Walczący o Miłość

#13

     Harry
     (tak dobrze widzieliście :DD)

Gdy Nathalie i Zayn weszli do salonu, Liam posłał dziwne spojrzenie Zaynowi...jakby sie nielubili.
O co im może chodzić? Przecież bardzo niedawno się jeszcze razem śmiali... Coś mi sie tu niepodoba.
Wstałem z kanapy i wziąłem telefon.
Szybko pobiegłem na góre, i wybrałem odpowiedni numer.
Po kilku sygnałach ktoś odebrał.
- Hallo?
- Taylor? Musisz mi pomóc.

       Nathalie

Zakupy położyłam w kuchni, oczywiście Zayn mi pomógł.
Właśnie..Zayn i Liam od jakiegoś czasu dziwnie sie zachowują w stosunku do siebie.
Ale to pewnie mi sie wydaje.
Postanowiłam, że zrobie chłopaką obiad.
Wyciągłam potrzebne składniki i zaczełam obierać ziemniaki.
Gdy skończyłam, ziemniaki wżuciłam do miski z wodą, i zabrałam sie za udka z kurczaka.
Już po chwili to i to się gotowało, a ja mogłam spokojnie zrobić sałatke.
- Co robisz? - ktoś wszedł do kuchni.
- Sałatke - odwróciłam soe i zobaczyłam Liama. - o, hej Liam - uśiechłam sie, a chłopak to odwzajmnił.
- Może..chciałabyś...bo..ja - chłopak soe dziwnie jąkał.
- No dalej Liam - zaśmiałam sie.
- Chciałabyś iść ze mną do kina? - wyszczelił jak strzała.
Lekko sie zarumieniłam ponieważ żaden chłopak jeszcze mnie nie zaprosił...
- Na randke? - spytałam a chłopak podrapał sie po karku.
- Tak
- Z chęcią - powiedziałam, a chłopakowi tak jakby ulżyło.
- To super! o 17 ci pasuje? - spytał.
- Yhy - zagryzłam warge, i chłopak tak jakby sie wachał, odszedł.
Westchnełam i wracając do roboty, zaczęłam robić tą sałatke.

- Okej, po obiad! - krzykłam gdy wszystko było już gotowe.
- Obiad?! - do kuchni jak poparzony wparował Niall, a zaraz po nim reszta.
- Tak, a teraz jeść - uśmiechłam sie, i oparłam o blat.
- A ty nie jesz? - obok mnie, zmaterializował sie Zayn.
- Nie jestem głodna
- Nath bo...chciałabyś gdzieś wyjść? - spytał Zayn.
- Zayn..bardzo mi przykro, ale Liam mnie już zaprosił i... - chłopak westchnął, a jego oczach było widać złość.
Zmarszczyłam brwi, ale chłopak nic sobie z tego nie robiąc, poszedł sobie.