Rozdział 10

309 15 9
                                    

Achh dzisiaj wstałam bardzo zadowolona. Nie miałam już okresu. Ani jednej kropelki. Chymm Gabriel był taki słodki ,gdy spał. Położyłam moją rękę na jego klatce. Dałam mu buziaka w policzek. On przewrócił głowę w moją stronę. Dał mi całusa w usta.

-Dzień dobry.

-Dzień dobry.

-Przyłapałem cię. Już mi nie uciekniesz.

Nagle znalazł się nade mną. Złapał mnie za plecy. Ja obejmowałam go rękami za szyję. Zza drzwi chwilę później usłyszeliśmy krzyki. Spojrzeliśmy się na siebie. Gabriel dał mi buziaka w czoło. Wyszedł z łóżka i szybko się ubrał. Ja ,gdy Gabriel już wyszedł z pokoju powoli się ubrałam. Wyszłam z pokoju.

Moim oczom ukazał się obraz jakiejś kobiety w drzwiach kłucącą się z Adrienem i Gabrielem.

Zeszłam w dół po schodach. Spojrzałam na zmieszanego Gabriela.

-Gabrielu co się dzieje?

-Potem ci wyjaśnię kochanie.

Nagle odezwała się ta kobieta:

-Kochanie? Świetnie masz już dziewczynę?!

-Tak ,na pewno lepszą w 100% od ciebie.

-Tak? Słuchaj no ciemno włosa. On mi złamał serce tobie też je złamie! Lepiej od razu się od niego wyprowadź.

-Ooo przepraszam bardzo. Ja go kocham a on mnie. A teraz pani dziękujemy i do widzenia!

Zatrzasnęłam drzwi przed jej nosem.

-No Gabrielu masz mi coś do wyjaśnienia chyba?

Gabriel spojrzał się na mnie wzrokiem spłoszonego psa.

-A ty gdzie się wybierasz?! Będziesz przy tej rozmowie ,by ta osoba mi wyjaśniła wszystko na prawdę szczerze!

Złapałam za kaptur od bluzy ,Adriena ,który się wymykał cichaczem.

Siedzieliśmy w salonie. Adrien spuszczał wzrok w dół ,a Gabriel nie mógł mi spojrzeć w oczy.

-No dalej czekam na wyjaśnienia???

-No ,bo to była Laura. Gdy Nathalie odeszła zatrudniłem ją. Miała straszne kwalifikacje ,więc zatrudniłem ją na tydzień ,by ją przetestować. Po tym tygodniu powiedziałem ,że się nie nadaje. Ona ,wtedy ześwirowała i powiedziała ,że mnie kocha. Ja powiedziałem ,że ja jej nie ,lecz ona nalegała. By dała mi spokój byłem z nią 2 tygodnie potem z nią zerwałem mówiąc ,że nam nie wychodzi. Ona się załamała ,zaczęła mnie oskarżać ,obwiniać. Powiedziałem ,by się wynosiła i puściłem ją z torbami. Myślę ,że złamałem jej serce. No i to tyle w skrócie.

-Jaki ty jesteś okrutny..nie dziwię się ,że cię obwiniała ty przecież nie umiesz zerwać z kobietą.

-Co?

-Nie ważne. Adrien to prawda co powiedział?

-Tak.-odezwał się dalej spuszczając wzrok w dół.

-No dobrze. Idę.

-Gdzie?!

Gabriel złapał mnie za rękę. W jego oczach było widać ,że gdybym odeszła załamał ,by się.

-Do łazienki głuptasie. Co ty myślisz ,że jak ja byłam z takim jednym chłopakiem to jego była nas nie nękała? Przychodziła pod nasz dom codziennie.

-Aaahh tak. Ja też zaraz przyjdę do pokoju. Muszé się po tobie umyć.

Powiedział ,a ja ruszyłam w stronę naszego pokoju. W końcu tam też była łazienka. Rozebrałam się i weszłam pod gorący prysznic.

Miraculum•|°Gabrienette°|•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz