16. Dziwne imię Cz.1

676 28 5
                                    


O dziwo Tony w miarę dobrze, przyjął do siebie informacje, że ja i Peter jesteśmy razem. Miał tylko jeden warunek: "Przy nim mamy zakaz okazywania sobie czułości". Spodziewałam się, że będzie dużo gorzej, więc naprawdę mi ulżyło. W każdym razie dziś jest wtorek i znowu idę do tego cudownego więzienia, które wszyscy potocznie nazywają szkołą. Jak tak teraz myślę, to się zastanawiam czy jednak nie rozważyć tego domowego nauczania Tonego. Prawda jest taka, że do szkoły chciałam iść jedynie ze względu na przyjaciół i Petera. 

- Amber, Happy już na ciebie czeka na dole! - krzyknęła Pepper

- Już schodzę! - odpowiedziałam i zeszłam na dół. 

[skip time]

- Hey Ned! - przywitałam się z chłopakiem 

- Cześć Amber, siemka Peter! - odparł chłopak

- Hejka - dodał Peter, z którym szłam za rękę

- Wiecie, że dzisiaj do naszej klasy dołącza nowa uczennica? - zapytał podekscytowany Ned

- A ładna jest? - zażartował Peter za co oberwał w głowę - Ała! 

- Zaraz ci dam ładną - stwierdzałam rozbawiona - Jak się nazywa? - zwróciłam się do Neda 

- Tego nie wiem, ale zaraz powinna być w szkolę - odpowiedział 

- No to się sami przekonamy - podsumowałam 

- To chyba ona! - rzucił w naszą stronę Ned i wskazał dziewczynę, która właśnie weszła do budynku. Jest ona niska, trochę niższa ode mnie, ma włosy pofarbowane na czarno z blond pasemkami z przodu i piwne oczy. Kiedy tylko nas zobaczyła od razu podeszła w naszym kierunku. 

- Cześć jestem Kali - przedstawiła się i wyciągnęła rękę w moim kierunku. Uścisnęłam ją.

- Amber - odpowiedziałam z uśmiechem 

- Wiem - odparła Kali i zaśmiała się nieśmiało. Zdziwiła mnie ta wiadomość. Skąd miała znać moje imię? Spojrzałam na nią pytająco. Chyba to zauważyła, bo zaczęła tłumaczyć - Jestem fanką Tonego Starka i mój tata u niego pracuje, i ostatnio opowiadał mi, że pan Stark adoptował córkę 

- Aha... - podsumowałam. To jedyne na co w tej chwili mogłam się zdobyć. Ta sytuacja była dla mnie zdecydowanie zbyt dziwna. 

- Ja jestem Ned - przerwał niezręczną ciszę chłopak. Ned przysięgam, że jesteś moim wybawicielem!

- A ja Peter - dodał Parker 

- Miło was poznać - oznajmiła ze słodkim uśmiechem Kali. Nie wiem dlaczego, ale oprócz tego dziwnego wstępu coś w tej dziewczynie mi nie pasuję i mam zamiar rozgryźć co to. 

Nie minęło dziesięć sekund, a dołączyli do nas MJ i Jace. Peter jak zwykle się spiął na widok blondyna. 

- Kto to? - zapytała na wstępie MJ

- Jestem Kali - odparła rozpromieniona dziewczyna 

- Fajnie. - odparła niczym niewzruszona MJ, co bardzo zaszokowało Kali, mnie natomiast rozbawiło do tego stopnia, że ledwo hamowałam śmiech.

- Ja jestem Jace - przedstawił się mój stary przyjaciel wyciągając rękę do dziewczyny, którą Kali uścisnęła. Znając go najpewniej zrobił to, aby rozluźnić atmosferę - A to jest Michelle - dodał wskazując na przedmówczynię. 

- Miło mi - odparła uśmiechnięta Kali. Wydawało się, że zachowanie MJ jakoś bardzo jej nie przejęło. 

Po krótkiej konwersacji rozbrzmiał dzwonek na lekcję. 

I have the power to prevent a catastrophe || Peter ParkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz