Pov. Ivy
Po nauce korzystania z broni siedziałam w pokoju na łóżku i myślałam jak mam to życie poukładać.
Oni wszyscy są tutaj mocno rąbnięci na głowę, a ja przy nich też prędzej czy później zwariuje.
Może najlepszym sposobem byłoby zakolegowanie się faktycznie z Namjoonem, który tak bardzo do mnie legnie i dodatkowo jest szefem i mogę czuć się przy nim bezpiecznie.
- Ale co on faktycznie ode mnie oczekuje.- położyłam się na brzuchu i zanurzyłam twarz w kołdrę.
Nie mam co tutaj robić, ani nie mam telefonu ani osób które mogłyby ze mną porozmawiać. Tragedia, już bym wolała chodzić do tej głupiej szkoły niż nic nie robić, a czas tak dłużył mi się okropnie.
Nagle po pomieszczeniu rozeszło się pukanie do drzwi, z powodu czego podniosłam się do siadu.
- Kto tam?- zapytałam, mogłabym podejść do drzwi, jednakże nie chce mi się ruszać z łóżka.
- Twoja miłość.- usłyszałam głos Namjoona.
Zabawne, niech sobie tak nie słodzi.
- Nie znam, wiec nie otworzę.- odpowiedziałam.
- Zamknij oczy i sam wejdę.
Przez głowę przeszła mnie myśl, że pewnie musi być nieźle zakrwawiony i nie chce mi się pokazać, bo jak można inaczej wracać po takich sprawach na jakie on jeździ.
Zamknęłam oczy i do tego przykryłam je dłońmi, dodatkowo położyłam twarz w poduszki.
- Możesz wejść.- zawołałam.
Usłyszałam skrzypnięcie drzwi i kroki mężczyzny do wnętrza, następnie zostałam pogłaskana po głowie.
- Jak się miewał mój aniołek?- oczywiście musiał użyć tego stwierdzenia.
Choćbym nie wiem jak bardzo nie chciała z nim rozmawiać, to jak mówi mi aniołku to normalnie moje serce się rozpływa.
No na serio to jest mega miłe określenie, według mnie oczywiście.
-Strasznie było nudno.- mruknęłam w poduszki.
- Zdaję sobie z tego sprawę, dlatego mam dla ciebie niespodziankę.
Niespodzianka... Uwielbiam niespodzianki i prezenty!
- Możesz spojrzeć na mnie?
Może mogę, może nie.
Wyjrzałam spod poduszek na mężczyznę i myślałam, że się popłacze.
On trzymał w rękach małą białą kulkę. Złapałam się za usta i rozszerzyłam oczy.
(zdjęcie dla uwagi)
- To dla mnie?- zapytałam niedowierzając.
On pokiwał głową i położył na łóżku pieska.
Ja szczęśliwa wpadłam na niego i mocno przytuliłam. Zawsze chciałam jakieś zwierzę, jednak moi rodzice nigdy się nie zgodzili na pupila w domu.
- Chyba muszę częściej robić takie niespodzianki skoro mam dostawać takie podziękowania.- chciał mnie objąć, aliści ja odsunęłam się od niego i zaczęłam bawić się z pieskiem.
- Jaki uroczy piesek.- głaskałam zwierzę.- ma już imię?
- Jeszcze nie, zostawiłem to specjalnie dla ciebie, to chłopiec.- powiedział Kim
- Muni. - stwierdziłam.- Będzie miał na imię Muni, taki słodziaczek.
- Nie zapominaj o mnie.- położył się obok psa.- ja jestem pierwszy w kolei.
Zaśmiałam się na jego słowa, czyżby był zazdrosny o pieska. Możliwe, bo tak właśnie się zachowuje.
- Dziękuje.- powiedziałam nieśmiało, po czym dałam mu takiego krótkiego całusa w policzek.
Na co on zaczął wpatrywać się we mnie.
- Nie patrz tak na mnie.- złapałam pieska.- no weź!
- Pocałuj mnie jeszcze raz.- usiadł na łóżku.- No aniołku...
Nie ma takiej opcji, teraz jest mi strasznie głupio, że coś takiego zrobiłam a co dopiero drugi raz.
Nie.
On jednak nie dawał za wygraną i przystawił do mnie policzek, ja korzystając z sytuacji przystawiłam pieska do niego i właśnie to on polizał go w policzek.
- Ejj!- udawał obrażonego.- Jeszcze będziesz mnie prosić o to żebym cię pocałował.
No cóż każdy ma jakieś marzenia.
🦀🍓
Rasa pieska to Samojed, jakby ktoś chciał sobie sprawdzić.
CZYTASZ
The devil smile × Kim Namjoon ×
Fiksi PenggemarMusisz mieć odporną psychikę, bo ludzie wokół ciebie to niezłe pojeby Poznał ją niby przez przypadek, a od razu zapragnął jej tylko dla siebie. Ona z natury cicha, nieśmiała dziewczyna, potrafi jednak pokazać pazurki. A on wielki zabójca i bandyta...