Pov. Ivy
Nie miałam co robić, ale też nie chciałam się kłócić z Namjoon'em, dlatego wróciłam do naszej sypialni.
Trochę spałam, ale też przejrzałam każdą broń, którą miał w garderobie Joonie.
Sporo tego, niektóre to były tak dziwnie, że sama zastanawiałam się jak się tego używa.
- nudaa.- przeciągnęłam wychodząc z pomieszczenia.
Po korytarzu roznosił się dosyć mocny kobiecy głos. Podążyłam za nim gdy tylko usłyszałam, że jest tam również Kim.
Z jakimiś dziewczynami sobie przebywa zamiast mi dać jakąś rozrywkę.
- Joonie kochanie.- zawołałam go, gdy tylko zauważyłam jego osobę.
Obydwoje odwrócili się w tym samym momencie.
Kobieta ładna, chodź uważam się za ładniejsza, tylko ona była bardziej kobieca niż ja.
Zaczynam się robić zazdrosna.
- Chyba przeszkadzam.- dotknęłam nieznacznie mężczyznę w ramię.- To coś ważnego?
Przyglądałam się jej i nie oszukujmy się że ona wygląda jak potencjalna konkurencja.
- Tak ważna sprawa dziecko.- stwierdziła kobieta.
Sama jesteś dziecko. Grymas wszedł na moją twarz.
- To moja kobieta, Ivy.- Dodał Nam dając mi całusa w czoło.
Patrz głupia kogo on tak naprawdę jest, tego dziecka.
- Ale skoro ważna to chyba powinnam sobie już pójść i nie przeszkadzać wam. - brnęłam dalej.
Kobieta przytakiwała głową jednak Joon był innego zdania.
- Nie przeszkadzasz nam w niczym, wiesz przecież dobrze, że to ty jesteś ważniejsza.
Słodko, ale gdyby nie ta sytuacja w której jestem teraz to zapewne bym coś innego powiedziała.
- Dziękuje.- uśmiechnęłam się słodko do obu osób.
Można powiedzieć, że jestem zazdrosna, ale czy to źle? Każdy w swoim życiu powinien wszystkiego spróbować.
Wszystko jest dla ludzi,ale z umiarem.
- Więc kim jest pani? - zapytałam trochę niemiło.
- Nikim ważnym.- odpowiedział szybko Nam.- Nie ma co sobie zaśmiecać głowy nie istotnymi sprawami.
Dodał, ja ci dam nieistotne sprawy. Ja nie mogłam wyjść się opalać a ty sobie możesz tak rozmawiać z panienkami i ja mam się tym nie przejmować...
Cóż to za popaprana logika.
Albo raczej jej brak.- W takim razie rozmawiacie dalej, ale nie za długo, bo nudzi mi się bez ciebie.- dopowiedziałam.
Żeby jeszcze zaznaczyć kogo on tak naprawdę jest, złożyłam usta w dziubek i czekałam na całusa, którego dostałam szybciutko.
- To do później Joonie. - uśmiechnęłam się sztucznie.- na razie.
Machnęłam dłonią kobiecie i poszłam.
Szłam mimo wszystko wolno, żeby jakby coś dosłyszeć o czym oni rozmawiają jednak chyba nie było mi to dane.
Szeptali jak myszy.
- Co za głupia baba.- przewróciłam oczami i weszłam do swojej sypialni.
To trochę śmieszne i zarazem denerwujące uczucie bycia zazdrosnym aż tak bardzo.
Bo być zazdrosna to byłam nie raz, ale to najczęściej z głupich powodów i nie aż tak bardzo jak teraz.
🦀🍓
Boszz nie chce mi się wstawać.
O której to czytacie? (8:05)
CZYTASZ
The devil smile × Kim Namjoon ×
FanfictionMusisz mieć odporną psychikę, bo ludzie wokół ciebie to niezłe pojeby Poznał ją niby przez przypadek, a od razu zapragnął jej tylko dla siebie. Ona z natury cicha, nieśmiała dziewczyna, potrafi jednak pokazać pazurki. A on wielki zabójca i bandyta...