Hjin: co wiem?
Jk: Musisz jechać na obiad.
Hjin: Nie ma innego wyjścia?
Jk: Nie
Hjin: To jedzmy
Po chwili byliśmy pod dormem. Nadal bardzo się bałam. Nie dlatego, że są jacyś straszni czy coś, ale dlatego bo nadal to był mój ulubiony zespół.
Wyszliśmy z samochodu i za jungkookiem udaliśmy się środka.
Jk: Jesteśmy
Odrazu zza rogu wyskoczyła cała szóstka.
Jm: Hejka Hee.
Hjin: Hej
J: Siadajcie do stołu już wszyscy za chwilę przyniosę talerze.
Hjin: Jin może ci pomogę
J: Jesteś naszym gościem, nie ma mowy.
Hjin: No nie daj się prosić.
J: No dobrze, chodź.
Weszłam z Jin'em do kuchni i odrazu zaczęliśmy nosić talerze dał tych głodnych ludzi.
Po rozłożeniu wszystkich talerzy usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść. Czyli się dosyć niezręcznie, ponieważ kto by chciał jeść przy swoich idolach. Z moich myśli wyrwał mnie Tae.
V: Czemu nie jesz?
Hjin: Nie jestem głodna, ale napewno jest pyszne.
————————————————————
Dzisiaj taki krótki ale mam nadzieję że nie aż tak nudny 💜
CZYTASZ
Nieznajomy ///Jeon Jungkook
FanfictionOd autorki: Chce tylko powiedzieć, że ta książka to jeden wielki cringe, dlatego nie odpowiadam za jakieś uszczerbki na zdrowiu 😌 Pewnego dnia napisał do mnie nieznajomy... Czy on odmieni moje życie?