Adrien
Dziwnie czuję się przebywając z nią. Ale co mogę na to poradzić. Musimy razem coś wymyślić. Potem możemy rozdzielić się na zawsze. Najlepsze jest w tym wszystkim to, że ona ze mną normalnie gada. Jakby nic się nie stało. Ale w sumie czego ja oczekiwałem?
Przez te parę tygodni moje życie z każdym dniem coraz bardziej nie miało sensu. Oczywiście to, że Czarny Kot został zraniony nie mogło oznaczać, że Adrienowi też jest źle. Musiałem normalnie chodzić do szkoły i robić wszystko żeby nikt nie zauważył smutku, który we mnie jest. Było ciężko, naprawdę. Nauczyłem się ukrywać emocii. Chociaż na początku nie szło mi tak dobrze i Nino pytał czy wszystko w porządku. Nic nie jest w porządku.
Najgorsze jest to, że nie mogę z nikim o tym porozmawiać. Nikt mi nie pomoże. Jestem zupełnie sam. Jak zwykle w sumie. Muszę sobie sam radzić ze swoimi problemami, ale właśnie nie daję rady. I z każdym dniem poddaję się coraz bardziej. Wiem, że pewnie niektórzy zapomnieliby o tym co się stało i tyle, ale nie ja. Przez te wszystkie miesiące ciągłego poniżania i niedoceniania nie wytrzymałem. Czy to moja wina? Nie wiem. Może przesadzam, ale cóż.
Przez te kilka tygodni moje życie wyglądało tak, że szedłem do szkoły, wracałem do domu, kładłem się na łóżku i tak leżałem. Nie chodziłem na szermierkę ani na lekcje chińskiego mimo, że mam je w planie. Mój tata wyjechał gdzieś z Nathalie i ochroniarzem. Chociaż tyle dobrze. Jestem tu zupełnie sam więc w taki sposób korzystam. Nic prawie nie jem, bo nie mam siły. Chyba schudłem. Na nic nie mam siły. Nic mi się nie chcę. A gorzej czuję się z myślą, że co jeśli ja sobie to wszystko wymyślam i przesadzam.
Pomimo tego, że zawdzięczam to osobie, która teraz leży w moim łóżku to i tak muszę jej pomóc. Tu nie chodzi o nią, ale o świat. Lila ma naprawdę potężne moce i ciężko jest cokolwiek zrobić. Dodatkowo jest też Władca Ciem i Mayura. Moim zdaniem potrzebujemy pomocy innych bohaterów. Ale co ja tam będę mówił. Przecież to ona jest strażniczką i zrobi jak chce.
Śmieszne jest to, że w tym samym pomieszczeniu zaledwie kilka metrów od siebie leżą superbohaterowie po przemianie. I wystarczy tylko wstać i już wszystkie tajemnice zostają odkryte. To jest właśnie to zaufanie, które wciąż trwa po mimo tego wszystkiego.
MarinettePo przebudzeniu się od razu przeszłam transformację. Nie możemy ryzykować. Jeszcze tego by brakowało żebyśmy odkryli swoje tożsamości. Wczorajszy dzień był dziwny. Dzisiaj raczej nie będzie inaczej. Muszę porozmawiać z Czarnym Kotem i go przeprosić, bo strasznie źle czuję się w jego obecności po tym wszystkim. On pewnie też. Obawiam się, że jeśli tego nie zrobię to po pokonaniu Władcy Ciem rozejdziemy się na zawsze, a nie mogę na to pozwolić. O ile go pokonamy...
Sprawdziłam godzinę. Jest już 11. Dość późno.
-Kocie...-powiedziałam licząc na to, że się obudzi.
-Hm?
-Już 11, może wstaniemy?
-Ta...Plagg wysuwaj pazury-powiedział i wstał.-To zabieramy się do roboty?
-Wiesz, bo ja bym coś zjadła. Jestem strasznie głodna.
-Okej zaraz ci coś przyniosę-wyszedł z pokoju i wrócił po kilku minutach.-Masz.
-A ty nie jesteś głodny?-zdziwiłam się.
-Nie.
-Nie jadłeś nic od jakiś 15 godzin.
-Od tych paru tygodni prawie nic nie jem i nie odczuwam głodu tak często.
-Musisz coś zjeść.
CZYTASZ
To ty zawsze będziesz miłością mojego życia...
Hayran KurguMarinette i Adrien w końcu są w szczęśliwych, udanych związkach. Ale czy aby na pewno? Czy jest szansa żeby ta dwójka odnalazła swoją prawdziwą miłość? Czy w końcu nadejdzie ten moment, w którym Adrien pokocha Marinette, a Biedronka pokocha Czarneg...