- Będę już szła, muszę się jeszcze rozpakować. Zobaczymy się na kolacji? - zapytała Herm.
- Pewnie!
- Może Cię odprowadze? - zaproponował Harry
- Emmm okey.
*rozmowa Harrego i Hermiony*
- Jak Ci się mieszka z Pansy?
- Całkiem dobrze. Tylko co chwilę dostaję opierdol za nie wiem co, alee szybko jej przechodzi i już nie jest zła. A Ty jak sobie radzisz z Malfoy'em?
- Szkoda gadać, próbowałam być miła coś zagadać a on tylko warkną na mnie i poszedł. Ale czego ja się mogłam spodziewać, przecież to Malfoy on nie gada z takimi jak ja.
- Powodzenia, pamiętaj też że zawsze możesz wpaść do nas. Parkinson jednak nie jest taka zła.
- Dzięki, pójdę resztę drogi sama. Pa.
- Dobra to pa.
Hermiona szła zamyślona przez co nie zauważyła idącego z drugiej strony Draco...
- Patrz jak łazisz szlamo!!
Miona nie zdążyła jednak nic odpowiedzieć ponieważ na korytarzu zjawił się Lucjusz Malfoy:
- Draco! Jak ty się zachowujesz! W tym momencie masz przeprosić pannę Granger! Masz być dla niej miły a ty ją wyzywasz! Odejmuje za to 20 punktów a jak zaraz nie przeprosisz to odejmę jeszcze 30!Hermiona mimowolnie spojrzała się na swoje przedramie, a że miała podwinęte rękawy szaty, to dobrze było widać napis "szlama" który zrobiła jej Bellatrix podczas wojny. Gdy Luciusz zauważył gdzie patrzy się Granger powiedział tylko:
- Przepraszam, przepraszam za to co musiałaś doświadczyć, jest to po części moja wina.. więc jeszcze raz przepraszam.. czy dasz radę mi to wybaczyć?- Ja... ja... chyba tak... znaczy tak.
- Naprawdę? Mam nadzieję że Draco Cię już przeprosił za to wszystko?
- Nie.
- SYNU CO TO ZA ZACHOWANIE!!! CHCESZ ABYM POWIEDZIAŁ TWOJEJ MATCE ŻE NIE SPEŁNIŁEŚ JEJ JEDYNEJ PROŚBY!!!
- Ja... nie...
- To w tym momencie idziecie do swojego salonu i tam ją przeprosisz. Po kolacji zapytam się czy to zrobiłeś. Jak nie to inaczej sobie porozmawiajmy. Do zobaczenia na kolacji.
- Do widzenia.
Herm nadal była w ciężkim szoku po tym co usłyszała... Luciusz Malfoy ją przeprosił i jeszcze kazał to zrobić swojemu synowi.. zastanawiał ją tylko fakt czy to zrobi, czy każe jej powiedzieć że przeprosił.
*chwilę później w ich salonie*
- PRZEPRASZAM! - wykrzyczał - przepraszam za to wszystko, za te wyzwiska za to wszystko co Ci zrobiłem... - po jego policzkach spływały łzy.
- Hej... nie płacz, wybaczam Ci.
- Naprawdę!? po tym wszystkim ty i tak potrafisz mi wybaczyć?
- Potrafię, ponieważ widzę że mówisz szczerze.
- Dziękuję, bardzo dziękuję - otarł łzy i podszedł do Mionki aby ją przytulić..
Stali tak przytuleni kilka minut gdy odezwała się Hermiona:
- Wiem że nigdy nie będziemy przyjaciółmi, ale czy moglibyśmy chociaż normalnie rozmawiać i nie wyzywać się?- Em... tak? Myślę że tak.
- No to super. Nie wiem jak ty, ale ja muszę się jeszcze dokończyć się rozpakować i przygotować na tą kolację.
- Dobra, ja idę po swoje rzeczy.
*na kolacji*
- Pragnę ogłosić iż już prawie miną pierwszy dzień projektu najstarszego rocznika. - cieszył się Dumbledore.
W WS było słychać zarówno pytania młodszych uczniów jak i wiwaty uczestników projektu.
- Wraz z nauczycielami, postanowiliśmy że na każdej kolacji będziemy mówić jaki dom stracił ile punktów tak więc:
Slytherin - 70 pkt.
Gryffindor - 50 pkt.
Hufflepuff - 100 pkt.
Ravenclaw - 0 pkt.I tym razem można było usłyszeć jęki niezadowolenia i radość.
CZYTASZ
trial of parenting ~ 16+
Fanfic❗JUST FOR FUN❗ ❕zawiera wulgaryzmy❕ Rocznik golden trio wraca do Hogwartu po wojnie gdzie zostaje ogłoszony bardzo niecodzienny projekt...