Obudziłam się. Założyłam nogę na Gabriela a rękę na jego szyję.
-Co robisz?
-Tak mi jest wygodnie.
-Mi nie...czekaj.
Gabriel przekręcił się po czym złapał Marinette za nogi i znalazł się prawie nad nią.
-Gabrielu co ty robisz?
-Chciałbym się rozkoszować twoimi ustami i szyją.
-Nieeeee ja chcę spać.
-Kochanie przez nas samych moja firma upadnie. Jest 6 zaraz śniadanie. Musimy jechać dzisiaj do firmy.
-Serio?
-Tak. Chcę ogłosić oficjalnie ,że jesteś moją dziewczyną.
-Nie mogę jechać tam jako asystentka?
-Nie ma mowy...
Złożył na mojej szyi całusa po czym na dwóch policzkach ,a na koniec na ustach.
Zbliżył się do mojego brzucha uchem.
-Jak tam moje dzieciątko?
-Dobrze ,Gabrieli nic mu nie jest.
-Wiem ,ale chcę go przytulać od samego jego istnienia.
-Albo ją.
-Tak. Jakby była córka bym nauczył ją ładnie się ubierać i projektował bym jej ciuchy.
-Ahh mamy Gabrieli jeszcze 8 miesięcy i 2 tygodnie będzie czas na wszystko.
Wstałam z łóżka odpychając Gabriela tak ,że się położył na poduszce.
-Gdzie idziesz?
-Umuć się i ubrać.
-Okej. Czekaj czy ja widzę lekki brzuszek?
-Co?
Spojrzałam w stronę lustra. Prawda miałam lekki podbrzuszek. Uśmiechnęłam się i weszłam do łazienki.
Weszłam pod prysznic. Zaczęłam się myć.
Cholera zapomniałam wziąć ubrań.
-Gabrielu przyniósł byś mi błękitną sukienkę z szafy? Taką ze wzorem fiołków.
-Zaraz kochanie.
Kilka minut później do łazienki wszedł Gabriel i położył mi na szafkę.
-Idę na dół dobrze kwiatuszku?
-Jasne idź zaraz przyjdę.
Gabriel wyszedł.
Umyłam włosy i wyszłam
Wysuszyłam je i się ubrałam w sukienkę.Poszłam w stronę drzwi. Otworzyłam je przed nimi stał Gabriel.
-O skarbie miałem po ciebie iść.
-Nie martw się już szłam.
-Dzisiaj..ymm nie będzie śniadania. Przypomniało mi się ,że dałem wolne dla kucharki na tydzień i jedzenie będzie przychodziło do nas albo sami sobie kupimy.
-O...okej.
-Idziemy do samochodu?
-Tak.
Powiedziałam ledwo. Rodzina Agrestów ogólnie wszyscy z nią powiązaną wiedzieli o naszym związku ,moi rodzice i Alya.
Nie byłam gotowa. Jak to odbiorą ludzie ,ja byłam dosyć znaną projektantką ,a Gabriel tym bardziej. Było by to dziwne. Widziałam te wszystkie nagłówki.
CZYTASZ
Miraculum•|°Gabrienette°|•
Krótkie OpowiadaniaGabriel Agrest ma 45 lat. Szuka nowej sekretarki ,bo niestety ,ale Natalie odeszła przez chorobę wywołaną zepsutym miraculum pawia. Zatrudnia 35 letnią Marinette ,która się nadaje do tej pracy ,bo jest zorganizowania. Adrien cieszy się ,że zobaczy...