W mgnieniu oka znaleźliśmy się pod szpitalem.
- Lena ja.. ja.. Nie chcę! - wyrwał mi się Max kiedy próbowałam wejść z nim do szpitala.
- Max nie możesz mi tego zrobić! - krzyczałam na niego. Kątem oka widziałam ludzi skupiających wzrok na mnie.
- Boję się, że się nie obudzę. To tak szybko minęło. Dopiero co Cię poznałem już mam o Tobie zapomnieć? - mówił szlochając głośno Max.
- Będzie dobrze - odpowiedziałam spokojnie choć ledwo mogłam powstrzymać łzy.
- Będzie dobrze?! Ty wiesz co ty w ogóle kurwa mówisz?! Nic nie będzie dobrze!! - ciągle krzyczał szarpiąc się ze mną.
Puściłam jego rękę i sama weszłam do szpitala. Wyciągnęłam portfel z kieszeni i kupiłam sobie gorącą czekoladę w automacie. Max wszedł z mną i usiadł na krzesłach. Z tego co mogłam zauważyć to chyba już się uspokoił. Widziałam lekarza idącego w naszą stronę z drugiego końca korytarza.
- Dzień dobry zapraszam za mną - powiedział lekarz.
- Pójdziesz ze mną? - mówił zapłakany Max.
- Oczywiście przecież nie zostawię Cię samego - odpowiedziałam.
Weszliśmy do sali, którą wskazał nam lekarz. Bałam się strasznie, że ta operacja może się nie udać, ale starałam się być dobrej myśli.
- Będziemy zaczynać proszę Cię abyś opuściła sale - powiedziała pielęgniarka zabierając łóżko Maxa do sali operacyjnej.
Pocałowałam Maxa na pożegnanie. Być może było to nasze ostatnie. Nie chciałam zaprzątać sobie tym głowy i stwierdziłam, że poinformuję Emilie, że tata nie żyje. Niestety nie zdążyła się z nim spotkać.
Do Emilia:
Przykro mi tata nie żyje :(Od Emilia:
Co?! Dlaczego?! Gdzie jesteś?!Do Emilia:
Nie chciałam Ci wcześniej mówić, ale mój chłopak ma raka może umrzeć. Teraz właśnie go operują.Od Emilia:
Podaj adres już jadę!Do Emilia:
Nie wiem dokładnie, ale to jest ten większy szpital.Od Emilia:
Dobra wiem który zaniedługo będęWyszłam przed szpital i usiadłam na betonowych schodach. Patrzyłam w dal szukając wzrokiem Emilii. Zrobiło mi się strasznie duszno więc postanowiłam się przejść. Koło szpitala znajdował się park z fontanną. Przyznam, że było tam całkiem przyjemnie. Lubiłam śpiew ptaków. Jedyny problem był taki, że robiło mi się coraz bardziej słabo. Usiadłam na najbliższej ławce. Naprawdę nie wiem jak to się stało ,ale zemdlałam.
CZYTASZ
Zawsze I Na Zawsze
Mystery / ThrillerHistoria Leny zaczyna się po śmierci jej matki. Ojciec znęca się nad nią w każdy możliwy sposób. Dziewczyna pewnego dnia poznaje chłopaka który odmienia jej życie. Niestety nie trwa to zbyt długo, ponieważ chłopak wkrótce może odejść. Dziewczyna nie...