Rozdział 1

1.7K 54 2
                                    

  Witam taka mała zapowiedź 😉 Czy chcecie poznać Agnieszkę? Dajcie znać

Wiązania, dominacja. Od zawsze lubiłam te klimaty. Nigdy nikomu nie mówiłam co dzieje się w mojej sypialni. Nawet moja przyjaciółka Lilka nie przypuszczała co dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Wiedziała tylko, że lubię klapsy.
Nie bawiłam się w związki. Chciałam być niezależną, wyzwoloną 26-letnią kobietą, która sex traktuje jak sport.
Sama uważałam się za atrakcyjną i pewną siebie. Czasem aż za bardzo. Miałam długie włosy w kolorze ciemnego blondu, byłam szczupła i wysoka. Uważałam, że moje 1,74 cm to zdecydowanie za dużo tym bardziej, że uwielbiałam buty na obcasie. Co powodowało, że faceci, których poznawałam okazywali się mojego wzrostu lub tylko trochę wyżsi, a ja uwielbiałam wysokich i dobrze zbudowanych.

Moja mama mieszkała z partnerem w Angli i szczerze to miała mnie głęboko w dupie. Tata umarł 10 lat temu.
Ja mieszkałam sama od 5 lat.
Jeszcze 3 lata temu miałam chłopaka. Byliśmy ze sobą od szkoły średniej. Jednak zostawił mnie po tym jak mu zaproponowałam żeby mnie związał i żebyśmy spróbowali czegoś innego niż pozycja misjonarska po ciemku, szybko, bez gry wstępnej.
Nie był ani przystojny, ani mądry ale przyzwyczaiłam się do niego. Takie ciepłe kluchy z małym fiutkiem, ale lubiłam go i zawsze po pracy miałam do kogo wrócić.
Od 5 lat pracowałam w redakcji sportowej. Nie była to praca marzeń, ale wynagrodzenie było dobre, umowa na czas nieokreślony, i nawet z ludźmi dało się wytrzymać. Tam zaprzyjaźniłam się z Liliana. Była starsza ode mnie o 10 lat, ale świetnie dogadywałyśmy się. Była moim przeciwieństwem więc za dużo o moich preferencjach nie mogłam jej powiedzieć, bo nie wiedziałam jak zareaguje.

-Cześć Aga - przywitałała się Lilka wchodząc do redakcji
-Hej, widzę że humor dopisuje
-Jestem rozwódką oficjalnie i nawet się cieszę, że po wszystkim
-To co dziś impreza?
-A wiesz co chętnie
Był piątek, a dla mnie to oznaczało tylko to, że mogę się zabawić, a może poznać jakiegoś przystojniaka, który będzie wiedział jak zająć się kobietą.

Wieczorem przeszukałam szafę i w końcu znalazłam sexowną, krótką sukienkę w czerwonym kolorze, do tego czarne szpilki i byłam gotowa na podryw. Zamówiłam Ubera i podjechałam pod mieszkanie Lilki.
-No Aga przeszłaś sama siebie tą kiecką - powiedziała wchodząc do auta
-a Lilka, Ty też wyglądasz super. Jeszcze tak krótkiej sukienki na Tobie nie widziałam
-Cóż rozwód mi chyba służy - zasmiała się

W klubie było niewiele osób i tak szczerze nie było na kim zawiesić oka. 
Nie tego oczekiwałam. Chciałam poznać ogiera, a wrócę do domu sama wyciągnę mojego wibro kochanka i obejrzę pornola. Wieczór marzenie.
Siedziałyśmy z Lilka przy barze pijąc drinki i rozmawiałyśmy o gali MMA.
-Szczerze Aga to ja pierdole te wywiady, nawet tego nie chcę
-A ja bym poznała tego Sheena. Zresztą tam więcej jest zawodników wartych uwagi - poruszałam wymownie brwiami
-Aga, Tobie naprawdę potrzeba faceta
Jeszcze jak-pomyślałam.
-Ty teraz też możesz poznać kogoś
-Ja narazie skupię się na pracy i dzieciach
-No latka Ci lecą więc nie ociągaj się - zażartowałam
-Wal się, Ty też nie młodniejesz kochana - przypomniała mi
-A więc wypijmy póki jesteśmy piękne i młode

Tak jak przewidziałam do domu wróciłam sama i niezaspokojona.
Wzięłam długą, odprężającą kąpiel. Zabawiłam się przy dobrym erotycznym filmie i usnęłam.

Sobotę spędziłam na porządkach, a wieczorem spotkałam się z dawnym kumplem, który jak ja lubił czasem niezobowiązująco się spotkać.
Jak zwykle po drinku i chwili rozmowy wstępował w niego Pan i władcę. Uwielbiałam, gdy mi rozkazywał. Czułam się wtedy bezbronna co mnie mega podniecało. Wydawał mi rozkazy, a ja żeby nie zostać ukaraną spełniałam je bez słów. Sex z nim był odprężający, a że "znaliśmy się jak łyse konie" po wszystkim napiliśmy my się piwa i zjedli pizzę.

Od kilku dni Lilka marudziła mi, że ma przeprowadzić wywiad z Sheenem. Nie rozumiałam czemu to tak przeżywa. Zada kilka pytań i tyle. Każda kobieta w redakcji chciała by poznać przystojnego zawodnika MMA.

Wyszlismy z Lilka do klubu. Znowu miałam nadzieję na poznanie kogoś i tym razem mi się poszczęściło.
W klubie poznałam Dawida. Przystojny, wysoki, dobrze całuję, a to jak się ocierał o mnie w tańcu, dobrze wyposażony. Oby był dobry w łóżku.
Jak się okazało Lilka poznała jego kolegę Tomasza.
W loży nie zwracałam uwagi na nikogo innego. Wszyscy się ulotnili, a my nie mogliśmy od siebie oderwać rąk.
-Jedziemy do mnie? - zapytał między pocałunkami
-Jasne - byłam bardziej niż chętna
Dojechaliśmy taxi pod strzeżone osiedle. Dawid otworzył drzwi. Po wejściu przywarł ustami do moich i mocno ścisnął pośladki. Rozpinałam mu koszulę i spodnie, a on wręcz zrywał ze mnie sukienkę.
-Klekaj - powiedział nagle, a ja byłam zaskoczona i podniecona. Uklękłam, a on wyciągnął penisa i wsadził mi do ust - A teraz ssij - wykonałam polecenie.
Gdy miał dość podniósł mnie obrócił tyłem do siebie i mocno zerżnął. Tego mi było trzeba.

-No to się wpakowałaś - powiedziałam do Lilki
-Kurwa Aga, polecisz tam ze mną przecież i mi pomożesz. Ja nie wiem czemu on tak na mnie działa
-Jest przystojny, zabójczo przystojny i to starczy. Ja tam się cieszę, że zwiedzę Los Angeles
-Bo to nie Tobie zawrócił w głowie zawodnik MMA
-Szkoda, że nie mi z chęcią bym jakiegoś poznała.
-A Dawid?
-Spotkamy się, jednak deklaracji własności nie składaliśmy. Szczerze to widzimy się tylko w weekendy, a cały tydzień milczy
Było mi dobrze z Dawidem. Jednak zaczęłam przypuszczać, że kogoś ma i tylko czasem w weekend może sobie pozwolić żeby mnie zdominować.
-Może jest zajety pracą w tygodniu?
-Może, nie wnikam. Teraz pakujemy się i spędzimy kilka tygodni w Ameryce. Kurwa nie mogę się doczekać
-A ja wręcz przeciwnie
Lilka nie podzielała mojego entuzjazmu.
-Powinnaś wyluzować Lilka i przeżyć romans życia
-Tobie łatwo mówić....
-Tak, tak masz dzieci, 36 lat, ale jesteś przepiękną kobietą i w końcu w to uwierz
-Aga, wiem, że masz rację. Spróbuję, ok?
-Ok - uśmiechnęłam się

Barwne życie ZAKOŃCZONA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz