***
- Mamo! - krzyczał przeraźliwie mały chłopiec, będąc przetrzymywanym przez jednego z bohaterów.
Matka wystraszonego dziecka została wzięta na zakładnika, przez groźnego przestępcę, który gotowy był zamordować wszystkich wokół swoimi ostrzami, odstającymi z pleców. Mały chłopiec wierzgał się w ramionach bohatera, który nie pozwalał mu wybiec w stronę wymagającej pomocy matki. Młody Izuku nie potrafił zrozumieć, dlaczego stróże sprawiedliwości nie pomagają jego mamie.
Nieobliczalny złoczyńca stał w samym środku sklepu odzieżowego, trzymając przy skroni Inko szpiczaste ostrze. Inni klienci lokalu w strachu pochowali się pośród ubrań i różnych zakątków sklepu. Już dla dorosłych cała sytuacja była bardzo napięta, a co dopiero traumatyczna dla ledwo pięcioletniego dziecka.
- Pomóżcie jej! Błagam! - prosiło bezsilne dziecko.
- To bachor zakładnika? - zapytał zirytowany współpracownik bohatera i kucnął przy zielonowłosym chłopcu - Słuchaj młody. Nie będziemy narażać życia innych cywilów, dlatego nie zaatakujemy tego złoczyńcy. Siedź cicho i powstrzymaj swoje emocje. Zaraz przyjedzie wsparcie.
- Wtedy... Wtedy może być już za późno! - łkał Izuku bardzo martwiąc się o swoją matkę - Bohaterowie powinni pomagać każdemu... Błagam... pomóżcie mojej mamie...
- Nie jestem All Might'em dzieciaku. Jezu, dlatego tak nie lubię dzieci. Steve, na wszelki wypadek odwróć się z dzieciakiem, gdyby stało się coś nieprzyjemnego - mruknął lekceważąco bohater do bohatera, który przetrzymywał dziecko.
- Tak! - odpowiedział na rozkaz silny mężczyzna w kostiumie bohaterskim i odwrócił się plecami do przestępcy i jego zakładnika.
Izuku szarpał za kolorowy kostium i starał się wyrwać z uścisku, jednak było to dla niego niemożliwe. Mężczyzna z kostiumem zakrywającym twarz nie wydawał się ustępować i wykonywał polecenie poprawnie.
- Bohaterowie! Takie szybkie pytanie! Wolicie bym zabił tą kobietę i wypuścił was wszystkich wolno, czy może mam zamordować wszystkich z wyjątkiem tej kobiety? - zapytał z ubawem przestępca i przyłożył bliżej ostrze do skóry dorosłej kobiety - A może się zamienisz z tą kobietą, panie wyznaczający „sprawiedliwość".
Postawieni w złej sytuacji dwaj bohaterowie nie potrafili wydobyć z siebie żadnej odpowiedzi. Mały chłopiec wszystko słysząc krzyczał, by herosi ocalili wszystkich zamiast wybierać. Nim jednak była taka możliwość, bohater stojący naprzeciwko szaleńczego przestępcy przełknął z żalem ślinę i odpowiedział.
- Nie mamy pewności, że puścisz wszystkich wolno - syknął heros na co złoczyńca uformował ze swoich ust szyderczy uśmiech i ku przerażeniu wszystkich znajdujących się w sklepie, wbił gwałtownie ostrze w głąb szyi kobiety.
Izuku z płaczem starał się spojrzeć w tamtą stronę, mając nadzieję, że jego matka jest cała i zdrowa. W uszach chłopca głośno i wyraźnie zaczęła grać kapiąca krew . Złoczyńca puścił swobodnie na ziemię kobietę z przebitą krtanią i opuścił lokal, pozostawiając wszystkich innych przy życiu.
Bohater trzymający mocno chłopca sam zwrócił głowę w stronę miejsca zbrodni, by sprawdzić co się stało a jego współpracownik wybiegł za złoczyńcą. Przez chwilową dekoncentrację silnego mężczyzny Izuku miał szansę na wymknięcie się. Chłopiec wyślizgnął się z rąk niepatrzącego bohatera i natychmiast tego pożałował.
Dla pięcioletniego chłopca widok własnej rodzicielki, leżącej na podłodze i wykrwawiającej się coraz bardziej był tak traumatyczny, że być może chłopiec już nigdy więcej nie pozbędzie się tego widoku sprzed swoich oczu. Inko wiła się na podłodze z przeraźliwego bólu, jeszcze chwilę utrzymując się przy życiu. Kobieta złapała kontakt wzrokowy ze swoim synem i jej oczy straciły dawny blask.
CZYTASZ
Zdrajcy / Villain Deku
FanfictionIzuku w dzieciństwie znienawidził bohaterów. Chłopiec stracił matkę w wyniku nieprzyjemnego wypadku a opiekę nad nim przejął jego ojciec, przenosząc go do Ameryki. Nienawiść do bohaterów rosła w chłopcu z roku na rok. Zielonowłosy zaprzysiągł sobie...