3.

559 56 22
                                    


***




- Że co!? 442 kilogramów!? – wykrzyknął zdziwiony Mineta spoglądając na licznik urządzenia do pomiaru siły uścisku gdy tylko Midoriya z niego skorzystał – Czy ty jesteś w ogóle człowiekiem!?

- Ja cię, ale siła! Tymi rękoma mógłbyś nawet unieść pojazd! – wykrzyknął z podziwem Kaminari, starając się zrozumieć, jak to możliwe, że przeciętnie wyglądająca ręka jest w stanie wydobyć z siebie tyle siły.

- W zasadzie to nie do końca korzystam z rąk. Moja telekineza jest taka silna, nie moje ręce – wyjaśnił Izuku by nie wprowadzić uczniów w błąd.

- Tele... kineza!? – wykrzyknął na całe boisko niski chłopak – Czaderski dar!

- Można było się tego spodziewać po elitarnej szkole, że dostanie się do niej tylko garstka najbardziej utalentowanych – stwierdził Sero również zaciekawiony rzadko spotykanym darem.

Następni uczniowie mierzyli swój ucisk, aż przyszła kolej na Shirana, który również osiągnął spory wynik, mimo że wcale nie wyglądał na umięśnionego. Różowowłosy był znacznie chudszy od kogokolwiek w klasie, dlatego wszystkich równie mocno zdziwił fakt, że licznik wskazał liczbę z dwoma zerami. Chłopak z zakłopotanym uśmiechem oznajmił, że posiada bardzo podobny dar do Midoriyi.

- Dwie telekinezy w klasie? Co za niespodzianka – przyznał Kirishima zafascynowany utalentowanymi znajomymi.

- Wy... Nie jesteście tym zdziwieni? – zapytał zdziwiony Kaminari nie widząc między dwoma użytkownikami telekinezy jakiegokolwiek zadziwienia.

- Znają się wiele lat, więc nie mają powodu – mruknął Vivalenti.

Między nowo poznanymi uczniami rozpoczęła się krótka konwersacja na temat znajomości sprzed elitarnej szkoły. Nikt poza trójką zdrajców, oraz Kirishimą i Miną, nie znał się wcześniej, dlatego było to dość ciekawe, że ci uczniowie wiedzą coś o sobie trochę więcej.

- Nie gadać – skarcił gadatliwych chłopców nauczyciel – Czas na skoki w dal.

Wszystkie konkurencje zostały zakończone, a wyniki ukazały się na podsumowującej tabeli. Minoru Mineta będąc na szarym końcu zaczął panikować. Niski chłopak zaczął zagryzać paznokcie i zemdlał z nadmiernego stresu nim nauczyciel zdołał wyjaśnić, że to wszystko było tylko i wyłącznie taktyczną zmyłką, by wszyscy dali z siebie wszystko.

- Tch, czwarte miejsce? Będę musiał coś z tym zrobić – mruknął Izuku niezadowolony z miejsca, jakie zajął.

- Przecież to dobry wynik jak na to, że twój dar nie jest odpowiedni do każdej konkurencji – przyznał Vi, który zajął czternaste miejsce w tabeli.

- Właśnie. I tak byłeś najlepszy z całej naszej trójki – przyznał ze śmiechem Shiran, który zajął szóste miejsce, mimo że korzystał z tego samego daru.

Uczniowie kończąc swój pierwszy dzień szkoły udali się w stronę wyjścia. Chłopcy rozmawiali w trójkę, a mimo tego dało się zauważyć niechęć Vivalentiego w każdym zdaniu skierowanym do różowowłosego.

- I co, znalazłeś już sobie jakiś dar, by go ukraść? – zapytał nieczule Vi natychmiast dostając w tył głowy od swojego przyszywanego brata – Ałć!? Tylko pytam!

- Ah nic się nie dzieje, Midoriya-kun. A odpowiedzią na to pytanie jest „nie". Nie będę kopiować darów, których kompletnie nie znam. Muszę najpierw poznać więcej szczegółów, by móc później bezpiecznie z nimi żyć – wyjaśnił Shiran nie przejmując się bardzo tym co powiedział wredny czarnowłosy nastolatek.

Zdrajcy / Villain DekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz