Moim oczom ukazał się Wooyoung całujący się z nieznanym mi chłopakiem.
– Wooyoung! – krzyknąłem, a tamta dwójka szybko oderwała się od siebie. Nieznajomy na pierwszy rzut oka wyglądał na nieśmiałego, uroczego, ale gdy podeszliśmy bliżej mogłem zobaczyć u niego mocne rysy twarzy, pewny siebie wzrok, dobrze umęśnione ciało i pełne usta w kolorze dojrzałych malin.
– O Hej Yeoś - przywitał się speszony – emm... Yeo to jest San...mój chłopak...
~ czyli ma na imię San ~
– Cześć – wyciągnął dłoń w moją stronę, którą od razu uścisnąłem.
Popatrzyłem na Seonghwę, który oparł się o szybę i patrzył na wszystkich z szerokim uśmiechem, ale najbardziej na Sana.
– Ej a ty nie jesteś przypadkiem naszym psychologiem w szkole? – zapytał Woo w skazując na chłopaka stającego obok mnie.
Seonghwa przytaknął ruchem głowy, nie odzywając się.
– Wooyoung, kiedyś chciałeś poznać Park Seonghwę, z którym pisałem, więc poznajcie.
– Czekaj, czekaj czyli ty pisałeś z naszym psychologiem szkolnym? – zapytał z niedowierzeniem.
– Z byłym waszym psychologiem – poprawił go.
– Już nie pracujesz u nas w szkole? – dopytywał .
– Nie, już nie pracuje u was – odparł Hwa
– dlaczego?
– Długa historia – wtrąciłem się.
Spojrzałem na Sana. Stał cicho obok Junga z spuszczoną głową. Widać było, że czuje się trochę niekomfortowo przy naszej trójce.
– San - zwróciłem się do niego, przez co popatrzył na mnie – Jak poznałeś się z Wooyoungiem? – zapytałem.
– Przez stronkę randkową... – odpowiedział.
– Może wyjdziemy do środka? – zaproponował Seonghwa na co wszyscy przytaknęliśmy.
***
Właśnie wracałem z Woo do domu. Tak się złożyło, żę Seonghwa i San mieli tą samą drogę do domu, więc Hwa stwierdził, że go odprowadzi.
Przez całą drogę Wooyoung nie był taki rozmowny jak zawsze, cały czas się uśmiechał pod nosem.
– Więc ile jesteś już z Sanem ? i dlaczego ja się dziś o tym dowiaduje? – zacząłem temat.
– Jestem z min już od kilku godzin. dziś wyznał mi uczucia i zapytał o związek. Miałem ci powiedziać już wcześniej, ale... nie mogłem się do ciebie dodzwonić. Nawet byłem u ciebie w domu. twoja mama otworzyła mi i powiedziała, że jeszcze nie wróciłeś ze szkoły. to było dziwne, bo skończyliśmy 2 godziny wcześniej. Co wtedy robiłeś?
– Prawdopodobnie byłem wtedy z Seo – odparłem
Stanęliśmy przed moim domem. Pożegnałem się z przyjacielem i wszedłem do środka. było po 22, a mojej mamy dalej nie było. Może coś się stało? Powinienem do niej zadzwonić?
Tak jak pomyślałem, tak też zrobiłem. Wybrałem numer do mojej rodzicielki i zadzwoniłem.
pierwszy sygnał...
drugi sygnał...
trzeci sygnał...
– Halo? – usłyszałem po drugiej stronie słuchawki
– Halo, mamo? gdzie jesteś? już powinnaś być w domu.
– Jestem u twojej babci. Źle się czuję i muszę się nią zająć
– No dobrze, ale kiedy wrócisz? – spytałem
– Możliwe, że za dwa dni.
– No dobrze, więc ucałuj babcię ode mnie. Papa mamusiu!
– No do zobaczenia, skarbie – i się rozłączyła.
Po tym odłożyłem telefon na stół i poszedłem wziąć prysznic.
30 minut później byłem już gotowy żeby się położyć spać. Jeszcze tylko poszedłem do kuchni napić się wody.
Gdy nalewałem do szlanki ciecz coś dużego uderzyło o moje okno. najpierw myślałem, że to ptak, ale gdy powtórzyło to się trzeci raz to się naprawdę zacząłem bać. Pobiegłem do swojego pokoju przy tym biorąc telefon ze sobą. Owinąłem się w kołdrę i zadzwoniłem pod jeden numer.
🌼 🌼 🌼
Hejka!!!!
Oto kolejny rozdział.Mam nadzieję, że u was jest wszystko dobrze.
Jedzcie dobrze, pijcie dużo wody i uważajcie na siebie ❤️Pa~
CZYTASZ
Love? || Seongsang
Fanfiction[ POPRAWKI ] A co jeśli nowo poznany chłopak okaże się być nowym psychologiem w szkole Yeosanga? Korean : 사랑? || 성상