Obiecałam to jest! Wesołych Świąt!!! W tym rozdziale poznajecie co robiła Mia pod nie wiedzą rodziców już wcześniej i część jej charakteru. Miłego czytania, Wasza Mss_Knaves .
___
Mia
-Ktoś zamordował Aleksandra Aponte ,wiedzieliście?-nie mówiąc całej prawdy zamknęłam za sobą drzwi pokoju.
-Absolutnie ,a czemu on interesuje jak przypuszczam twoich rodziców?-Aria podniosła brwi do góry czekając na odpowiedź.
Popatrzałam na Nicka ,ale jego twarz nie wyrażała ona żadnych emocji. Obróciłam się w stronę Arii i odpowiedziałam:
-Chcieli wydać mnie za mąż-nie ukazywałam emocji.-Właśnie za niego.
-Boże-przykryła usta.-A mnie nie było wtedy przy tobie.
-Jest okej-uśmiechnęłam się lekko.-Nie żyje ,a ja jestem dłużna temu kto go zabił.
Tak ,miałam zamiar trochę podpuścić Vázqueza ,bo chociaż nie dał tego po sobie poznać widziałam ,że jego fiut zaraz stwardnieje pod wyobraźnią tego co mógłby mi zrobić.
-Powinienem już iść-raczej stchórzył ujawnieniem.
-Jasne-podeszłam do niego.
Wstał ,a ja udając ,że go przytulam do przedniej kieszeni włożyłam mu zgiętą karteczkę.
-Przyjdź tam o 17-szepnęłam.-Ubrany-zachichotałam.
Uśmiechnął się i rzucając szybkie "żegnam" wyszedł.
-Okeej, co zamierzasz?- Aria spojrzała na mnie.
-Ohh, to co zawsze-uśmiechnęłam się.
-Seks?-podnisła jedną brew
-Coś zupełnie lepszego-usiadłam obok.
-Mroczna Mia?-zaśmiała się.
-Dokładnie i mam kogoś idealnego- poklepałam dziewczynę po ramieniu.
-Rozumiem ,że to randka beze mnie?
-Niestety ,innym razem Ario.
***
Nicolas
Wysiadłem ze swojego żółtego ferrari i spojrzałem na zegarek-16.58-Dwie minuty przed czasem.-Stałem przed obskurnym budynkiem ,a nad dwuskrzydłowymi drzwiami do niego wisiał niebieski neon: "Idiomas Del Club". Z Mią miałem się spotkać pod nim ,więc wątpiłem ,że będzie to seks. Możliwe ,że coś co przekupi mnie by obniżyć stawkę. Seks by dużo załatwił ,szczególnie z małym użyciem BDSM.
Stanąłem przed drzwiami do piwnicy klubu i kolejny raz zerknąłem na podręczny zegarek na moim nadgarstku:17.00. Nacisnąłem zdecydowanie klamkę ,a moim uszom od razu ukazał się stłumiony dźwięk muzyki z klubu ponad miejscem do ,którego właśnie postawiłem nogę.
Zamknąłem drzwi ,a schodząc po schodach poczułem zapach narkotyków. Będąc już w głębi pomieszczenia ujrzałem palącą to gówno Mie na co mnie ścisnęło ,lecz gdy spojrzałem na drugi koniec korytarza zauważyłem w miarę młodego kolesia ,który ręce miał przywiązane nad głową.
Skrzywiłem usta i popatrzyłem pytająco na dziewczynę.
-Dowiedział się o naszym romansie-westchnęła.
Podwinąłem rękawy myśląc ,że właśnie tego ode mnie oczekuje.
-Uspokój się-była cała naćpana.-Zabawmy się-uśmiechnęła się.
CZYTASZ
I should shut up
Romantik"-O czym ty do cholery gadasz ,cwelu?-nadal próbowałam się wyrwać ochroniarzowi. -Zapytaj Vázqueza!-krzyknął ,bo mężczyzna wyprowadził mnie już lekko za drzwi. -Co ty pieprzysz?! -Nie wiesz za kogo rodzice cię wydają ,Ruiz? Nie ,nie ,nie ,czemu ja o...