Chłopak otworzył drzwi, a w nim siedziała reszta jego przyjaciół.
Jk: Wsiadaj.
Hjin: Nie ma mowy.
Jk: Musisz mnie nauczyć angielskiego... Jesteś moją nauczycielką... Proszę. - zrobił maślane oczy.
Hjin: Czekaj napiszę tylko do kolegi.
Jk: Ale po co?
Hjin: On mi powie czy mam wsiąść do busa czy uciekać.
Odeszłam kawałek od busa i odpaliłam telefon oraz snapa.
👽Kosmitos👽
Hej
Mam sprawę życia i śmierci.
🐰🍪Cooky🍪🐰
Hej
O co chodzi?
👽Kosmitos👽
Zostałam "nauczycielką" od matmy i angielskiego takiego jednego gościa i teraz on karze mi jechać z nim...
Co ja mam zrobić?!?!
🐰🍪Cooky🍪🐰
Nie wiem co bym zrobił na twoim miejscu. Ty jesteś dziewczyną i nw co mu może chodzić po głowie. 😏
A kogo masz uczyć?
Może znam...
👽Kosmitos👽
Jeon Jungkook 😒
🐰🍪Cooky🍪🐰
Babo... To twoja życiowa szansa!
Nie zmarnuj jej.
Muszę kończyć bo sam idę na korepetycje.
Pa😙
👽Kosmitos👽
Pa😒
Stwierdziłam, że pojadę z nimi. Jak mnie porzucą w lesie to będę mogła powiedzieć, że ten zjebany królik (czyt. Jeon Jungkook) porzucił mnie w lesie. To by była dopiero sensacja. Ale wracając do tematu. Podeszłam do Jungkooka i on powiedział.
Jk: I co się dowiedziałaś?
Hjin: Że będę miała co wspominać jeżeli jakiś zjebany królik (Jeon Jungkook) porzuci mnie w lesie.
Jk: Dzięki za takie miłe słowa, a teraz jedziemy do ciebie.- pociągną mnie za rękę, że byliśmy w busie.
On usiadł, a ja jak głupia stałam i czekałam aż coś powie, ale się nie doczekałam.Hjin: I gdzie mam usiąść? Wszystkie miejsca są zajęte.
Jk: Na moich kolanach, a gdzie?
Hjin: Nie ma mowy. Wolę siedzieć na podłodze.
J: To wtedy ty będziesz płacić mandat jak nas złapią.- odezwał się Jin który siedział za kierownicą.
Hjin: Niech wam będzie.
Chłopak pociągną mnie za rękę tak, że upadłam na jego kolana. Czułam się niezręcznie, ale co poradzisz jak nic nie poradzisz. Jechaliśmy z jakieś 15 minut aż byliśmy pod miom domem. Nie powiem, ale zdziwiłam się. Bo kto normalny nie zdziwił się jak by Twoi idole znali twój adres.
J: Jesteśmy. Jungkook i Heejin możecie wysiadać. Młody jak już skończycie to napisz do kogoś to przyjedzie się po ciebie.
Jk: OK.
Wyszliśmy obydwoje z busa i udaliśmy się do mojego domu. Wyjęłam klucz z plecaka i otworzyłam drzwi. Przepuściłam chłopakami w drzwiach po czym sama weszłam. Zdjełam buty i odłożyłam plecak w przedpokoju.
Hjin: Chcesz coś do picia?
Jk: Nie dziękuję... To gdzie będziemy się uczyć? Może u ciebie w pokoju?
Hjin: No możemy... To idź na górę i na drzwiach będzieł napis Heejin.
Jk: ok
Ja w tym czasie poszłam sobie po soczek w kartonie. Lecz nie było mi to dane ponieważ uświadomiłam sobie, że jak Jungkook wejdzie do mojego pokoju to posika się ze śmiechu. Więc biegłam ile sił miałam w nogach aż dogoniłam chłopaka i zastawiłam sobą drzwi od swojego pokoju.
Jk: Co ty robisz?
Hjin: Lepiej tam nie wchodz
Jk: Dlaczego?
Hjin: Bo... Mam duży bałagan i nie chcę abyś go widział.
Jk: Hee spokojnie większego bałaganu w pokoju od Namjoona nie da się mieć.
Jk przesuną mnie i wszedł do pokoju. Gdy go zobaczył zaniemówił. Może zdjęcia wam przedstawią idealnie ten obraz.

Hjin : Mówiłam że mam bałagan. - usiadłam bezsilnie na łóżko.
Jk: O wow. Czyli już jestem pewny, że jestem twoim biasem.- Chodził i rozglądał si ępo moim pokoju.
Jk: Tu chyba są wszystkie rzeczy związane ze mną. - usiadł obok mnie.
Hjin: Nie no co ty. Jeszcze dużo mi brakuje. - uśmiechnęłam się
Jk: Masz nawet poduszkę z Cookim. - wzią moją poduszkę i zaczął ją tulić.
Moje myśli
Już nigdy nie wypior~ żadnej z tych rzeczy co on dotkną. O kurczaki czyli tych spodnie, telefonu, plecaka, też nie mogę wyprać/umyś.
Koniec moich myśli
Jk: Tylko mi nie mów, że nie wypierzesz już nigdy tych rzeczy co dotknąłem...
Hjin: Nie skąd taka myśl.
Jk: Tak jakoś przyszła.
CZYTASZ
Nieznajomy ///Jeon Jungkook
FanfictionOd autorki: Chce tylko powiedzieć, że ta książka to jeden wielki cringe, dlatego nie odpowiadam za jakieś uszczerbki na zdrowiu 😌 Pewnego dnia napisał do mnie nieznajomy... Czy on odmieni moje życie?