,,Musiałam coś zrobić"

7 0 0
                                    

Jadąc do domu myślałam nad tym jak rozwiązać tą sprawę z ojcem. Musiałam coś zrobić, aby nie zawieść Maxa. Kiedy znalazłam się już pod moją kamienicą. Weszłam do środka i znowu wąchałam ten obrzydliwy zapach papierosów i alkoholu, który unosił się po całej klatce schodowej. Złapałam na klamkę ,ale drzwi były zamknięte więc ojca nie było w domu. Otworzyłam drzwi kluczem i odrazu pokierowałam się w stronę łazienki, aby wziąć gorący prysznic. Rozebrałam się z moich przepoconych ubrań i weszłam w bardzo gorący strumień wody. Po dokładnym wyszorowaniu ciała. Przetarłam się ręcznikiem i ubrałam w moją różową piżamę. Zrobiłam sobie popcorn w mikrofali i włączyłam film na netflixie pod tytułem "365 dni", który ubóstwiałam. Weszłam pod ciepłą kołdrę odkręcając przy tym kaloryfer na najwyższą moc. Film trwał prawie trzy godziny więc skończyłam go oglądać o czwartej dwadzieścia w nocy. Byłam już cholernie zmęczona ,ale skusiłam się na drugi film, który nazywał się ''Obecność 2". Oczywiście był to również jeden z moich ulubionych horrorów ,ale niestety nie był to dobry pomysł na oglądanie go tak późno w nocy, ponieważ potem bałam się zasnąć i musiałam spać z zapaloną lampką ,ale nic z tego. Wstałam wyszłam na balkon , na którym stał stolik a na nim papierosy. Nie miałam jakoś swoich ulubionych. Zazwyczaj brałam co dawali ,ale jakoś nie wiem z jakiej przyczyny wolałam malboro czerwone setki nie wiem czemu ,ale jakoś tak wyszło ,że lubiłam akurat te i za każdym razem jak miałam na nie ochotę szłam i kupywałam je na zapas. Wyciągnełam papierosa z nowo kupionej paczki i po odpaleniu go zaciągnęłam się dymem ,który wypełnił moje zniszczone już o tytoniu płuca. Wyrzuciłam niedopałek przez balkon i pokierowałam się do łazienki umyć zęby. Mój nieprzyjemny zapach z ust zamienił się w ostry miętowy. Nie miałam ochoty na sen mimo iż miałam jutro na ósmą do szkoły. Przypomniało mi się ,że dostałam dziś numer od tej wścibskiej zdziry i z racji tego, że chciałam ją ostro wkurzyć stwierdziłam, że zadzwonię do tej suki o piątej nad ranem. Wpisałam numer z kartki na telefon i dzwoniłam ,ale bez skutku i albo wyciszyła telefon albo ma tak twardy sen ,że nawet jakby przebiegło po niej stado słoni nic jej nie obudzi. Rzuciłam telefon na szafkę nocną i przykryłam się kołdrą aż po uszy. Wyłączyłam telewizor oraz telefon ,żeby nikt nie zbudził mnie z mojego snu, a następnie czekałam na to aż w końcu zasnę.

Zawsze I Na ZawszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz