12. Strata

62 4 18
                                    

Beth obudziła się stosunkowo wcześnie, a bynajmniej tak się jej wydawało. Mocno zacisnęła dłonie na kocu, który ją okrywał. Łapała oddech, przypominając sobie co się stało, co sprawiło, że stała się tak słaba, jednak jej myśli były zamazane, czuła się jakby patrzyła na wspomnienia zza zaparowanej szyby. Głos w jej głowie odzywał się wyraźnie, przez co ona miała wrażenie, że jej skronie zaczynały szczypać. Zimny tom z umysłu odzywał się, cicho szepcząc:

On Cię kocha.

Beth oddychała ciężej.

Myśli o tobie. Zawsze, codziennie.

Jej oczy pociemniały.

Jego największym pragnieniem jest pocałowanie Cię.

Czuła krew na ustach, przez przygryzane wargi.

Nathan Cię kocha.

— ZAMKNIJ SIĘ!

Krzyk sprawił, że Katherine momentalnie pojawiła się przy niej, zaraz potem jej chłopak.

— Hej, hej  uspokoił Beth, siadając i przytulając ją.  To tylko zły sen.

— To nie był sen - odzywa się cicho, tak aby tylko on ją słyszał, jednak dobrze wie, że Kate też nasłuchuję każdego słowa. — To cholerna rzeczywistość.

 Skoro już dobrze się czujesz może wyjaśnisz czemu znaleźliśmy cię wręcz martwą w kościele?  Kate brzmi tak sztucznie, że Beth powstrzymuję się przed prychnięciem. Po chwili w jej oczach pojawia się iskra.

 Cross.

— Żyje, jest bezpieczna — Alex pociesza swoja dziewczynę, jednak ta nadal wygląda na przerażoną.  Ale śpi.

 Śpi? - dodaje po chwili blondynka.

 Nie możemy jej obudzić. Żaden sposób nie działa.

Obraz wspomnień znad Krwawej Rzeki wyostrzają się.

 Tina  zaczyna, jednak kiedy chce dodać przerywa jej lekko znudzony głos Kate.

— Możesz mówić wyraźniej? Po jednym imieniu nie zdołamy ogarnąć o co Ci chodzi.

— A ty możesz przestać się czepiać?  syczy Beth, w końcu na nią spoglądając. Jej szminka jest rozmazana.

Beth przechodzi dreszcz, a w głowie słyszy ciche:

Spójrz na jego usta. 

Sherwood przełyka ślinę, przez co gardło zaczyna ją piec. Domyka powieki, mąci w dłoni szary materiał swetra, który ma na sobie i przewodzi wzrokiem na swojego chłopaka. Kątem oka widzi, przy górnej wardze troszkę czerwonej szminki. Prycha, nie kontrolując irytacji oraz wstaję z kanapy w domu. Bierze swój telefon z szafki i wsuwa go do kieszeni jeansów, mocno wciska paznokcie w wewnętrzną stronę dłoni. 

Każdy Cię zostawia.

Głos Alexa pytającego czy wszystko w porządku zlewa się z tym w głowie.

On Cię nie kocha.

Beth odwraca się w ich stronę, rzuca im wymuszony uśmiech i wychodzi z domu matki Alexa.

Ma wrażenie jakby jej serce drgnęło, mimo, że nie biję. Zagryza usta po raz kolejny, już nawet nie czując posmaku krwi na ustach. Zamyka oczy i ma tak wielką ochotę coś komuś zrobić, że zaczyna ją to przerastać. Jej oczy ciemnieją kiedy czuję jak zapada się pod mokrą warstwę trawy oraz ziemi. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 24, 2024 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

krwawa rzekaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz