Adrien
Dzisiaj w szkole zachowywałem się bardzo dziwnie przy Marinette, wiadomo dlaczego. Mimo wszystko nie wydaję mi się żebym coś do niej czuł. Zawsze była tylko przyjaciółką i tak zostanie. Przecież ja wciąż kocham Biedronkę. Powinienem się zdecydować, ale w sumie skoro i jedna i druga mnie nie kocha to co za różnica?
Chciałbym się spotkać z Biedronką. Ostatnio widzimy się bardzo rzadko, bo nie ma żadnych atak akum co z resztą jest podejrzane. Oczywiście to dobrze, że Władca Ciem nie akumanizuje kolejnych osób, ale jednak to jedyna okazja kiedy mogę zobaczyć Biedronkę. Ona jest teraz ciągle niby zajęta przez to, że jest tą strażniczką. Ciekawe co takiego robi. Chyba mogę wiedzieć przecież jesteśmy drużyną, ale jak zwykle mi nikt nic nie mówi.
*
Cały weekend siedziałem w domu i nic nie robiłem. Nawet nie myślałem o tym pocałunku z Marinette, ale jak tylko dzisiaj rano się obudziłem to zacząłem się denerwować.
-No nie ja muszę dzisiaj znowu tam iść?-zapytałem sam siebie.
-Masz na myśli szkołę?-powiedział Plagg.-Przecież lubisz tam chodzić.
-No dobra, ale nie jak jest tam Marinette...
-Zawsze była.
-Przecież wiesz co się zmieniło-westchnąłem.
-Powinieneś o tym zapomnieć. Było minęło.
-Yhym...ciekawe jak-usiadłem.
-Ciesz się, że przynajmniej ona nie wie, że to ty ją pocałowałeś.
-Faktycznie pocieszające-powiedziałem.-Nie ja tam nie wracam. Powiem, że jestem chory i wrócę za 3 dni czy coś...
-Na prawdę? Adrien...-zaczął, ale usłyszałem, że drzwi się otwierają.
-Chowaj się-szepnąłem i położyłem się znowu.
-Adrienie dlaczego jeszcze nie wstałeś?-to była oczywiście Nathalie.- Za pół godziny zaczynają się lekcje.
-Źle się czuję-westchnąłem.-Nie jestem pewien czy jestem w stanie być dzisiaj w szkole.
-Dobrze w takim razie możesz zostać w domu kilka dni, ale pamiętaj o nadrobieniu zadań.
-Oczywiście.
-Poinformuję twojego ojca. Przyjdę później sprawdzić czy czegoś będziesz potrzebował-powiedziała wychodząc.
-Dziękuję! No i się udało.
-Dziwne jest to co robisz wiesz?-spytał mnie Plagg.
-Oj tam...
Marinette
Ten weekend minął mi na prawdę bardzo szybko i nawet nie wiem jak to się stało, że już poniedziałek.
Przed szkołą jak zwykle czekała na mnie Alya.
-Cześć Marinette, co tam u ciebie?-spytała.
-Chodzi ci o Lukę i Czarnego Kota tak?
-Yhym...przemyślałaś to co powiedziałam?
-No...myślałam o tym trochę...
-I?
-Nie wiem Alya po prostu zapomnę i tyle-westchnęłam.- Muszę zająć się czymś innym.
-Cześć dziewczyny!-podszedł do nas Nino.-Mam dla was smutną informację.
-Co się stało?-spytałam.
-Adrien do mnie napisał, że jest chory i nie wie kiedy wróci do szkoły.
CZYTASZ
To ty zawsze będziesz miłością mojego życia...
Fiksi PenggemarMarinette i Adrien w końcu są w szczęśliwych, udanych związkach. Ale czy aby na pewno? Czy jest szansa żeby ta dwójka odnalazła swoją prawdziwą miłość? Czy w końcu nadejdzie ten moment, w którym Adrien pokocha Marinette, a Biedronka pokocha Czarneg...