1. Pov. Karolina

37 7 20
                                    


O kurczaczki pieczone zapomniałam książki, którą zawsze czytam na przerwie. Wróciłam się do domu, przy okazji biorą parasolkę, ponieważ zaczął padać deszcz. Umówiłam się z Małgosią, że spotkamy się pod moją bramą, aby iść razem do szkoły.

Wyszłam z klatki i po kilku krokach zauważyłam Małgosię machającą mi na powitanie.

- Co mamy pierwsze? - spytałam, bo czemu nie.

- Angielski.

- OMG siedzę z Kubą! - przytuliłam ją z ekscytacji.

- A Alex? - spytała. Nie wiem w sumie.

- On chyba z Hubertem siedzi. Hubert w ogóle ostatnio kręci z tą od Angielskiego i głos oddycha na lekcji.

- Z nauczycielką? Porąbało cię.

- Nie widzisz, jak się ślini, a poza tym ma najlepsze oceny za gówno. Mówię ci, bzyku bzyku było.

- Jesteś niepoważna. - skomentowała maj best frend.

- No ok.

Dotarłyśmy do szkoły, gdzie przez kolejne kilka godzin będę kiwała głową, że wszystko rozumiem. Oczywiście tak nie jest.

- Em... Cześć. - usłyszałam głos, przez który od razu zrobiło mi się gorąco.

- Hej Alex... Jak żytko?

- Jakoś leci, ale Karolina - podszedł i złapał mnie za rękę, która mu wyrwałam.

- Jesteśmy w szkole! - cicho krzyknęłam.

- Nie chce dłużej udawać.

- Alex...

- Wstydzisz się mnie?

- Nie ABSOLUTNIE NIE! - wydarłam się, a kilka osób popatrzyło na mnie jak na wariatkę min. Ania i Julia pfff suki. - To skomplikowane....

- To bardzo łatwe... - odszedł.

Zaczęłam być głodna, ale nie brakowało mi jedzenia, tylko mojego Alexisa Boga miłości i seksu.

******

Był angielski. Usiadłam obok Kuby, który jak zwykle udawał, że mnie nie widzi. Dupek.

- Kub... - nie dokończyłam.

- Zamknij się. - sssssyknął.

- Dupek. - ups

- Suka.

- Skur...

- Słownictwo. - popatrzyłam na panią, która zabijała mnie wzrokiem 👀

- Eh.

- Pf.

- Zamknij się.

Usiadłam.

Byłam aktywna jak zawsze.

Maj inglisz is perfekt.

Zadzwonił dzwonek.

- Karolina, Kuba i Maciek po plusie

- Jeaaa. - krzyknął Kuba, udając goryla. - Grrrrr.

- Podniecają cię plusy? - spytała prześmiewczo Zuzia.

- Może tak, ale ty jakoś ich nie masz. - suche, ale i tak klasa się zaśmiała. Idioci.

Wyszłam z klasy, zostawiając plecak w sali, który postawiłam obok pierwszej ławki.

Aaaaa czytamy jakąś durną książkę, aby wyglądać na mondrom.

- Co czytasz? - odpierdol się Julka.

- Ah poradnik do Fnafa.

- Aha. - odwróciła się. No ok.

Czytałam, ale w pewnej chwili usłyszałam rozmowę Alexa i Maćka.

- Stary, ona nic nie czuję. - powiedział smutno dobrze znany mi głos.

- Co powiedziała, jak spytałeś się, czy możecie się ujawnić? - spytał drugi chłopak

- „Że to skomplikowane" pff.

- Nie wiem co poradzić. - położył dłoń na ramieniu Alexa.

- Wstydzi się mnie, choć zaprzecza... Myślisz, że coś takiego ma sens? - spytał.

-... Nie

- Co mam robić?

- Nie wiem.

Poczułam ukłucie w sercu. OHH ALEXIS, GDYBYŚ WIEDZIAŁ, JAK BARDZO CHCE CIĘNA TEJ ŁAWCE, ale nie wiesz.

Alex i Kuba to totalne przeciwieństwa, których potrzebuje tak bardzo, że chuj wie... Tylko który chuj...

****
Pa.

Kuba x Karolina x Alex Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz