- Wszystko słyszałam - wyszeptała gryfonka patrząc się na blondyna - ja też cię kocham - złapała jego głowę i przyciągnęła do siebie łącząc ich usta w namiętnym pocałunku.
- Nie jesteś zła?
- Nie mogłabym - uśmiechnęła się - Wyglądasz jak trup! Zupełnie jakbyś nie spał i nie jadł od dobrych kilku tygodni! Chodź, pójdziemy do kuchni po coś do jedzenia, a później do naszego dormitorium a ty położysz się spać, widzę że jesteś zmęczony - już wstawała.
- Zaczekaj!
- Na co mam czekać? I co ja tu robię? Czekaj.. ostatnie co pamiętam to że szłam do zakazanego lasu i próbowałam... Ty tam byłeś! Uratowałeś mnie! - przytuliła się do ślizgona a po jej policzkach spływały łzy szczęścia.
- Nie mógłbym tego nie zrobić, przecież to moja wina że w ogóle tam poszłaś.
- To nie twoja wina! Ja zbyt się tym przejęłam i nie powinnam tak robić... A ile już tu jestem?
- Dwa tygodnie.
- Aż tak długo?! A co działo się przez ten czas w szkole? Jak było w Hogsmeade?
- Żadnego wyjścia nie było, a co się działo to nie wiem.
- Ale jak to nie wiesz...? Czekaj... czyli ty... byłeś tu cały czas?
- Noo...
- Jesteś niemożliwy! - ponownie pocałowała chłopaka - poświęciłeś się, po to żeby siedzieć że mną nie wiedząc czy ja się obudzę... Kocham cię najbardziej na świecie. - wtuliła się w swojego chłopaka który szepnął jej do ucha:
- Też cię kocham, bardziej niż kogokolwiek. Jesteś już tylko moja... - ostatnie wypowiedział najciszej jak potrafił.Poppy słysząc rozmowę pośpieszyła do łóżka Hermiony. Weszła akurat w takim momencie że zobaczyła przytulonych do siebie uczniów. Na ten widok uśmiechnęła się lekko i stała nie chcąc im przeszkadzać. Ciszę przerwał jednak głos Draco:
- Mionka, pani Pomfrey przyszła - dziewczyna odsunęła się lekko i wyprostowała.- Nie przeszkadzajcie sobie, zastanawiałam się tylko co to za odgłosy. Najważniejsze że wszystko jest dobrze. Jak się czujesz?
- Normalnie, trochę bolą mnie te otarcia na twarzy i reszcie ciała ale tak to jest ok.
- To dobrze. Myślę że dzisiaj pójdziesz już na kolację.
- A teraz jesteś głodna?
- Nie, ale widzę że ty bardzo. Idź proszę coś zjedz.
- Wolę zostać z tobą - złapał ją za rękę.
- Ja i tak muszę się iść przebrać.
- To ja przyniosę ci jakieś ubrania, jakie?
- Sama po nie pójdę.
- Widzę że nie jestem już potrzebna, powiadomię Dumbledore'a.
- Nie chce żebyś sama szła.
- Ale mi nic nie będzie, a ty musisz coś zjeść.
- Zrobimy tak, ja pójdę po jedzenie i zjemy je tu razem a ciuchy sobie przywołasz.
- Okey.
*10 minut później*
- Już jestem.
- Super, co tam przyniosłeś?
- Czyli jednak jesteś głodna!
- Może trochę, ja rozumiem że jesteś głodny ale spokojnie nie zjem ci wszystkiego a więc nie musisz tak pożerać mnie wzrokiem.
CZYTASZ
trial of parenting ~ 16+
Fiksi Penggemar❗JUST FOR FUN❗ ❕zawiera wulgaryzmy❕ Rocznik golden trio wraca do Hogwartu po wojnie gdzie zostaje ogłoszony bardzo niecodzienny projekt...