Rozdział V - próba pokoju

1.5K 54 12
                                    

- Ehh, nie mam teraz czasu na rozmowę, dlatego po prostu zapytam, przeprosił? - Lucjusz podszedł do gryfonki.

- Tak.

- Dobrze - odszedł.

*już w ich dormitorium*

- I jak rozmowa z moim ojcem?

- Normalnie, zapytał ja odpowiedziałam i gdzieś poszedł.

- Aha ok.

- Idę się położyć, jestem zmęczona. Z której strony chcesz spać?

- Obojętnie - obydwoje byli zdziwieni zachowaniem drugiego. Nie sądzili że bycie dla siebie miłym przyjdzie im tak łatwo.

*rano*

Hermiona obudziła się o 6³⁰ tuż obok nagiego (tak wtedy myślała) Draco.

- Aaaa!

- Czego się drzesz?

- Dlaczego śpisz tak blisko mnie i to nagi?

- Po pierwsze, nie śpię bo mnie obudziłaś,
Po drugie, zapewne zmieniłem miejsce leżenia gdy spałem często tak robię,
Po trzecie, nie jestem nagi mam na sobie bokserki nie śpię w piżamie bo nie lubię,
A po czwarte i ostatnie to nie oznacza że możesz się drzeć i mnie budzić Granger!

- Sorry.

- Która jest godzina?

- 6³⁰.

- 6³⁰?! Przecież to środek nocy!

- Już nie przesadzaj.

- Dobra, obudź mnie jak wyjdziesz z łazienki.

- A co ja jestem, twój budzik!?

- Nie, jesteś za ładna na mój budzik.

- Czy ty właśnie powiedziałeś że jestem ładna?

- No, to że nie darzę cię szczególną sympatią nie oznacza że nie mogę przyznać że jesteś ładna.

- Japierdole, ten dzień się dopiero zaczął a już jest dziwnie, na szczęście w dobrym znaczeniu.

- Ale co jest "dziwne"?

- No to, że budzę się obok pół-nagiego ciebie po czym mówisz mi że jestem ładna i że mnie lubisz.

- Faktycznie dziwne że powiedziałem że jesteś ładna. Powinienem powiedzieć że jesteś bardzo ładna, bo jesteś jedyną z najładniejszych dziewczyn w szkole. A i nie powiedziałem że cię lubię jeszcze..

- Co? Dobra idę do łazienki, Ty też już wstawaj!

- Jeszcze chwilę - obrzucił się na drugi bok.

trial of parenting ~ 16+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz