Pov. Clay
Jak na co dzień leżałem na łóżku i gapiłem się w sufit. Mojemu zajęciu towarzyszyła piosenka "Sugar Crash!" czyli taka, jak na co dzień. Akurat zaczął się mój ulubiony fragment, więc zanuciłem go:
"Feeling shitty in my bed, didn't take my fuckin' meds
Hyperpop up in my ears, everything just disappears
Don't wanna be someone else, just don't wanna hate myself
I just don't wanna hate myself, instead I wanna feel good"Nagle ktoś zadzwonił do mnie na Discord. Był to GeorgeNotFound, z którym miałem robić stream'a jako sławny "Dream". Wstałem z łóżka i odłączyłem słuchawki od telefonu. Podszedłem do komputera i odebrałem połączenie. Jak się później okazało była to moja jedna z gorszych decyzji w moim życiu.
-Hej Geo-
-D-DREAM?- Powiedział George i patrzał się na mnie.
Miałem włączoną kamerę i było widać moją bladą jak ściana cerę ( i to DOSŁOWNIE bladą jak ŚCIANA) i moje jakże wielkie wory pod oczami. W tle leciało tym razem "Suicide" (hehe) i to w najlepszym (bynajmniej jak dla mnie) momencie. George miał w oczach łzy, a ja się uśmiechałem szeroko jak debil po jakiś dragach. Kiedyś już tak wyglądałem, ale to już historia na inny dzień.
-Tadam?-powiedziałem i osunąłem się na krzesło, przy okazji waląc się w łeb, o jego ramę.
-No ja się kurwa kiedyś tu zabije w tym domu- powiedziałem i usiadłem normalnie na moim krześle.
-Dream...?- powiedział brunet - Natychmiast powiedz dlaczego tak wyglądasz i czemu słuchasz jakiś piosenek o s0mobójstwie?-
-Noo- nawet nic nie powiedziałem, a George wypowiedział coś, czego najmniej się spodziewałem.
-Lecę do ciebie-
-Czekaj, czekaj, CO- zamurowało mnie- JAK LECISZ CZY TY SIE DOBRZE CZUJESZ
-Ja tak ale ty nie. Więc lecę tam do ciebie-
-A chociaż mogę wiedzieć kiedy masz ten lot..?-
-Mam go jutro rano-
-Aaa wiesz że będzie u mnie w tedy noc?-
-Która??-
-Jakaś 2 w nocy-
-Okej.. No to zadzwonię do ciebie jak będę na lotnisku-
-Dobra to robimy tego stream'a?-
Brunet spojrzał się na mnie jak na jakiegoś szaleńca, co dało mi do zrozumienia że absolutnie nie.
-Jak chcesz to rób, ja idę się szykować- powiedział i się rozłączył. Postanowiłem że przez parę następnych minut posłucham dalej muzyki i po gapię się w sufit. Następnie zrobię stream'a, a potem będę po prostu czekał. Do przyjazdu zostało mi jakieś 7 godzin.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A więc tak wygląda rozdział kiedy wena cie weźmie wieczorem. I jak coś spierdzieliłam z czasem że np. no nwm to sory, ja sie na tym nie znam.
piosenki:
"SugarCrash!" bo akurat mi się spodobało żeby ty wcisnąć,
"Suicide" Ta piosenka mi towarzyszyła w chwilach mojego załamania, i robienia postaci z DSMP w gacha, które ma dla mnie ogromną wartość.
A to na tyle bo wena poleciała w chuj daleko i nie wiem kiedy przyjdzie :>
YOU ARE READING
"...Dream...?..."/DreamNotFound
Fanfiction𝐃𝐫𝐞𝐚𝐦 𝐰𝐢𝐞𝐝𝐳𝐢𝐞 𝐬𝐨𝐛𝐢𝐞 𝐬𝐰𝐨𝐣𝐞 𝐝𝐞𝐩𝐫𝐞𝐬𝐲𝐣𝐧𝐞 𝐢 𝐝𝐨 𝐛𝐨́𝐥𝐮 𝐧𝐮𝐝𝐧𝐞 𝐳̇𝐲𝐜𝐢𝐞, 𝐚𝐳̇ 𝐧𝐚𝐝𝐜𝐡𝐨𝐝𝐳𝐢 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐥𝐨𝐦. 𝐉𝐞𝐠𝐨 "𝐩𝐫𝐳𝐲𝐣𝐚𝐜𝐢𝐞𝐥" 𝐩𝐨𝐬𝐭𝐚𝐧𝐚𝐰𝐢𝐚 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐣𝐞𝐜𝐡𝐚𝐜́ 𝐝𝐨 𝐧𝐢𝐞𝐠𝐨 𝐣𝐮𝐳...