8.

154 7 0
                                    

Jedna noc.
Jedna noc pieprzonego spokojnego snu było wszystkim, co aktualnie Pandora chciała.
Los jednak sobie z niej kpił.
Elektroniczny zegar na szafce nocnej niejakiego Jasona wyświetlał godzinę 2:15. Księżyc był w nowiu, więc jedynym źródłem światła były latarnie uliczne, które i tak niewiele pomagały. Odsunęła kołdrę i usiadła na krawędzi łóżka, nasłuchując i przyzwyczajając wzrok do ciemności. Znowu usłyszała chrobotanie i kroki na metalowym podeście schodów przeciwpożarowych. Cicho wstała i wysunęła pazury. Podeszła bliżej okna, starając się stawiać kroki na dywanie.
Zawiasy w oknie puściły. Dziewczyna przyjęła pozycję gotową do ataku a na ustach poczuła wrzynające się kły. Nie spodziewała się zobaczyć w nich morderczego likantropa, tacy to raczej z przytupem weszliby przez główne wejście siejąc spustoszenie.
Nie zamierzała jednak ryzykować. Poza tym, nikt nie lubił włamywaczy.

Rachel obudził dziki ryk. Jak oparzona usiadła na łóżku i usłyszała odglosy walki. Uderzenie ciałem o podłogę, skok, jęki wysiłku.
Szybko wyszła na korytarz, na który właśnie wyszedł Jaimie i Garfield. Wszyscy zaspani ale zdeterminowani skierowali się do źródła hałasu, którym okazał się były pokój Jasona. Z obawą spojrzała na Gara. Miał teraz wystraszony wyraz twarzy, ale przyspieszył kroku. Pierwsi do drzwi dotarli jednak Dick i Kory, których sypialnia znajdowała się praktycznie obok Jasona. Dick szarpał za klamkę, jednak nie mógł otworzyć drzwi, tak jakby ktoś zablokował drzwi od wewnątrz.
Czuła, jak w jej przyjacielu wzbiera się panika.
Jaimie zachował zimną krew. Zdjął koszulkę, by dać Skarabeuszowi wolnne pole do popisu. Z granatowego pancerza wysunęło się sześć odnóg. Grayson posłusznie się odsunął, odsuwając w ochronnym geście Kory. Ostro zakończone odnogi zaatakowały drzwi, przebijając je na wylot i wyrywając drzwi z zawiasów. Odsunęły też komodę, która okazała się blokować drzwi.
Garfield obnażył kły, gdy z pokoju nagle wyskoczyła, a raczej została z niego wyrzucona, ciemno ubrana postać. Jaimie wykonał unik, ale szybko wraz z Graysonem do niej doskoczyły. Dick otworzył w szoku oczy i zasłonił postać swoim ciałem, chroniąc ją przed Pandorą, która z krwawiącą nogą, policzkiem i ociekającymi czerwoną cieczą pazurami wychodziła mu na spotkanie.
-Wystarczy!- krzyknął do niej mężczyzna.
Popatrzyła na niego zdziwiona.
-Przecież się włamał wyłamując okno! I jest uzbrojony skurwysyn.-zawarczała.
-Włamałem, bo zgubiłem klucze.-powiedział włamywacz.
Jaimie zmarszczył czoło, jedną ręką zdjął mu kaptur i odsunął się od niego. Z zirytowanym wyrazem twarzy zaczął szukać koszulki i zaklął:
-Ja pierdole, Todd.
-Jak zwykle wejście z przytupem. -powiedziała Rachel na tyle cicho, że tylko Garfield ją usłyszał. Uśmiechnął się do niej na te słowa.
-To wy sobie rozmawiajcie. Mnie nie interesuje co on ma do powiedzienia.- począł Jaimie celując palcem w Jasona. Najzwyczajniej w świecie wrócił do swojej sypialni.
Chłopcy nie rozstali się w pokojowych stosunkach. W ogóle nigdy w nich nie byli. Jaimie dołączył do Tytanów później niż Jason, przez co ten drugi rościł sobie prawa do rozstawiania Jaimiego po kątach. Łatwo się domyślić, że na to sobie nie pozwalał. Do Todda stracił cierpliwość, jak zaczął go poniżać i obwiniać o wszystkie niepowodzenia, między innymi obwiniał go o śmierć Maggie, jego koleżanki.
Niedługo po tym Jason zniknął, a Jaimie mógł odetchnąć z ulgą.
Teraz Pandora była uosobieniem zakłopotania. Jednocześnie Rachel czuła, że rana po postrzale daje się jej we znaki. Na początku myślała, że to nowe nacięcie, ale teraz zauważyła, że się otworzyła i krew spływa na podłogę.
-Pandora, dobrze się czujesz?- spytała.- Ta noga nie wygląda dobrze, naprawdę potrzebujesz szwów.
Spojrzała na nastolatkę. Rozcięcie na jej policzku zdążyło się zagoić. Ale gdy spojrzała w dół pobladła. Doskoczyły do niej z Kory i kazały jej nie dyskutować na temat pomocy medycznej.
Kierując się do pomieszczenia medycznego, wszystkie trzy usłyszały Dicka:
-Nie uważasz, że mamy wiele do obgadania, Robinie?

Nowy Tytan ~ titans fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz