- Helena Ravenclaw? Córka Roweny Ravenclaw? Żartujesz! - powiedziała zszokowana Hermiona. Ta odrobina informacji o duchu Ravenclaw nigdy nie dotarła do Historii Hogwartu.
- Nie żartuję. Trudno mi zrozumieć, dlaczego to byłoby śmieszne. Moja mama była bardzo inteligentną czarownicą. - powiedziała Szara Dama, wyglądając na całkowicie zdezorientowaną doborem słów Hermiony.
- Cóż, powiedzmy, że jesteś dokładnie tą osobą, z którą musimy porozmawiać. - Oczy Draco błyszczały z podekscytowaniem.
Hermiona opuściła trochę peleryny-niewidki, żeby pokazać swoją twarz. Draco wymienił z nią znaczące spojrzenia. Gdyby to naprawdę była Helena Ravenclaw, ilość informacji, które mogłaby im przekazać na temat diademu, mogłaby być niezwykle cenna.
- Chcesz wiedzieć o diademie mojej matki? - Szara Dama odwróciła się do Hermiony z dalekim wyrazem twarzy.
- Tak, proszę. Cokolwiek, co mogłabyś nam powiedzieć, byłoby niezwykle pomocne. - nalegała Hermiona.
- Minęło... tak dawno, odkąd z kimkolwiek o tym rozmawiałam. Właściwie ostatnią osobą, z którą o tym rozmawiałem, był jakiś młody student, który był tutaj dość dawno temu.
- Dobrze, to świetnie. - powiedział Draco niecierpliwie. - Ale czy wiesz, gdzie jest diadem?
- Czekaj. - Hermiona przerwała. - Kto był ostatnim studentem, z którym o tym rozmawiałaś?
- Och... - Szara Dama odwróciła się od nich, a Hermiona mogła tylko założyć, jak wyglądała jej twarz, kiedy się odwróciła, że jest zawstydzona. - Był... całkiem przystojny.
- Czy pamiętasz jego imię? - Serce Hermiony biło teraz szybko.
- Nie... nigdy mi o tym nie powiedział. Ale on... cóż, był taki czarujący. - powiedziała Szara Dama z rozpaczą.
- Co on zrobił? - zapytał ponuro Draco.
- Nic... to bardziej to, co zrobiłam. Powiedziałem mu, gdzie jest ukryty.
- Czy on go odzyskał? - zapytała cicho Hermiona.
- Musiał. Widziałam go jeszcze raz po tym, jak opuścił szkołę. Wyglądał wtedy tak inaczej.
- Wrócił do Hogwartu? - Powiedział Draco. Oczy jego i Hermiona spotkały się w potwierdzeniu.
- Tak, zaraz po ukończeniu studiów. Później dowiedziałam się, że chciał uczyć w szkole, ale Dumbledore mu odmówił. Właściwie widziałam go kilka pięter stąd. Wędrował po korytarzu na siódmym piętrze. Widział mnie i uśmiechnął... ale był to zimniejszy uśmiech niż ostatni raz, kiedy go widziałam.
Draco i Hermiona pozwolili Damie siedzieć w ciszy jeszcze przez kilka chwil, zanim zadali ostatnie pytanie.
- Czy on ci coś powiedział? - zapytał gorliwie Draco.
- Podziękował mi za pomoc wiele lat temu. Powiedział, że właśnie wtedy w końcu wykonał zadanie, które zaczęło się ode mnie. Zakładałam, że mówi o diademie. Nigdy tak naprawdę nie dowiedziałam się, o co mu chodzi, ale spojrzenie w jego oczy wciąż mnie prześladuje.
~OO~
Kilka minut później Hermiona i Draco patrzyli, jak Szara Dama szybuje korytarzem, znikając z pola widzenia. Podziękowali jej za pomoc i chociaż wyglądała na niepewną, czy w ogóle im pomogła, Hermiona i Draco wiedzieli, że byli o kilka kroków bliżej do zniszczenia horkruksa niż przed wyruszeniem.
- Cóż, nie ma wątpliwości, że diadem jest teraz horkruksem. Zdecydowanie rozmawiała z Tomem Riddle'em wiele lat temu. - Hermiona naciągnęła pelerynę-niewidkę na głowę i ruszyła z Draco z powrotem tą samą drogą, którą przyszli.
CZYTASZ
Silver Eyes
Fanfiction- Tak mi przykro. - Znajomy głos przemówił ponownie. To wystarczyło, aby wybudzić mózg Hermiony z transu. Wystarczająco dużo, by otworzyć oczy i zobaczyć, jak dwoje cudownych srebrnych oczu znikają w ciemności. Tytuł oryginału: Silver Eyes Autor ory...