XVII

1.2K 102 19
                                    

Chapter XVII- I got addicted to a losing game

Tom obserwował w ciszy Harry'ego, który był zatopiony w swoim własnym świecie. Czytał kolejną książkę o czarnej magii, którą sam wziął.

To nie tak, że mu to przeszkadzało. Nie, był bardzo zadowolony z przebiegu sytuacji, jednak spodziewał się, że zajmie mu to o wiele więcej czasu. Przekonanie wybrańca do czarnej magii i samej czynności używania jej.

Sądził, że Harry będzie wzbraniał się rękami i nogami kiedy zaproponuje mu pierwsze użycie mrocznej magii, jednak ten całkowicie mu zaufał i nie mówiąc ani jednego słowa sprzeciwu zrobił to, co mu powiedział.

Być może to przez jego absolutne zaufanie, jakie ma do jego osoby, albo przez pragnienie wiedzy.

Riddle był niezmiernie usatysfakcjonowany, kiedy zauważył, że Pottera bardziej ciągnęło do czarnej magii, niż do białej. Jego plan powoli wkraczał w życie, a Harry z każdym dniem stawał się uzależniony od magii.

Czarna magii sama w sobie była niesamowicie uzależniająca, dlatego jeśli ktokolwiek użyje jej chociaż raz, już na zawsze pozostanie w nim chęć użycia jej ponownie. Jeśli połączyć ją z magią niewerbalną, stanie się to śmiertelnym zagrożeniem.

Harry Potter powoli stawał się marionetką władzy, a Tom doskonale wiedział, jak tą władzą manipulować.

Tworzył z wybrańca swojego żołnierzyka, bezduszną osobę, która będzie w stanie zrobić cokolwiek mu rozkaże, bez sekundy zawahania się.

Od samego początku taki miał zamiar. Chociaż, nie. Na początku pragnął go zabić. Kiedy tylko dowiedział się, kim jest i że stoi za jego porażką, jedynym pragnieniem było pozbycie się go. Jednak gdy tylko zszedł do komnaty tajemnic, zobaczył w nim coś, co powstrzymywało go przed zrobieniem tego.

Harry Potter był... inny. Nie był taki sam jak każdy inny dwunastolatek. Już nawet nie chodziło o to, że był wybrańcem, czy niemową. Jego umysł był całkowicie inaczej zbudowany. Być może to przez środowisko, w którym był wychowywany i traktowany jak najgorszy śmieć. Nauczył się życia od kompletnie innej strony niż większość dzieci w jego wieku.

Przez to, że nigdy nie poznał czarodziejskiego świata tak, jak powinien, teraz zapragnął nauczyć się go od podstaw, wszystkich gałęzi magii, żeby pokazać innym, że nie jest tak bardzo bezużyteczny jak wszyscy myślą.

Być może on tego nie widzi, jednak było to wręcz oczywiste, że dzieciak po prostu pragnął zaakceptowania.

Riddle to zobaczył i postanowił, że otrzyma je od niego. Niekoniecznie szczerze prawdziwe, jednak i to wystarczyło Harry'emu.

Otrzymał namiastkę przyjaźni, zaufania i docenienia, co sprawiło, że stał się tym samym naiwnym dzieckiem, którym powinien być.

Wtedy ślizgon postanowił, że wykorzysta jego pragnienie wiedzy i zaufanie, jakim go obdarzył i stworzy z niego kogoś, kto nigdy się od niego nie odwróci. Będzie pustą marionetką, którą wykorzysta do swoich celów.

W Harrym Potterze było też coś, czego nie potrafił do końca zrozumieć.

Dlaczego dzieciak był wężousty? W swoim życiu przeprowadził wiele badań w tym kierunku i z jego wiedzy, on był ostatnim potomkiem z linii Salazara. Jakim więc sposobem wybraniec posiada umiejętność porozumiewania się z wężami?

Riddle, kiedy tylko się o tym dowiedział, zaczął po raz kolejny przeglądać księgi z komnaty Slytherina. Nie było w nich jednak nic o osobach, które były wężouste i nie były spokrewnione z Salazarem Slytherinem.

SillencioOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz