#11

139 7 0
                                    

- Okej, wypierdalaj po popcorn Horan! - rozkazał Harry.

- Nie! Nie Horan! On zeżre wszystko, zanim wogóle się zrobi! - ostrzegł go Louis.

- No to ty idź - westchnełam i usiadłam pomiędzy Zaynem a Liamem.

Obaj, w tym samym czasie, mnie objeli, to....to troche dziwnie wyglądało...

- Co oglądamym? - spytał Liam.

- Romans! - wykrzykłam.

- Nie! - usłyszałam jęki.

- Ostatnio wy wybieraliście, więc teraz ja, będe wybierać! - powiedziałam.

- Pamiętnik! - krzykłam.

- Tak! - Harry...serio?

- Chociaż jeden się cieszy! - powiedziałam, i spowrotem usiadłam, tam gdzie wtedy.

Film, dłużył się niemiłosiernie, a gdy zobaczyłam że tak samo jak Harry, płacze, podeszłam do niego i się w niego wtuliłam.

- To...j-jest takie romantyczne - wychlipiał.

- Oj..Hazza, nie płacz - także zaczełam płakać, jak patrzyłam na scene zakończenia.

W końcu zasnełam...

                             Liam

Zauważyłem, że Natalia zasneła na Harrym, który nadal płakał...

Podeszłem do niej, i wziołem ją na ręce, poszedłem z nią na góre i położyłem na łóżku.

Przykryłem ją i lekko pocałowałem w czoło, po czym wyszłem.

- I co? - spytał Loui.

- Zasneła, jest w pokoju gościnnym.

- Jezu Harry nie płacz! To tylko film! - zgonił go Loui.

- Ale..hfjff...bardzo romantyczny film - wychlipiał razem Harry z Niallem.

- Chociaż my mamy uczucia! Niallku choć tu, do braciszka - powiedział Harry, i wpadli sobie w ramiona, cicho łkając.

Po minutach, które ciągły się niemiłosiernie, oderwali się od siebie i poszli do kuchni, a wrócili z żelkami, już w dobrych chumorach.

                                 Natalia

~ Leżałam na kanapie, obok mnie, byli Zayn i Liam.
- Kochanie, przynieść ci coś do jedzenia? - spytał Liam, ale do cholery jakie kochanie?
- Oczywoście skarbie - pocałwałam go w usta a ten poszedł.
Po chwili wrócił.
- Kocham cię Natalio - wyznali obaj.
~

Obudziłam się przerażona, chciało mi się płakać, i równocześnie śmiać.

Co to do cholery był za sen?!

Ohh...jestem pojebana

Nie bo on

Kto?

ty, dobra jest ze mną caraz gorzej, gadam do siebie.

Szybko dałam sobie z liścia, dość mocną, więc złapałam się za palący policzek.

Położyłam się, z powrotem i zasnełam.

Walczący o MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz