Pov Mikey
Szedłem sobie spokojnie korytarzem szpitala psychiatrycznego. No, może nie tak spokojnie, bo obok mnie pełzał mój starszy brat, Gerard. W przeciwieństwie do niego byłem tu już drugi raz i orientowałem się w budynku.
Gerard przykuwał wzrok innych pacjentów swoimi czerwonymi, świeżo pofarbowanymi włosami i pistoletem na wodę, który trzymał jak prawdziwy. A dokładniej celował nim w personel szpitala i krzyczał coś o Niebezpiecznych Dniach.
- Kobra Kid, musimy uciekać do Battery City! - znowu odpaliła mu się osobowość Party Poison. Uważa się w tedy za jakiegoś Killjoy'a.
- Gerard, spokojnie, szukamy dla ciebie lekarza - wyjaśniłem.
- Ale ja nie chcę! - ehh i jak tu przy nim nie mieć depresji?
Wczoraj Gee po raz pierwszy udał się do psychologa, który od razu go tu skierował. Mnie też przy okazji.
Problem zaczął się lata temu, jednak wczoraj Gerard przeszedł samego siebie.
Otóż wrócił w południe do domu z czerwonymi włosami. Zaczął krzyczeć coś o porwaniu Missile Kid i konieczności ucieczki ku Lepszemu Życiu. Następnie wywalił się jak długi na korytarzu, wstał i zaczął piszczeć gdy zobaczył siebie w lustrze. Ogłosił, że będziemy kontynuować i wyznał, że idzie do fryzjera przefarbować się na biało. Mama mu zabroniła mówiąc, że wszystkie włosy mu wypadną. Na te słowa zaczął śpiewać fragment dziwnej piosenki, a mianowicie "Now turn away
'Cause I'm awful just to see
'Cause all my hair's abandoned all my body
All my agony".
Mama mu powiedziała, że ma się uspokoić, ale to tylko go zdenerwowało. Zaczął tłumaczyć, że jest żołnierzem i walczył na wojnie, podczas której rzekomo zginąłem. Kiedy mnie zobaczył krzykną: "Mikey, Ty żyjesz?!". W tedy zaczął opłakiwać śmierć jakiejś Heleny. Długo nie mógł się uspokoić, więc mama zabrała nas do psychologa i teraz jesteśmy, gdzie jesteśmy.- Bracia Way? - nagle zapytał jakiś lekarz psychiatra.
- Tak, to my - odezwałem się, bo Gee wkurzony celował w lekarza plastikowym pistoletem.
- Ty to pewnie Mikey... Twój lekarz jest w swoim gabinecie, a Gerard idzie ze mną.
- Po moim trupie! - znowu zaczynają się dramatyczne sceny. Powodzenia doktorku.
CZYTASZ
mad band || mcr
FanfictionMy Chemical Romance w jednym szpitalu psychiatrycznym. Gerard Arthur Way - osobowość wieloraka Michael James Way - depresja Frank Anthony Iero - sadyzm Raymond Manuel Toro - schizofrenia Robert Cory Bryar - masochizm ! ff pisane w celach humorystycz...