^21^

1.1K 26 3
                                    

Hjin: To co jedziemy już?

Jk: Tak, tylko wyjdź po nas aby ci się nic nie stało.

Hjin: Spokojnie dam sobie radę, a teraz idę po dziewczyny.- zaczęłam kierować się w stronę drzwi.

J: One już pojechały.

Hjin: No dobrze to poczekam aż wyjdziecie.

10 minut później****

Wyszłam przed hotel w którym się znajdowaliśmy i zaczęłam kierować się do wana, który miał mnie zawieść jak i inne osoby ze stafu na wywiad chłopaków.

5 minut przed wyjściem na wywiad********

Hjin: Jesteście gotowi?

Rm: My jesteśmy zawsze gotowi.

Hjin: Mam taką nadzieję. Ustawcie się bo za chwilę wchodzicie i nie zróbcie żadnych głupot bo to jest wywiad na żywo i z publicznością.

Jh: Dobra wchodzimy, a ty Hee za nami

Weszliśmy na wielką scenę i chłopaki zostali przywitani wielkimi brawami i okrzykami. Widać było, że to dla nich coś znaczy, ale zawsze coś musi być nie tak. Zobaczyłam dziwnie zachowującą się dziewczynę. Była mniej więcej w moim wieku. Zlekceważyłam ją bo myślałam, że jest zestresowana bo zobaczyła swoich idoli. Ja też bym była. Program był już na żywo, więc pobiegłam szybko na swoje miejsce.

Gdy chciałam usiąść usłyszałam krzyk za sobą to była jedna z tych dziewczyn.

(Dziewczyna) D: Nawet nie próbuj się ruszać. Nie ważne gdzie pobiegniesz i tak śmierć cię nie ominie!!

Nie powiem przestraszyłam się. Nie mogłam sobie wyobrazić, że za chwilę mogę zniknąć na zawsze.

Hjin: C-co ode mnie chcesz?

D: Abyś zniknęła z ich życia... Na zawsze

Hjin: Jak sobie życzysz. Tylko proszę nie rób nikomu krzywdy. Dokończony wywiad i już nigdy nie spojrzę nawet na nich. Tylko proszę daj dożyć mi moich najważniejszych i najpiękniejszych chwil w życiu.

D: Na to już za późno.

Dziewczyna szybko podbiegła do mnie i wbiła mi nóż w brzuch oraz zostawiając go tam. Dziewczynę zabrała policja która była już na miejscu, a ja leżałam na ziemi cała we krwi. Robiło się coraz ciemniej, ale słyszałam głosy nad sobą.

Jk: Hee nie zostawiaj mnie! Nie odchodź tak szybko! Nie zdążyłem ci powiedzieć tylu rzeczy... Czemu akurat ty?! - łzy lały się po jego policzku strumieniami.- mimo iż nie spędziliśmy tylu chwil ze sobą nie chcę abyś była tylko wspomnieniem w mojej pamięci. Wspomnieniem które nigdy nie zniknie i będzie tym najważniejszym w moim życiu.  Nigdy nie spotkałem tak ważnej dla mnie osoby jak ty. Wszystkie nasze wzloty i upadki były tylko próbami naszej przyjaźni, ale ta przyjaźń przerodziła się w coś więcej... miłość

Słysząc te słowa chciałam go przytulić, ale nie miałam siły nawet podnieść ręki. Nie chciałam go tracić, ale nic nie mogłam zrobić. Robiło się coraz gorzej. Oczy się mi same zamykały mimo gdy już miałam je zamknięte i już prawie mnie nie było on powiedział.

Jk: Zapamiętaj mnie jako słodkiego, uroczego, przystojnego, idealnego twojego biasa... Twój Cooky.- płakał jak małe dziecko. Po tych słowach nie było już mnie, ale czy to napewno koniec nas?

Nieznajomy  ///Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz