O kurczaczki pieczone zapomniałam książki, którą zawsze czytam na przerwie. Wróciłam się do domu, przy okazji biorą parasolkę, ponieważ zaczął padać deszcz. Umówiłam się z Małgosią, że spotkamy się pod moją bramą, aby iść razem do szkoły.Wyszłam z klatki i po kilku krokach zauważyłam Małgosię machającą mi na powitanie.
- Co mamy pierwsze? - spytałam, bo czemu nie.
- Angielski.
- OMG siedzę z Kubą! - przytuliłam ją z ekscytacji.
- A Alex? - spytała. Nie wiem w sumie.
- On chyba z Hubertem siedzi. Hubert w ogóle ostatnio kręci z tą od Angielskiego i głos oddycha na lekcji.
- Z nauczycielką? Porąbało cię.
- Nie widzisz, jak się ślini, a poza tym ma najlepsze oceny za gówno. Mówię ci, bzyku bzyku było.
- Jesteś niepoważna. - skomentowała maj best frend.
- No ok.
Dotarłyśmy do szkoły, gdzie przez kolejne kilka godzin będę kiwała głową, że wszystko rozumiem. Oczywiście tak nie jest.
- Em... Cześć. - usłyszałam głos, przez który od razu zrobiło mi się gorąco.
- Hej Alex... Jak żytko?
- Jakoś leci, ale Karolina - podszedł i złapał mnie za rękę, która mu wyrwałam.
- Jesteśmy w szkole! - cicho krzyknęłam.
- Nie chce dłużej udawać.
- Alex...
- Wstydzisz się mnie?
- Nie ABSOLUTNIE NIE! - wydarłam się, a kilka osób popatrzyło na mnie jak na wariatkę min. Ania i Julia pfff suki. - To skomplikowane....
- To bardzo łatwe... - odszedł.
Zaczęłam być głodna, ale nie brakowało mi jedzenia, tylko mojego Alexisa Boga miłości i seksu.
******
Był angielski. Usiadłam obok Kuby, który jak zwykle udawał, że mnie nie widzi. Dupek.
- Kub... - nie dokończyłam.
- Zamknij się. - sssssyknął.
- Dupek. - ups
- Suka.
- Skur...
- Słownictwo. - popatrzyłam na panią, która zabijała mnie wzrokiem 👀
- Eh.
- Pf.
- Zamknij się.
Usiadłam.
Byłam aktywna jak zawsze.
Maj inglisz is perfekt.
Zadzwonił dzwonek.
- Karolina, Kuba i Maciek po plusie
- Jeaaa. - krzyknął Kuba, udając goryla. - Grrrrr.
- Podniecają cię plusy? - spytała prześmiewczo Zuzia.
- Może tak, ale ty jakoś ich nie masz. - suche, ale i tak klasa się zaśmiała. Idioci.
Wyszłam z klasy, zostawiając plecak w sali, który postawiłam obok pierwszej ławki.
Aaaaa czytamy jakąś durną książkę, aby wyglądać na mondrom.
- Co czytasz? - odpierdol się Julka.
- Ah poradnik do Fnafa.
- Aha. - odwróciła się. No ok.
Czytałam, ale w pewnej chwili usłyszałam rozmowę Alexa i Maćka.
- Stary, ona nic nie czuję. - powiedział smutno dobrze znany mi głos.
- Co powiedziała, jak spytałeś się, czy możecie się ujawnić? - spytał drugi chłopak
- „Że to skomplikowane" pff.
- Nie wiem co poradzić. - położył dłoń na ramieniu Alexa.
- Wstydzi się mnie, choć zaprzecza... Myślisz, że coś takiego ma sens? - spytał.
-... Nie
- Co mam robić?
- Nie wiem.
Poczułam ukłucie w sercu. OHH ALEXIS, GDYBYŚ WIEDZIAŁ, JAK BARDZO CHCE CIĘNA TEJ ŁAWCE, ale nie wiesz.
Alex i Kuba to totalne przeciwieństwa, których potrzebuje tak bardzo, że chuj wie... Tylko który chuj...
****
Pa.
CZYTASZ
Kuba x Karolina x Alex
Fanfiction!Pierwsza część ff "Karolina x Kuba x Alex! Szkoło Jak to zobaczycie nie pozywajcie plis IMIONA ZMIENIONE (a może nie) Dziękuję :))