To był mój najlepszy i najbardziej namiętny pocałunek. Ale było jedno ,bo byłam zła.
-Agreste!
-Co się stało Marinette?
-Miałeś leżeć w łóżku!? Tak?
-Oj tak ,ale musiałem cię znaleść.
-Marsz do łóżka!
-Musiałaś popsóć tą wielką chwilę?
-To, że teraz się stałam... No właśnie to znaczy, że ja jestem twoją dziewczyną?
-Tak. A co nie chcesz nią być?
-Chcę, ale czy nie jesteśmy starzy? Znaczy ja mam 35 lat, no ale ty..
-Ja ci zaraz dam stary. Ludzie po 70 się żenią, a ja mam zaledwie 45 lat.
-No już nie bądź zły... Czekaj czemu wsponiałeś o żenieniu się?
-No wiesz ludzie po 70 mają dziewczyny czy tam chłopaków, a np 3 lata później się żenią.
- No dobra, ale teraz chodź, bo zmarźniesz.
Poszliśmy więc do willi. Nikogo nie było widać więc szliśmy za rękę.
Szliśmy po schodach ,gdy się potknęłam. Gabriel mnie złapał ,ale i tak upadliśmy na schodki. Zaczęłam się śmiać ,a Gabriel tylko się uśmiechał z małym śmieszkiem.
-Mogę cię jeszcze raz..
Nie zdążyłam odpowiedzieć. Gabriel złapał mnie za głowę i pocałował. Ja rozpływałam się w cieple jego ust. Jego pocałunki były takie ciepłe, namiętne i miękkie. Brzoskwiniowe usta dotykały moich. Czułam się jak w raju.
Nagle on oddalił swoje usta od moich.
-Chodźmy do pokoju ,bo to trochę dziwne ,że leżymy na schodach.
-Haha w sumie tak. Chodź ,ale całusa dostaniesz dopiero na dobranoc. Teraz masz odpocząć.
-Dobrze chodźmy.
Złapałam ,go za rękę i poszliśmy do jego pokoju.
-Gabrielu musimy zakryć wszystkie dowody.
-Jakie dowody?
Wskazałam palcem na jego golf śmiejąc się pod nosem.
-No tak. Muszę się przebrać.
Gabriel zaczął zdejmować golf.
-Oj chyba użyłam twojej koszulki jako chusteczki ,bo też jest czarna.
-Co? Chyba zaraz oszaleje. Zrobiłaś to specjalnie?
-Nie...
Gabriel powoli zbliżał się w moją stronę z uśmieszkiem chytrego liska. Zdjął brudną koszulkę.
-Co ty robisz?
-Muszę się przebrać. Nie mogę?
-Ale..
-Jesteś moją dziewczyną tak? Co z tego ,że zobaczysz mnie bez koszulki?
Oparł rękę o ścianę ,a w drugiej trzymał swoją koszulkę. Był bardzo blisko. Zaczerwieniłam się próbując nie patrzeć na jego umięśnioną klatę.
Puknełam go palcem w czoło.
-Lepiej się przebierz i idź spać ,nie będę się tobą zajmować cały czas muszę posrawdzać papiery.
- Dobrze "księżniczko"..
Odszedł ode mnie i otworzył swoją garderobę. Zaczął szukać koszulek między kupą ubrań. Ja poszłam do jego gabinetu i do późnego wieczora siedziałam w papierach ,które było trzeba posortować.
CZYTASZ
Miraculum•|°Gabrienette°|•
NouvellesGabriel Agrest ma 45 lat. Szuka nowej sekretarki ,bo niestety ,ale Natalie odeszła przez chorobę wywołaną zepsutym miraculum pawia. Zatrudnia 35 letnią Marinette ,która się nadaje do tej pracy ,bo jest zorganizowania. Adrien cieszy się ,że zobaczy...