liam zakłopotany położył ręce na kolana i spojrzał w podłogę.
- Nic nie ma
- Jak to nic? - zdziwiłem się Jego odpowiedzi.
- Po prostu - westchnął i przetarł twarz ręcami
- Opowiedz mi, o co chodzi, będzie Ci lepiej. - zachęciłem Go.
- No bo, wszystko zaczęło się gdy Zayn przyjechał do domu cały w "skowronkach". Był dziwnie wesoły i wiecznie chodził uśmiechnięty, a potem ja poznałem Natalie, która, jak się okazało, była jego entuzjazmem widzianym od kilku dni - tu się zaciął - i tak nadal jest - szepnął.
- Liam..czy ty...czy ty ją kochasz? - spytałem, a to pytanie nie przechodziła mi przez gardło.
- Tak - szepnął, a ja się złapałem za głowe.
Kurwa.***
Hej hej! Dodaje rozdział dzisiaj i dłuższy, dla umilenia wam czasu na czekanie. ^^
CZYTASZ
Walczący o Miłość
RomancePewnego dnia Zayn Malik wybiera się do galeri. Niestety (albo stety) wpada na pewną dziewczynę którą okazuje się Natalia Karaszewska. Zayn po kilku spotkaniach zakochuje się w niej, lecz co się stanie gdy Liam Payn poczuje to samo?