Następny dzień.
Wczoraj dostałem adres miejsca, w którym będę pracować. Około dwunastej zacząłem się szykować do wyjścia, ubierając się w czarne jeansy, zwykły, biały podkoszulek i na to pudrowo-różową bluzę z kapturem. Zjadłem szybkie śniadanie i wyszedłem z dumu zakluczając go.
Pov. Yeosang.
Niezbyt zachwyciłem się nową pracą Hwy. Dlaczego akurat ta praca? Czy on wie, ile trzeba się takimi dziećmi zajmować? A co ze mną?
Wait...Czy ja jestem zazdrosny o jakieś dziecko?
Seonghwa wyszedł ode mnie jakieś pół godziny temu twierdząc, że musi się wyszykować na jutro, wieć tak owo jestem sam w domu. Znowu.
wziąłem komórkę w rękę odblokowując ją. Postanowiłem napisać do Wooyoung'a, dawno się nie widzieliśmy.
Yeoś ⭐
Hejka Woo...Woonie 💚
No siemanko Yeo co tam ?Yeoś ⭐
Może wpadniesz do mnie? Jestem sam w domu i nie mam co robić. Może coś pooglądamy???Woonie 💚
Dziś nie mogę, wybacz mi Sangie. San zaraz do mnie przychodzi. Chcieliśmy spędzić ten dzień razem. Ma dziś wyjątkowo wolne w pracy.Yeoś ⭐
Jasne, wy sobie zróbcie swój dzień a ja spędze go w samotności.Woonie 💚
Aj, Sangie a co z tym twoim Hwą?Yeoś ⭐
Nie ma. W pracy jestWoonie 💚
To nie wiem. Sangie sorki, ale już kończe. San przyszedł. PACzyli zapowiada się nudny dzień.
Pov. Seonghwa.
Zadzwoniłem do drzwi. Otworzyła mi Pani Lee, zapraszając do środka.
– Proszę, rozgość się – powiedziała mile – Będziesz opiekował się moim synkiem, Changbinem. Raczej nie sprawia problemów – uśmiechneła się – Na górze w swoim pokoju jest mój starszy syn, Felix, ale on ledwo co wychodzi z pokoju, cały czas gra tam w swoje gierki. Spokojnie, wie, że będziesz tutaj, więc nie martw się – dodała.
– Dobrze – odpowiedziałem
– Więc tak, jak się umawialiśmy, nagroda pieniężna pod koniec umowionego czasu – kiwnąłem głową, że się zgadzam.
W tym momencie przybiegł do nas mały chłopczyk, którym mam się opiekować. Jak na sześciolatka był dość niski. Sięgał mi do ud.
– Binnie, kochanie, Pan Seonghwa będzie się tobą od dziś zajmował – zwróciła się do syna. Chłopczyk popatrzył się na mnie z zaciekawieniem, podchodząc do mnie bliżej.
– Lubi się Pan bawić klockami? – zapytał
– A lubię – odpowiedziałem – i proszę mów mi po imieniu, Seonghwa.
Chłopczyk pokiwał główką, łapiąc mnie za dłoń prowadzając do salonu.
– W takim razie ja już będę zmykać. Do zobaczeniu wieczorem chłopcy – pożegnałą się kobieta.
– Pokazie ci moją kolekcje klocków okej? – zapytał z rodością
– Dobrze – odpowiedziałem, a Bin pobiegł zapewne do swojego pokoju po klocki, za to ja postanowiłem rozejrzeć się po domu.
Kuchnia była tuż obok salonu. Schody prowadzące do góry znajdowały się zaraz przy wejściu do domu. W salonie była duża, szara sofa a na niej różnych kolorów poduszki, dywan równiesz w kolorze szarego, duży telewizor i cztery dość duże półki, na których stały przeróżne rami ze zdjęciami.
– NO KURWA! JAK MOGŁEM TO ZAWALIĆ! TO WSZYSTKO PRZEZ TEGO DEBILA MINHO! – usłyszałem krzyk a potem jak ktoś zbiega ze schodów. Przede mnie stanął chłopak na pierwszy rzut oka w wieku Yeosanga. Miał on blond włosy i piegi a ubrany w dresy. Gdy mnie zobaczył lekko się przestraszył.
– O dzień dobry – przywitał się a ja zrobiłem to samo.
– Mną się nie przejmuj. Ja tu tylko po jedzenie – odparł, podchodząc do lodówki.
Popatrzyłem na jedną z półek. Jedno zdjęcie przykuło moją uwagę,więc podszedłem do półki i wziąłem ramkę w dłonie. Zdjęcie przedstawiało dwóch nastolatków, trzymających się za rękę, co oznaczało, że byli parą.
Dopiero kiedy się przyjrzałem rozpoznałem,że jeden z nich to był mój Yeosang.
🌼 🌼 🌼
Hejjj!!!Po pierwsze. Przepraszam cię Binnie wcale nie jesteś niski XDD pamiętaj, jesteś wyższy ode mnie XD
Po drugie. Szczęśliwego dna dziecka bubusie ❤️
Tego rozdziału nie spodziewaliście się tak szybko. Ja też nie.
Za wszystkie błędy przepraszam.
Do zobaczenia 🖐🏻
Pa ~~
CZYTASZ
Love? || Seongsang
Fanfiction[ POPRAWKI ] A co jeśli nowo poznany chłopak okaże się być nowym psychologiem w szkole Yeosanga? Korean : 사랑? || 성상