Hejo!
Jejku, aż trudno mi w to uwierzyć, ale właśnie zakończyłam swoją drugą książkę (nie licząc one shotów).
Drugą książkę, chociaż pierwszą historię, bo Deception ma drugą część, czyli Changed.
Natomiast historia Meville właśnie się kończy. Oczywiście, jako, że ta książka stanowi część kanonu, to będą się jeszcze przeplatać w wielu moich książkach.
Jednakże to już koniec pisania z ich perspektywy, nie licząc może kiedyś jakiś bonusów.
Propo bonusów - w mojej książce z okazji moich urodzin są już hc do Babeczki, oraz też w Moich notkach coś jest.
Ale no na razie raczej tyle.
Zaczęłam tą historię 7 lutego 2019 roku, czyli ponad dwa lata temu. A zakończyłam 18 kwietnia 2021 roku.
Swoją drogą - dokładnie cztery miesiące temu, 18 grudnia 2020 roku, zakończyłam pisać inną książkę. Przypadek?
Ogólnie tak naprawdę dopiero od połowy tej książki i od końca 2020 roku gdzieś, zaczęłam ją częściej dodawać. Wcześniej często miewałam długie przerwy, a potem nie pamiętałam co się działo i tak to schodziło.
Od początku miała to być jednak dosyć krótka książka.
Miałam wizję tej pierwszej sceny, czyli jak Meville spotyka się w kuchni.
I od tego się zaczęło.
Zdaję sobie sprawę, że pewnie dałoby się wiele zmienić w tej książce. I może kiedyś ją poprawię, chociaż szkoda mi komentarzy.
Jednak i tak jestem dumna, że mi się udało. Cieszę się, że dotarłam do końca.
Dziękuję Wam wszystkim, że byliście tu ze mną❤ Że przeżywaliście razem ze mną to wszystko.
Dziękuję Wam, niezależnie, czy byliście od początku, środka czy po zakończeniu. Po prostu doceniam, że jesteście❤
Jesteście dla mnie naprawdę wielką motywacją❤
Jest to też niejako pamiątka - odpublikowałam moja książkę o Draco, więc Babeczka jest właściwie najstarszą opublikowaną książką z fabułą na moim profilu.
W sensie wcześniej miałam też inne prace opublikowane, ale już zostały odpublikowane. A z fabułą, bo właściwie Moje notki oraz Powody do Uśmiechu już były, ale dobra, mniejsza.
Więc widać, jak mój styl pisania się zmienił i w ogóle.
Co do fabuły.
Zabiłam Hestię, gdyż no chciałam pokazać, że nie zawsze może być tak, że wszyscy przeżyją. I no zaczęły się dogadywać, a tu nagle takie coś.
Zastanawiałam się też nad zabiciem któregoś z przyjaciół Megan. Ale powstrzymał mnie jeden pin na pintereście, gdzie pisało coś o tym, że nie można przesadzać z zabijaniem postaci.
Zresztą sama miałam wielkie wahania. U Hannah, bo jej ojciec zostałby sam, Susan nie, bo no chciałam żeby Susan i Seamus byli razem...
Ale no dobrze, jednak zrobiłam tak jak zrobiłam.
W ogóle zastanawiałam się też nad tym, żeby wprowadzić postać tego Balbino Grillo, który nagle pojawiłby się, by walczyć w bitwie o Hogwart i Neville byłby zazdrosny.
Ale on w sumie nie wiedział nawet o jego istnieniu, a nie chciałam już komplikować tego wszystkiego.
I tak, wiem, że pojawiły się rzeczy, które was ciekawią, a nie były powiedziane, lub okrętnie powiedziane.
Jednakże spokojnie, przyjdzie pora, to dowiecie się tego w innych książkach z mojego kanonu... Albo i nie powiem😈
Specjalnie nie opisałam zaręczyny i ślubu, gdyż prawdopodobnie pojawią się w formie dodatku kiedyś.
Wszystko w swoim czasie.
Na tą chwilę jest:
8,52 tysiąca wyświetleń
5,04 tysiąca komentarzy
1 tysiąc gwiazdek gwiazdekBardzo Wam za to dziękuję❤ Chociaż oczywiście najważniejsze jest dla mnie to, że jesteście, motywujecie mnie.
Cóż, pora się pożegnać w tej książce, lecz za to zapraszam Was na moje pozostałe książki, zarówno z kanonu, jak i te spoza niego!
Chcę mieć z Wami kontakt, więc zapraszam też do obserwacji mojego ig miltonka123, mojego profilu na watt oraz do dołączenia na mojego discorda - link w opisie.
Bardzo serdecznie zapraszam!
Oraz dziękuję Wam bardzo jeszcze raz za obecność ze mną❤
To naprawdę wiele dla mnie znaczy❤
CZYTASZ
Babeczka z malinami | Neville Longbottom ✅
Fanfic🍓 Chcesz babeczkę z malinami? Chętnie. Co babeczki mają wspólnego z wojną? Niby nic, ale zawsze można się nimi pożywić, gdy wokół zapada mrok, a Voldemort zbiera swoją armię. Zawsze można też w niego rzucić, raczej się tego nie spodziewa. Całe uniw...