9.

889 69 126
                                    

Pov. Dream

- Jak tam z George'em? - zapytał mnie brunet.

Powiem, że trochę się wystraszyłem na to pytanie. Od mojego wyznania minęło zaledwie pare dni, ale ja nadal nie mogę zrozumieć tego co się wydarzyło. Ani ja, ani George nie próbujemy się ze sobą skontaktować. Zachowywaliśmy się tak, jakbyśmy się nigdy nie znali. Od tamtego popołudnia byliśmy dla siebie obcy. Nie istnieliśmy dla siebie, albo przynajmniej tak mi się zdawało.

- Przepraszam, ale powiedziałem może coś nie tak? - zapytał mnie brunet. Popatrzyłem się na niego z szeroko otwartymi oczyma i lekko się uśmiechnąłem.

- Nie spokojnie - odpowiedziałem bez problemu . - Chodźmy może do mnie, co ty na to?

Nie wiem czemu to powiedziałem. Nie kontrolowałem tego. Nie wiem jakim cudem to pwiedziałem, nawet o tym nie pomyślałem. Ale mniejsza. Chłopak chwile się na mnie patrzył po czym odpowiedział.

- Um... Może lepiej do mnie? Mam bliżej - uśmiechnął się szczerze. Zarumieniłam się niewidocznie. Pokiwałem głową na znak zgody. Wstaliśmy i udaliśmy się w stronę mieszkania Wil'a po drodze występując do sklepu i kupując jakieś przekąski, bo bez tego się nie obejdzie.

-TimeSkip 20 minut później-

Byliśmy już w mieszkaniu bruneta. Siedziałem na kanapie a on szukał czegoś w kuchni. Postanowiłem sprawdzić telefon, ponieważ dawno go nie włączałem. Pierwsze co ujrzałem to setki wiadomości od moich przyjaciół. Postanowiłem odczytać tylko wiadomości Nick'a.

Nick: Dream?
Nick: Dream!!!??
Nick: Clay!
Nick: Clay żyjesz ty tam?
Nick: NOSZ KURWA ODPISUJ
Clay: Żyje żyje!
Clay: O co chodzi?
Clay: Jestem trochę zajęty..
Nick: Matko bosko, żyjesz!!
Clay: Dlaczego miałabym nie?
Clay: Wiesz co nie pisz.
Clay: O co chodzi?
Nick: Chciałem się upewnić czy wszystko w porządku. A teraz nie przeszkodam. Cześć
Clay: No pa

Kiedy odłożyłem telefon obok mnie siedział Wil wpatrzony we mnie. Lekko się zarumieniłem.

- Nie spodziewałem się, że będziesz aż taki słodki i przystojny na raz - odezwał się łagodnie Wilbur przygryzając dolną wargę. Po chwili zauważyłem, że jego spojrzenie ląduje na moich ustach. Zarumieniłem się jeszcze bardziej.

- Wszystko ok? - spytałem niepewnie, nie wyglądał mi na trzeźwego. - Piłeś coś?

- Nie no coś ty! - krzyknął i się uśmiechnął. Odwzajemniłem uśmiech.

Chłopak podał mi popcorn i cole. Ustaliliśmy, że oglądamy film. Mi pasowało, więc się nie sprzeciwiałem. Usiedliśmy wygodnie pod kocem i zaczęliśmy oglądać film. Czułem, że William spogląda na mnie co jakiś czas, ale starałem się to ignorować.

Pov. Wilbur

Szukałem w kuchni misek na popcorn i inne żarełko. Po moich myślach cały czas wędrówał Clay. Teraz jestem w 100% pewny, że go kocham. Odwróciłem się w stronę salonu i z pełnymi rękoma skierowałem się do kanapy. Zauważyłem, że z kimś pisze więc mu nie przeszkadzałem. Usiadłem obok niego i się na niego patrzyłem. Ma piękny profil. Wpatrywalem się tak w niego pare minut.

Blondyn odwrócił wzrok od telefonu i odłożył go. Popatrzył się w moje oczy, a ja w jego.

- Nie spodziewałem się, że będziesz aż taki słodki i przystojny na raz - odezwałem się łagodnie przygryzając dolną wargę. Z jego oczu przeniosłem się na wargi. Tak bardzo chciałem go pocałować, ale nie wiedziałem jak zareaguje. Jeszcze przez dłuższą chwilę wpatrywalem się w jego usta z chęcią pocałunku.

- Wszystko ok? - spytał niepewnie Clay - Piłeś coś?

Popatrzyłem na niego lekko zdziwiony. Nic nie brałem! Nie wiem o co mu chodzi. Trochę posmutniałem, ale starałem się tego nie pokazać.

- Nie no coś ty! - krzyknął emi się uśmiechnąłem. Blondyn oddał uśmiech.

Podałem mu popcorn i cole. Ustaliliśmy, że oglądamy film. Usiedliśmy wygodnie pod kocem i zaczęliśmy oglądać film. Co jakiś czas spoglądałem na Dream'a co jakiś czas. Chyba tego nie zauważył bo nie zwracam mi uwagi ani się nie dopytywał.

Pov. Narrator

Chłopcy oglądali film pod kocem. W pewnym momencie blondyn zasnął kładąc przy tym głowę na ramieniu bruneta. Ten dojrzałości na niego czule i lekko się uśmiechnął całując jego czoło.

Wilbur wstał pomału po czym podniósł delikatnie Clay'a aby zanieść go do pokoju bruneta. Chłopak położył blondyna na łóżku i sam skierował się do salonu. Nie chciał aby chłopak czuł się niekomfortowo spiąć razem z nim. Przed snem Wilbur dużo rozmyślał o dzisiejszym dniu po czym zasnął.

——————————————————

670 słów

Przepraszam, że wczoraj nie publikowałam, nie zdążyłam napisać :") bo ja zawsze pisze w nocy, ale za to dziś będą dwa rozdziały! W nocy będzie kolejny rozdział uwu

Thinking Too Much | Dreambur | ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz