×9×

1.3K 34 2
                                    

Obudziłam się oczywiście przed budzikiem. Była coś 5.30, ale stwierdziłam jednak się podnieść z łóżka, ponieważ gips na nodze utrudniał mi podstawowe czynności.

Skorzystałam z toalety i udałam się na dół do kuchni aby przyrządzić śniadanie, ale nie było ni to dane. Równo z godziną szóstą rano zadzwonił dzwonek do drzwi. Udałam się w ich stronę po chwili je otwierając. Osoba która tam stała była bardzo niespodziewanym gościem w tamtym momencie. Stał tam Jungkook.

Po przetarciu oczu z niedowierzania odezwałam się.

Hjin: Co ty tu robisz o tej godzinie?

Jk: Też się cieszę, że cię widzę.- powiedział, a następnie bez żadnego słowa wszedł do domu i udał się do kuchni.

Zamknęłam drzwi wejściowe i trudem zaczęłam się kierować do chłopaka.

Jk: To co dzisiaj jemy na śniadanie?

Hjin: Jemy?

Jk: No tak, jemy. Na co masz ochotę?

Hjin: Ty się tak nie rozpędzaj... Co Ty tu robisz?

Jk: Przyszedłem aby pomóc Ci przygotować się do szkoły.

Hjin: Dałabym sobie radę.

Jk: Ale ja w to nie wątpię, ale z twoimi szybkimi ruchami może zdążyłabyś na ostatnią lekcję. To jak co sobie życzysz na śniadanie?

Hjin: Dobra zrób zwykłe kanapki i jak mógłbyś to pomóż mi wejść na górę.

Jk: A po co chcesz iść na górę?

Hjin: A co mam iść w piżamie do szkoły, bez torby i telefonu?

Jk: Słodko wyglądasz w tej za dużej koszulce z moją podobizną, ale jednak wolę abyś była bardziej przyodziana... Czekaj za chwilę ci przyniosę te graty. Masz przygotowane rzeczy czy nie?

Na jego słowa o mojej bluzce odrazu na nią spojrzałam i rzeczywiście był tam on na niej. Strzeliłam buraka, ale odpowiedziałam mu na jego pytanie.

Hjin: Torba i telefon leży na biurku, a ubrania to miałam dzisiaj sobie sama przygotować.

Jk: To ja Ci przygotuję i nie ma że tego nie ubierzesz. Jasne?

Hjin: Ta...

Po chwili chłopak był już z ubraniami oraz z resztą ważnych rzeczy.

Jk: Masz idź to ubierz a ja ci zrobię śniadanie.

Udałam się do łazienki i ubrałam to co przygotował.

Udałam się do łazienki i ubrałam to co przygotował

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(oczywiście jeszcze gips na nodze)

Wyszłam z łazienki i najszybciej jak umiałam pobiegłam do kuchni.

Hjin: Czy ty jesteś poważny?!

Jk: Ale o co ci chodzi? - chłopak odwrócił się w moją stronę.

Hjin: O to co mi wybrałeś. Ta bluza nawet nie jest moja. Denerwujesz mnie od samego rana.

Jk: Ale za to bardzo dobrze w niej wyglądasz. Nie marudź tak tylko jedz bo do szkoły się spóźnisz.

Hjin: Która godzina?

Jk: 7.04

Hjin:... Kooky? - próbowałam powiedzieć uroczo co chyba wyszło.

Jk: Tak?

Hjin: A zajedziemy do jakiejś kawiarni przed szkołą bo chcę sobie kupić kawę i jakąś bułkę.

Jk: Jak chcesz. Dobra to dawaj już pojedziemy o mogą być o tej godzinie korki.

Skip time

Podjechali właśnie pod jakąś kawiarnie. Jungkook stwierdził, że on pójdzie zamówić, więc poszedł. Po 15 minutach wrócił z naszymi zamówieniami. Wtedy odrazu wyciągnęłam portfel i wyjęłam z niego odpowiednią sumę pieniędzy.

Hjin: Masz. - wyciągnęłam dłoń z piniędzmi.

Jk: Nie wygłupiaj się. Schowaj te pieniądze.

Hjin: Oddaje ci za moją kawę i bułkę.

Jk: Ale nie masz za co oddawać. Ja ci to kupiłem więc to taki mały prezent.

Hjin: Ale...

Jk: Nie ma żadnego "Ale" tylko jedziemy.

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

Przepraszam za tak długą nieobecność, ale już jestem i razem ze mną nowy rozdział.

Nieznajomy  ///Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz