Poszliśmy na obiad. Gabriel ciągle wysyłał do mnie głupie miny ,przez co ja prawie wydaliłam nosem kawałek schabowego. Rozlicze się z nim to tylko kwestia czasu.
Zaraz po tym jak zjedliśmy poszłam z Gabrielem do gabinetu i podpisywaliśmy kilka papierów. Zbytnio dużo nie zrobiliśmy ,bo mój Gabryś był zajęty patrzeniem na moje dłonie i czasem spoglądanie na moją twarz.
Gdy skończyliśmy pojechał na chwilę do "Burmistrzyni Chloe"
Miał tam jakąś sprawę do załatwienia i powiedział ,że koło 20 wróci. Był 17 więc wątpię by to była ta jego chwila.Gdy u niej był wymyśliłam jak się na nim odegrać za tego schabowego w nosie. Może to jakaś największa i najbardziej pomysłowa zemsta nie jest ,ale chociaż Adrien z Kagami będą się z niego śmiać. Gdy zbliżała się 20 założyłam szlafrok i zaczęłam robić moją co wieczorną pielęgnacje twarzy. Najpierw ją myłam z makijażu ,a po takim jednym kremie nakładałam maseczkę i jedną z nich postanowiłam nałożyć dla Gabriela.
Nagle siebie pomyślałam ,że nie będzie miał ochoty ,bo będzie zmęczony. Miał dzisiaj nawet ciężki dzień. No z tymi papierami to nie była ciężka robota ,bo prawie wszystko ja robiłam, ale po wizycie u Chloe wolę go nie dobijać. Spróbuję zrobić to jutro. Gdy usłyszałam ,że Gabriel wchodzi do domu nałożyłam jedną z maseczek i rozłożyłam się wygodnie na fotelu. Wyglądałam jak 80 letnią babcia w szlafroku i tonie kremu na twarzy.
Miałam szlafrok ,ale nie krem. Nie wiem dlaczego ,ale byłam w pół śnie. Chyba byłam zmęczona. Słyszałam ,gdzieś w rzeczywistości ,że Gabriel wszedł do środka.
°Gabriel°
Weszłem do środka. Marinette ,można powiedzieć, leżała na fotelu w szlafroku i maseczce na twarzy. Podeszłam do niej. Chyba była w pół śnie ,albo o czymś śniła. Złapałem ją za ręce i pocałowałem. Otworzyła swoje piękne oczy z przerażenia. Odsunęłam się od niej.
-Dobra wieczór.
-To ty Gabrielu. Witaj. Co tak długo robiłeś u Chloe?
-Zazdrosna jesteś?
°Marinette°
No a jak.
-Nie nie jestem. Tylko chcę wiedzieć po co i w jakiej sprawie tam pojechałeś?
-Sprawy mojej Marki.
-Aha...
-Nie no ,jesteś zła?
-Nie ,ale poprostu jej nie lubię. Jak kiedyś chodziłam do Liceum zabierała mi wszystko i mnie gnębiła.
-No już..chodź spać jestem zmęczony.
-Hymwr wyglądasz jak klaun.
-Czemu?
-Miałam ci to powiedzieć ,ale chciałam jeszcze chwilę na to popatrzeć. Na nosie masz moją maseczkę.
-O faktycznie. Pójdę zmyć. Ty zaraz też ją zmyj ,ja będę leżał w łóżku.
Odszedł powoli od fotela uśmiechając się. Ja zaraz potem poszłam do łazienki i zmyłam maseczkę. Przebrałam się w piżamę. Gdy wyszłam z łazienki trochę się krępowałam. Gabriel leżał siobie jak gdyby nigdy nic i czytał książkę. Ja tylko stałam w progu i mu się przyglądałam. Nagle spojrzał się w moją stronę.
-Czemu nie idziesz?
-Ja..wiem jestem dorosła ,ale się krępuje. Pierwszy raz z kimś będę spała.
Gabriel zerwał się z łóżka i do mnie podszedł. Wziął mnie za nogi ,a potem za ręce i zaniósł prosto do łóżka. Położył i przykrył kołdrą. Przeszedł w drugą stronę i sam się położył.
CZYTASZ
Miraculum•|°Gabrienette°|•
Historia CortaGabriel Agrest ma 45 lat. Szuka nowej sekretarki ,bo niestety ,ale Natalie odeszła przez chorobę wywołaną zepsutym miraculum pawia. Zatrudnia 35 letnią Marinette ,która się nadaje do tej pracy ,bo jest zorganizowania. Adrien cieszy się ,że zobaczy...