Pani zaczęła krzyczeć, że koniec przerwy, więc wróciłam do Gosi i razem poszłyśmy na górę.
- I jak było? - spytała Małgosia.
- Alex za bardzo się wkręcił, a Kuba w ogóle. - odpowiedziałam.
- Może weź Kubę jakoś ten tego i się zgodzi.
W sumie dobry pomysł. Trochę go z ten teguje i jakoś poleci.
- Kocham cię Gosia. - przytuliłam ją i Weszłam do klasy od polskiego.
- DZIEŃ DOBRY DZIECI DZISIAJ BĘDZIEMY SIĘ UCZYĆ O ROZPRAWCE! - po co ona się tak drze. - ALE NAJPIERW KTOŚ NAM PRZECZYTA PRACĘ DOMOWĄ! - Plis tylko nie ja, tylko nie ja. - HHHMJHMJM... MOŻE KAROLINA, DZISIAJ CIEBIE UDUPIMY. - I chuj.
- Bo... Bo... Bo ja ni-eenie mam pracy-y... Domowe-j - lol, ale jęczę, może przy okazji Kuba się podnieci.
- JEDYNKA! KURWA BACHORU MYŚLICIE, ŻE MI SIĘ CHCE TU SIEDZIEĆ Z WAMI PRZEZ 45 MINUT CODZIENNIE? RÓBCIE, CHOCIAŻ TE PRACE TO WAS PRZEPUSZCZĘ NA 2 A NIE. - daj spokój plis, boję się.
Poczułam dłoń na swojej dłoni.
OH Alexis mnie tak uspokaja i podnieca.
Jego ręka jeździła po mojej dłoni UHHhUHU.
Dobra nieważne.
- Okej, Julka1 proszę, przeczytaj swoją pracę. - uhhh ta kujonka. A właśnie muszę do końca roku udupić jedną nauczycielkę... Szkoda, że ta nie ma romansu z nikim.
- Odpowiedź A! - krzyknął Adrian przed Julką i wskazał palcem na zeszyt.
- DOBRZE ADRIAN MASZ 5 ZA AKTYWNOŚĆ! - lol co się dzieje.
- Pstststts. - powiedziałam do Kuby. - Może wyjdziemy co?
- Dobra. - nie odpowiedział.
Wzięłam go za rękę i wyszliśmy po cichu z klasy.
Alex wysłał mi pytające spojrzenie, więc pokazałam mu palcami, że idę go namówić na trójkąt.
Zamknęliśmy drzwi i przeszliśmy obok nauczycielskiego kibla, w którym... Oh kurwa.
Zatrzymałam się na chwilę i przyglądałam razem z Kubą temu... Czemuś.
Hubcio i babka od angielskiego robili bzyku bzyku.
Dzikie bzyku bzyku.
No nieważne.
- Kuba nie gap się na jej cycki, bo ci wpierdole. - syknęłam w jego stronę.
Poszliśmy do męskiego kibla i usiadam na parapecie, a jego ręce wylądowały po obu stronach moich bioder.
Oh.
Oh.
Oh.
Zaczął całować mój dekolt, ale musiałam to przerwać.
- Ku-Kuba. - próbowałam coś powiedzieć, aż w końcu go odepchnęłam. - Jakubie musimy pogadać.
- O co chodzi? Nie podoba Ci się? - znowu zaczął się przybliżać.
- Nie, absolutnie chodzi o... To, co mówiłam dzisiaj na dworze.
- Karolina. - dawno nie wypowiedział mojego pełnego imienia. - Nie sądzisz trochę, że trójkąt w wieku 13-14 lat to za dużo?
- No i co? Chce was obu, a wy chcecie mnie więc w czym problem? - nie kumam typa.
- Ale ja chce tylko ciebie, a nie go.
- Oh jaju przecież nie każe ci ssać jego... - nie dokończyłam, bo Kuba mi uniemożliwił to, zamykając mi usta.
- Nie kończ, proszę.
- Proszę?
- Okej, spróbujmy, ale najpierw. - pokazał na swój rozporek.
Co za tym w ogóle, ale ok.
Nie minęła minuta, a już biliśmy w klasie.
Szybki jest.
Na szczęście nikt nie zauważył naszego zniknięcia i normalnie siedzieliśmy na lekcji.
Napisała do Alexa na kartce, że plan się udał i już niedługo będzie mógł zobaczyć ogromny brzuch Kuby.
Alex odpowiedział mi uśmiechem :)
***
Pa.
CZYTASZ
Kuba x Karolina x Alex
Fanfic!Pierwsza część ff "Karolina x Kuba x Alex! Szkoło Jak to zobaczycie nie pozywajcie plis IMIONA ZMIENIONE (a może nie) Dziękuję :))