Poszłam do dzieci a one wymyśliły że pobawimy się w Michaela Jackosna. Tańczyliśmy moon walk. W pewnym momencie przyszedł Patryk. Zaczął tańczyć z nami. Po chwili tańczenia Patryk podszedł do mnie ze swoimi kocimi ruchami i złapała mnie w talii. Przysunął do siebie i zaczął całować, po chwili oderwaliśmy się od siebie i ja wtulona w Patryka tańczyłam coś z nim. Dzieci zaczęły robić duże kółko w okół nas. Niezbyt wiedzieliśmy z Patrykiem co się dzieje. Dzieci zaczęły klaskać i coś krzyczeć.Ja nadal wtulona w Patryka tańczyłam. W pewnym momencie się zatrzymaliśmy a dzieci krzykneły
-Czumu nie tańczycie?!-Wszyscy się zaśmialiśmy a ja odpowiedziałam
-Nie mam już siły..-Jakieś dziecko krzyknęło z tylu
-To się pocałujcie..- dzieci zaczęły wiwatować i krzyczeć
-Goszko goszko..-W głowie miałam tylko ,,No nieeeeee!!!"
Popatrzyliśmy sobie w oczy z chłopakiem. I tak pocałowaliśmy się.. potem przez cały dzień były jakieś zabawy a wieczorem wszyscy rozeszli się do domków. Poszłam się umyć ogolić nogi itp. No to co robi każde dziewczyna pod prysznicem. Ubrałam się w koszulke i założyłam majtki ale kurde... zapomniałam spodenek..
-Patryk.. przyniósł byś mi jakieś krótkie spodenki?-Po chwili chłopak był w drzwiach ze spodenkami.. podał mi je a ja tylko popatrzyłam na nie i powiedziałam
-Kurwa.. krótszych niebyło?- chłopak popatrzył na mnie z uśmiechem i powiedział
-Jakby były to bym przyniósł-Ubrałam je szybko i poszłam do łóżka. Po chwili chłopak położył się obok mnie. Jego ręka zawędrowała na mój prawie goły pośladek. Powiedziałam tylko
-Patryk... won z tamtąd..-
Chłopak smutny wziął rękę z mojego pośladka i powiedział
-Sorki.. a moge się przytulić?-
Odwróciłam się tak ,ze głowę miałam w zagłębieniu szyi chłopaka i się przytuliłam. Usneliśmy bardzo szybko.
*9:00*
Dzisiaj zabawy zaczynały się później bo wszyscy byli jeszcze strasznie zaspani. Ja z Patrykiem wstaliśmy najpóźniej co się żadko zdarza. Było dzisiaj strasznie zmino. Ukradłam więc Patrykowi bluzę ubrałam taki jakby płaszcz z przyjemnego materiału i owinełam się kocem. Wyszłam z domku i poszłam w stronę dzieci. Ogólnie nie potrzebuje makijaży bo moja twarz wygląda zazwyczaj w miarę okej wiec dziś nic nie nakładałam. Usiadłam na ławce a po chwili przyszła Martynka. Zaczela ze mną rozmawiać
—Masz bluzę Patryka na sobie?--Skąd to wiesz?- spytałam lekko zdenerwowana bo nie chciałam żeby ktoś wiedział
Dziewczynka uśmiechnęła się i piwiedziała
-Bo pachniesz jego perfumami.. zawsze jak mnie podnosi to je czuć..-Uśmiechnęłam się i również onryłam dziewczynkę kocem. Po chwili przyszedł i Patryk i też próbował wbić się nam pod koc. Nie dawałyśmy mu jednak więc wziął dziewczynkę na kolana i obok mnie usiadł. Przytuliłam się wszyscy razem bo było nam serio bardzo zimno. Przyszedł Maciek rzeby szybko powiedzieć co dzi będziemy robić. Wymyślił ze będą zabawy w tej durnej altanie bo ziemno i jie chce żeby ktoś był chory. Weszliśmy do dużej altany i usiedliśmy na ławkach. Ja siedziałam na kolanach Patryka a Martynka obok nas. Maciek wymyślił jakieś kilka zabaw i bawiliśmy się w nie. Patryk cały czas się do mnie przytulał a ja do niego bo kocyk nic nie dawał. W pewnym momencie przyszła Martynka i powiedziała
-Patryk bo tamten chłopak mi wyrwał kredkę z ręki..- Patryk wstał ze mną na rękach i podszedł do tego chłopaka
-Dlaczego wygrywasz kreski dziecią- chłopczyk popatrzył na mnie i powiedział
-A dlaczego nosisz Oliwie jak dziecko..-Patryk się zaśmiał i powiedział
-Bo ona jest jak takie moje małe dziecko.. - zaśmiałam się a chłopczyk pogodził się z Martyną odeszliśmy z Patrykiem od dzieci i dalej siedzieliśmy wtuleni w siebie na ławce..~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•
Wiem ,że krótki ale trudno..Do następnego!
Żonka Patryka🥵 Nic więcej🌞
CZYTASZ
Cóż za piękne czasy..
Teen FictionMaciej Rembowiecki i Patryk Skóbel robią obóz dla swoich widzów..