×4×

1.7K 41 21
                                    

Chłopak otworzył drzwi, a w nim siedziała reszta jego przyjaciół.

Jk: Wsiadaj.

Hjin: Nie ma mowy.

Jk: Musisz mnie nauczyć angielskiego... Jesteś moją nauczycielką... Proszę. - zrobił maślane oczy.

Hjin: Czekaj napiszę tylko do kolegi.

Jk: Ale po co?

Hjin: On mi powie czy mam wsiąść do busa czy uciekać.

Odeszłam kawałek od busa i odpaliłam telefon oraz snapa.

👽Kosmitos👽

Hej

Mam sprawę życia i śmierci.

🐰🍪Cooky🍪🐰

Hej

O co chodzi?

👽Kosmitos👽

Zostałam "nauczycielką" od matmy i angielskiego takiego jednego gościa i teraz on karze mi jechać z nim...

Co ja mam zrobić?!?!

🐰🍪Cooky🍪🐰

Nie wiem co bym zrobił na twoim miejscu. Ty jesteś dziewczyną i nw co mu może chodzić po głowie. 😏

A kogo masz uczyć?

Może znam...

👽Kosmitos👽

Jeon Jungkook 😒

🐰🍪Cooky🍪🐰

Babo... To twoja życiowa szansa!

Nie zmarnuj jej.

Muszę kończyć bo sam idę na korepetycje.

Pa😙

👽Kosmitos👽

Pa😒

Stwierdziłam, że pojadę z nimi. Jak mnie porzucą w lesie to będę mogła powiedzieć, że ten zjebany królik (czyt. Jeon Jungkook) porzucił mnie w lesie. To by była dopiero sensacja. Ale wracając do tematu. Podeszłam do Jungkooka i on powiedział.

Jk: I co się dowiedziałaś?

Hjin: Że będę miała co wspominać jeżeli jakiś zjebany królik (Jeon Jungkook) porzuci mnie w lesie.

Jk: Dzięki za takie miłe słowa, a teraz jedziemy do ciebie.- pociągną mnie za rękę, że byliśmy w busie.
On usiadł, a ja jak głupia stałam i czekałam aż coś powie, ale się nie doczekałam.

Hjin: I gdzie mam usiąść? Wszystkie miejsca są zajęte.

Jk: Na moich kolanach, a gdzie?

Hjin: Nie ma mowy. Wolę siedzieć na podłodze.

J: To wtedy ty będziesz płacić mandat jak nas złapią.- odezwał się Jin który siedział za kierownicą.

Hjin: Niech wam będzie.

Chłopak pociągną mnie za rękę tak, że upadłam na jego kolana. Czułam się niezręcznie, ale co poradzisz jak nic nie poradzisz. Jechaliśmy z jakieś 15 minut aż byliśmy pod miom domem. Nie powiem, ale zdziwiłam się. Bo kto normalny nie zdziwił się jak by Twoi idole znali twój adres.

J: Jesteśmy. Jungkook i Heejin możecie wysiadać. Młody jak już skończycie to napisz do kogoś to przyjedzie się po ciebie.

Jk: OK.

Wyszliśmy obydwoje z busa i udaliśmy się do mojego domu. Wyjęłam klucz z plecaka i otworzyłam drzwi. Przepuściłam chłopakami w drzwiach po czym sama weszłam. Zdjełam buty i odłożyłam plecak w przedpokoju.

Hjin: Chcesz coś do picia?

Jk: Nie dziękuję... To gdzie będziemy się uczyć? Może u ciebie w pokoju?

Hjin: No możemy... To idź na górę i na drzwiach będzieł napis Heejin.

Jk: ok

Ja w tym czasie poszłam sobie po soczek w kartonie. Lecz nie było mi to dane ponieważ uświadomiłam sobie, że jak Jungkook wejdzie do mojego pokoju to posika się ze śmiechu. Więc biegłam ile sił miałam w nogach aż dogoniłam chłopaka i zastawiłam sobą drzwi od swojego pokoju.

Jk: Co ty robisz?

Hjin: Lepiej tam nie wchodz

Jk: Dlaczego?

Hjin: Bo... Mam duży bałagan i nie chcę abyś go widział.

Jk: Hee spokojnie większego bałaganu w pokoju od Namjoona nie da się mieć.

Jk przesuną mnie i wszedł do pokoju. Gdy go zobaczył zaniemówił. Może zdjęcia wam przedstawią idealnie ten obraz.

Hjin : Mówiłam że mam bałagan. - usiadłam bezsilnie na łóżko.

Jk: O wow. Czyli już jestem pewny, że jestem twoim biasem.- Chodził i rozglądał si ępo moim pokoju.

Jk: Tu chyba są wszystkie rzeczy związane ze mną. - usiadł obok mnie.

Hjin: Nie no co ty. Jeszcze dużo mi brakuje. - uśmiechnęłam się

Jk: Masz nawet poduszkę z Cookim. - wzią moją poduszkę i zaczął ją tulić.

Moje myśli

Już nigdy nie wypior~ żadnej z tych rzeczy co on dotkną. O kurczaki czyli tych spodnie, telefonu, plecaka, też nie mogę wyprać/umyś.

Koniec moich myśli

Jk: Tylko mi nie mów, że nie wypierzesz już nigdy tych rzeczy co dotknąłem...

Hjin: Nie skąd taka myśl.

Jk: Tak jakoś przyszła.

Nieznajomy  ///Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz