Steven na kolację podał przepyszne steki. Za przeproszeniem najadłam się jak prosiak.
-Było naprawdę smaczne. Dziękuję - powiedziałam po posiłku - Przekaż kucharzowi
-Już sama mu podziękowałaś - Uśmiechnął się
-Co?! Nie mów, że sam to ugotowałeś?
-Lubię to robić
-Nie no "chapeau bas" jestem pełna podziwu. Przystojny, potrafi gotować
-Inne rzeczy też robię świetnie - poruszył brwią
-Przekonałam się o tym
-Kochanie, to był tylko niewielki pokaz. Dopiero możesz się przekonać o pełni moich możliwości
Marzyłam o tym. Czułam już między nogami wilgoć i przyjemne pulsowanie.
-Kochanie, tylko wiedz, że lubię się czasem zabawić ostrzej - powiedział podchodząc do mnie
Musiałam się upewnić co dokładnie lubi, bo w sprawach BDSM miał duże pole do popisu, a dla mnie jakiś hardcore był nie do przyjęcia.
-Ostrzej? Chcesz mnie związać?
-Związać, zakryć oczy, dawać klapsy, a potem wypieprzyć wszystkie Twoje dziurki
Przełknełam głośno ślinę. Jego szczerość była zabójcza, ale musiałam się z nim podrażnić
-A co jeśli mi się to nie podoba?
-Hmm... Uważam, że podoba Ci się i to bardzo. Twoja żyłka na szyi pulsuje, oddech przyspieszył. Zaciskasz uda, a Twoja twarz wyraża podniecenie
Kurwa nic nie ukryję przed nim-pomyślałam. Miałam ochotę żeby zrobił mi wszystko o czym mówił. Steven podszedł do mnie patrząc na mnie bez odrywania wzroku tymi swoimi ciemnymi oczami. Wstrząsnął mną dreszcz. Rozchyli moje uda i umościł się między nimi. Zaczął mnie całować po szyi, dekolcie.
Jego silne i sprawne dłonie błądziły po moich plecach.
Błagałam w myślach, żeby mnie pieprzył teraz i tu. Steven odsunął się ode mnie i poczułam nagły chłód, kiedy jego ciało nie przylegało już do mojego
-Chodź do sypialni
Chwycił moja dłoń i zaprowadził na piętro.
Jego sypialnia była w ciemnych kolorach. Ściany były ciemno szare. Duże okna były zasłonięte ciężkimi zasłonami w jaśniejszym kolorze szarości. Wielkie łoże przykrywała czarna pościel. Panował tu mroczny klimat, ale pasowało mi to do Stevena.
-I co chce Pan ze mną zrobić? - zapytałam zalotnie
-Ściągnij sukienkę, tylko pomału - rozkazał
Ostro zaczął. Zaczęłam pomału zsuwać ją z ramion. Nie miałam stanika więc moje piersi odrazu ukazały się jego oczom. Obróciłam się. Poruszałam biodrami i pomału zsunęłam sukienkę do kostek wypinając się w jego stronę. Stałam teraz przed nim w maluteńkich stringach i szpilkach. Wciągnął głęboko powietrze.
Ruszył w moja stronę. Jednak minął mnie i skierował się do komody przy łóżku. Wyciągnął z niej kajdanki
-Chcesz mnie skuć?
-Tak, masz coś przeciwko?
-Nie mam... Chyba
-Chyba? - zatrzymał się - Powiedz mi jeśli tego nie chcesz
-Lubię takie rzeczy jak mam być szczera. Tylko to Ty mi powiedz jak daleko lubisz się posunąć w zabawie?
-Nie zrobię niczego co Tobie się nie spodoba. Ustalmy słowo bezpieczeństwa. Jeśli to powiesz to przestanę
-Ok. Więc moim słowem jest "miłość"
-"Miłość"? - zdziwił się
-Tak, bo w to nie wierzę
Nie dopytywał więcej. Zakuł moje nadgarstki i wziął mnie ostro. Nie skorzystałam ze słowa bezpieczeństwa.
Steven zaproponował żebym u niego została. Jednak ja wolałam wrócić do hotelu.Zbliżała się walka Mike, po której miałyśmy wracać do Polski. Lilka się cieszyła, bo była dalej zła na Mike, a ja myślałam czy uda mi się jeszcze raz przeżyć niesamowity sex ze Stevenem. Nie chciałam sama dzwonić ani pisać, a on milczał.
Nadszedł dzień gali pojechaliśmy zrobić wywiad przed i po walce. W szatni był Mike, Steven i jeszcze dwóch zawodników. Steven tylko mruknął "cześć" i zajął się przygotowywaniem do walki. Gdzieś w głębi duszy miałam nadzieję, że jednak zapyta czy się spotkamy. Widocznie tak miał, że interesowała go jednorazowa przygoda i się nudził.
-Steven ciągle zerka w Twoja stronę - szepnęła Lilka
-To samo robi Mike
-Wiesz Aga, że nic z tego. To był tylko sex, a teraz kończy się mój romans. Steven i Ty pasujecie do siebie.
-Widocznie chciał się zabawić, zrobił to, a mi też się podobało. To wszystko.
Nie pokazywałam, że jednak jestem tym rozczarowana. W głębi duszy wierzyłam, że jeszcze się spotkamy przed moim odlotem.Steven jak i Mike wygrali swoje walki. Po wszystkim zadałam kilka pytań Mikeowi i to było koniec. Lilka umówiła się z trenerem Chrisem, a ja postanowiłam wrócić do hotelu, napić się drinka i zacząć pakować.
Wyszłam z szatni, gdy usłyszałam za sobą
-Aga, poczekaj
To był Steven. Poczekałam na niego
-Co chcesz
-Czemu tak niemiło odrazu
-Olewasz mnie cały czas więc jaka mam być
-Nie olewam Cię.
-Ok, czyli traktujesz tak każdą, którą już przeleciałeś?
-Nie bądź taka złośliwa. Wypijemy drinka
-Tak ja wypije. Sama w hotelu. Narazie
Ruszyłam szybko w stronę wyjścia. Musiałam się oddalić od tego faceta, bo inaczej zaraz się na niego rzucę.
Poczułam, że łapie mnie za ramiona i przyciska do ściany. Nic nie mówiąc wbił się w moje usta.
Cholera jak on całował. Miękły mi kolana. Wcisnął swoje kolano między moje nogi, a ja zaczęłam ocierać się o jego udo. Robił mi z mózgu papkę jednym pocałunkiem. Zachowywałam się niedorzecznie.
-Przestań Steven - przerwałam pocałunek
-Coś się stało?
-Tak, stało się to, że nie mam zamiaru nagle iść z Toba do łóżka, bo nikogo innego nie znalazłeś. Miałeś mnie w dupie odkąd pojawiłam się w szatni, a teraz się na mnie rzucasz
Zaśmiał się głośno
-Myślisz, że nie mam chętnej na numerek. One czekają, którą wybiorę
Oj poczułam ukłucie w sercu.
-To sobie, która wybierz
Pobiegłam wkurzona do wyjścia. Zatrzymałam taxówkę i pojechałam do hotelu.
Zrzuciłam buty i odrazu robiłam drinka. Chciałam się znieczulić.
Czyżbym była zazdrosna o Stevena.
Nie to jest niemożliwe. Piłam i zaczęłam się rozczulać nad sobą.
Nagle mój telefon się rozdzwonił
-Słucham
-Aga - to był Steven - Czy możemy się spotkać?
-Po co Steven? Co nie zaciągłeś żadnej panienki do domu, czy już jesteś po? - Wiem, wiem byłam niemiła, ale to była moja pozycja obronna
-Myślę o Tobie i żadnej panienki ani dziś, ani nigdy nie zabrałem do swojego domu
-A więc numerek w hotelu?
-Nie bądź już tak niemiła. Jestem sam odkąd uciekłaś ode mnie. Możesz przyjechać żebyśmy mogli porozmawiać. Mój kierowca po Ciebie przyjedzie?
-Steven, chcesz przyjedź do mojego hotelu ja jestem po kąpieli, w piżamie i nie chce mi się ubierać. Chociaż nie wiem o czym moglibyśmy rozmawiać jeszcze
-Zaraz będę - rozłączył się.
Zastanawiałam się co jest tak ważne, że musi przyjechać. Wiem, że był poobijany po walce i pewnie dlatego żadnej nie zaciągnął do hotelu, ale po co ja mu byłam potrzebna.
CZYTASZ
Barwne życie ZAKOŃCZONA
RomanceDruga część historii o przystojnych zawodnikach MMA Agnieszka-młoda, wyzwolona i lubiącą dobrze się zabawić. Nikt nie wie co ja kręci w sexie. O swoich zabawach nie opowiedziała nawet swojej przyjaciółce Lilianie. Czy znajdzie się mężczyzna, który...