15 Rozdział 15

313 25 40
                                    


*Skip Time*

Per. III osoba

ZSRR i Rzesza umawiali się na podobne randki co jakiś czas. W ten sposób oboje spędzali wspólnie zadowoleni czas. Rzesza zwiedził z ZSRR miasta po wojnie. Między innymi Warszawę której totalnie nie poznał.

Jednak coś co naprawdę zdziwiło komunistę to to że Rzesza bardzo wkręcił się w Polskie reggae. Dosłownie nauczył się niektórych piosenek po polsku i śpiewał je cicho pod nosem czego szczerze nigdy by się nie spodziewał.

- Rzesza? - powiedział po chwili komunista.

- tak? - zapytał nazista uśmiechając się do starszego kraju.

- umawiamy się na randki, palimy ziółko, pijemy wytrawne trunki i tak dalej
Ale na prawie że każdej randce na której się albo spizgałeś w trzy dupy albo najebałeś jak Messerschmitt mówisz mi że chciał byś się ze mną przespać ale jest za wcześnie
O co w tym chodzi? - powiedział śmiejąc się lekko pod nosem sam do siebie komunista.

- °////////° C-co? - Rzesza totalnie tego nie pamiętał.

- no tak no~ - powiedział rozbawiony komunista.

- j-ja... emm... no ten... Bo wiesz... Muszę iść do toalety - i wyszedł.

ZSRR wiedział że wiecznie tam nazista siedzieć nie będzie ale pewnie sprubuje się wykręcić więc sam mentalnie uznał że nie pozwoli się podpuścić i się dowie o co w tym wszystkim chodzi.

Rzesza gdy tylko wrócił z toalety zaczął opowiadać co to on po drodze widział a czego nie wiedział na co komunista zareagował wymownym spojrzeniem mówiącym wręcz "masz mnie za idiotę?"

Rzesza na to zarumienił się delikatnie i westchnął.

- n-no bo... Przed naszą pierwszą randką pamiętam jak zastanawiałem się co będzie jeśli byś chciał może robić ze mną... Coś więcej niż się przytulać i całować... I zastanawiałem się czy był bym w stanie... Czy by mi się podobało... Jak by to było... I tak dalej... - mówił zarumieniony na co ZSRR wstał i wziął Rzeszę na ręce po czym usiadł i wtulił w siebie nazistę całując go po głowie.

- jeśli tylko będziesz chciał sprubować ja się zgodzę, co nie zmienia faktu że nawet o tym nie myślałem jeszcze.
Mnie cieszy to że jesteś ze mną - powiedział Komunista po czym odetchnął z ulgą czując tak blisko siebie nazistę.

- a-ale gdybym chciał - powiedział nazista - był byś delikatny...? I-i cz-czy... Bolało by...? Ale tak szczerze! - komunista zaczął się śmiać.

- Obiecuję że jak tylko będziesz chciał to zrobić to będę bardzo delikatny - powiedział całując jego policzek - fakt faktem na pewno będzie cię boleć za pierwszym razem... Ale postarał bym się wtedy zrobić wszystko by jak najszybciej boleć przestało - powiedział po czym zaczął całować delikatnie i czuło szyję nazisty.

Nazista zaczął mruczeć na to co robił mu komunista i delikatnie wtulił się w niego.

ZSRR na to zachowanie uśmiechnął się delikatnie pod nosem i zaczął gładzić Rzeszę po główce czym go uśpił.

*Skip Time*

Rzesza i ZSRR bardzo się kochali, co prawda nie zgadzali się ze wszystkim ale tzw potyczki które powstawały między nimi zawsze na końcu kończyły się śmiechem i wspólnym przekomażaniem.

Nastał jednak dzień w którym tak Rzesza jak i ZSRR uznali że powinni wspólnie zorganizować przyjęcie.
Zaprosili gości w których skład wchodziły wszystkie istniejące kraje aby pokazać światu że Rzesza żyje.
Oboje wiedzieli że może się to skończyć dość sporym nie przyjemnym echem ale oboje chcieli naprostować reputację nazisty.

Przyszykowali Sale balową, zorganizowali obsługę i oboje wybierali muzykę.
Uznali że chcą aby było to miłe posiedzenie krajowe.

Gdy tylko wszystkie kraje przyjechały Rzesza się nie pokazywał
Oboje z ZSRR uznali że chcą aby był on niespodzianką wieczoru.
Nikt poza Anglią nie wiedział w tamtym momencie o tym że Rzesza żyje.

Bal mijał bardzo miło i spokojnie aż nagle ZSRR wszedł na scenę gdzie zapowiedział że teraz pokażą atrakcje wieczoru gdzie zza zasłony krajom ukazał się Rzesza.

Na sali wszczęła się panika a każdy zaczął powtarzać że to cholernie nie śmieszny żart.
Kraje zaczęły kierować bronią w stronę Rzeszy na co ten choć ze smutkiem i przerażeniem w duszy na twarzy zachował bez emocjonalną minę.

ZSRR inaczej zaplanował sobie całą tą sytuację. Nie spodziewał się tak agresywnej reakcji kraji jednakże zanim zdążył wyjaśniać sytuację do całego tego przedstawienia przyłączyła się Unia Europejska która za pomocą swoich żołnierzy zakuła Rzeszę w kajdanki i pomimo oporów ZSRR Polski jak i Niemiec przewiozła go do więzienia krajowego.

Znajdowały się w nim żyjące kraje który wyrządziły bardzo wiele zła innym krajom i były nie zdolne do funkcjonowania w społeczeństwie.

ZSRR czuł się okropnie a wręcz fatalnie. Nie tak miał wyglądać ten dzień.
ZSRR starał się dogadać z Unią aby wypuściła Rzeszę z więzienia jednakże ta była nieugięta.

ZSRR zaczął przedstawiać argumenty na temat Rzeszy że są to pomówienia i nie słuszne oskarżenia a stare dzieje były skutkiem działalności Hitlera a nie Rzeszy. Jednakże Unia nie chciała go słuchać.

ZSRR zajęło kilka dobrych miesięcy aby móc uwolnić Rzeszę jednakże zwolnieniem warunkowym co odbiło się mimo wszystko na jego psychice.

Rzesza po wyjściu z więzienia nie chciał z nikim rozmawiać. Czuł się fatalnie, nie chciał jeść, mało spał i odsówał od siebie wszystkich którym na nim zależało.

- Rzesza... - powiedział smutno komunista wchodząc do jego pokoju gdzie zastał palącego Rzeszę malującego krajobraz zza okna - hej... Słonko... - jednakże Rzesza mu przerwał

- nie nazywaj mnie tak... - powiedział cicho i karcąco komunistę Rzesza - ...wybrałeś sobie złą osobę do kochania...

ZSRR poczuł że coś jest właśnie nie tak i zaczął się bardzo martwić przez słowa nazisty

- Rzesza... O czym ty mówisz? - zamknął drzwi od pokoju nazisty i schował klucz do kieszeni.

- nie powinienem tu być... Nie powinienem żyć... Byłem głupi... Mając nadzieję że pomimo tego co się stało będę w stanie normalnie żyć
Myślisz że ile kraji uwierzy że "wielki III Rzesza" - powiedział z ironią - rasista... Zdrajca narodów... Morderca... Psychopata i sadysta był tak naprawdę normalnym krajem zmanipulowanym przez człowieka...
Nikt... Słyszałem w więzieniu o wszystkim... Najbardziej odrażało mnie jednak to że te kraje które były w tym więzieniu mnie takiego jakim mnie znały z opowieści... Podziwiały... - Rzesza poczół odruch wymiotny ale szybko go w sobie stłumił - zasługujesz na kogoś lepszego...

ZSRR słysząc te słowa podszedł do nazisty i złapał jego policzki wpatrując się w jego oczy.

- ты совсем тупой? (jesteś kompletnie głupi?) - powiedział wpatrując się w oczy nazisty - zrozum że bez względu na to wszystko ja cię znam... I kocham cię nie przez to co się o tobie mówi lecz przez to co ja o tobie wiem...
Kocham cię za to jaki jesteś
Kocham cię bo... - Rzesza przerwał mu zasłaniając jego usta dłonią.

- przestań... Nie powinniśmy być razem... Nie chcę abyś miał problemy przez to że żyje...
Nie chce niszczyć ci życia - ZSRR się w tym momencie że tak to nazwijmy się wkurwił.

ZSRR odłożył wszystkie rzeczy nazisty jakie były wokół niego.

- co ty robisz? - zapytał zdezorientowany nazista jednakże ZSRR mu nie odpowiadał

______________________________________

Rozdział zawiera 1105 słów
Życzę miłego czytania aniołki UwU ❤️🌺🍓

Nawiedzony dwór w "Himbeertal" IIIZSRR (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz